Nadchodzi taki czas...

@asdfghjk: Nom ale kto by to zapamiętał no oprócz Potherhead

@asdfghjk: Raczej żaden mugol jego nawet nie zna /*

@KotekManga: Tak, chociaż po ZF zwątpiłam w jego mądrość.

@Pikachu: No cóż, niektóre sprawy zaczęły go przerastać, jednak po wspomnieniach Severusa w IŚ znowu pokazał swą klasę.

@KotekManga: Przerastać? Serio? Jak on mógł myśleć, że Vodemort zostawi Harry'ego w spokoju, tylko dlatego, że on go olewa "Dumbledore olewa chłopaka? W takim razie go nie zabiję." Sam Albus przyznał, że gdyby był z Harrym szczery od początku i osobiście uczył oklumencji (a przecież doskonale zdawał sobie sprawę, że Snape nienawidzi Harry'ego z wzajemnością), to Syriusz by nie umarł. Chyba nie trzeba wielkiego geniuszu, żeby wiedzieć, że to co Harry przeżył na cmentarzu musiało odbić się na jego psychice (a wtedy był tylko czternastolatkiem). A dorośli zamiast go wspierać traktowali go jak dziecko. Tylko Syriusz stanął na wysokości zadania, starając się zastąpić mu ojca na tyle ile mógł i potrafił. Jako jedyny zauważył, że on już nie jest dzieckiem.

@Pikachu: Jak można zwątpić w Albusa?Po mimo swoich błędów wad był wspaniałym czarodziejem.Chciał chronić chyba jedyną osobę która Go rozumiała i była jego przyjacielem.To właśnie jest napisane między wierszami ZF

@PANI26: Ale jak mógł pomyśleć, że Voldemort zostawi Harry'ego w spokoju, tylko dlatego, że on go olewał? "Dumbledore olewa chłopaka? W takim razie go nie zabiję." Nawet Harry czasem nie rozumiał Dumbledore'a. Poza tym ten chłopak potrzebował wsparcia. Albus jako nauczyciel i doświadczony człowiek powinien to wiedzieć. A czy Harry uzyskał od niego wsparcia? Nie. Jedynie Syriusz stanął na wysokości zadania i wspierał go na tyle, na ile mógł i potrafił. Podczas gdy cały "mądry" Zakon traktował go jak dziecko, on jedyny zauważył, że już nie jest dzieckiem. Sam Dumbledore przyznał, że Syriusz by nie zginął, gdyby był z Harrym od początku szczery i osobiście uczył oklumencji (kolejna głupota, przecież dobrze wiedział, że Snape z wzajemnością nienawidzi Harry'ego). I nie powiedziałabym, że Harry rozumiał Dumbledore'a. I niby w czym? Dumbledore zataił przed nim swoją niezbyt chwalebną przeszłość. Niby jak Harry miał w niego nie zwątpić? Zwłaszcza, że myślał, że on pomylił się co do Snape'a, do którego inni nie mieli za grosz zaufania (a Dumbledore miał zwyczaj ufać takim ludziom)?

@Pikachu: 1.Snape się zmienił i było to pokazane w ostatniej części
2.Albus to tylko człowiek a każdy z nas popełnia błędy (w szczególności Ci z wysokim intelektem)
3.Dumbledore wiedział co czeka chłopaka i chciał mu dać choć odrobinę ``normalnego`` życia
4.W 2 części Harry nie zwątpił w niego i Faweks przyleciał mu na pomoc
5.Wszystko zaczęło go przerastać
6.Niekiedy człowiek z powodu miłości do drugiej osoby ukrywa prawdę aby ta osoba nie straciła tego co najlepsze
7.Fakt mówił rzeczy nie zrozumiałe jednak Harry w ostatniej części wszystko zrozumiał a Albus ja przyznał w ZF popełnił omyłkę starego człowieka
8.Albus chciał aby świat był lepszy dla wszystkich pokoleń

@PANI26: 1.Po pierwsze co ma do tego Snape? On się wcale nie zmienił. Zawsze był wredny i złośliwy. To że chciał spojrzeć w oczy Harry'ego, czyli w oczy Lily, świadczy tylko tyle, że ją kochał. Pomijam fakt, że gdyby Voldemort nie wybrał na śmiertelnego wroga syna Lily, to on dalej byłby jego wiernym śmierciożercą.
2. Tak, ale ludzie o wysokiej inteligencji nie powinni popełniać tak głupich błędów.
3. Tak... Harry miał naprawdę "normalne" życie musząc ciągle znosić nazywanie go kłamcą, wytrzymywać z Umbridge. On potrzebował wsparcia. I co? Dostał go tylko od Syriusza, ale on za wiele nie mógł zrobić. Mimo to stanął na wysokości zadania i starał się zastąpić mu ojca na tyle ile potrafił i mógł.
4.Bo w drugiej części nie miał powodu, by w niego zwątpić.
6. Tak, i z tej "miłości" Harry stracił ostatnią osobę, którą świadomie mógł nazywać rodziną. Chłopak i tak musiał w końcu dowiedzieć się o przepowiedni. Dumbledore w pierwszej klasie obiecał mu, że powie mu dlaczego Voldemort chciał go zabić, jak będzie starszy. W ZF Harry był starszy.

@Pikachu: W każdej części był starszy.Wg dlaczego kłócimy się przecież oboje mamy racje

@Pikachu: Snape gdy dowiedział się że Lily nie żyje, że zabił ją Voldemort przejrzał na oczy, zrozumiał że Voldemort nie pielęgnuje nic, poza sobą i swoimi horkruksami. KAŻDY popełnia błędy. I ten mądrzejszy i ten mniej. Rzecz w tym że jedne są małe a inne większe. Co ma do tego Umbridge?! Co Dumbeldore mógł z nią zrobić? Tutaj powinnaś mieć pretensje do Ministerstwa i Knota. Dumbeldore robił co mógł aby przestano ścigać Syriusza. I powiedział wyraźnie aby nie szedł na tę misję. W drugiej części, to prawda, nie miał powodów żeby w niego zwątpić. Nie sprawiał takich powodów. Albus robił co mógł. Był człowiekiem, nie jakąś postacią nadnaturalną. To wyjaśniało by to że ukrywał swą przeszłość. Niektórzy też nie chcą mieć starego życia, wstydzą się przeszłości. To był tylko człowiek. Nie mógł zrobić jakichś rzeczy nadnaturalnych.

@KotekManga: O jakiej misji ty mówisz? Bo jeśli o ratunkowej, to rzeczywiście każdy by przecież zrozumiał o co chodzi w przekazie "Zostań tam gdzie jesteś." Zwłaszcza zagubiony piętnastolatek. A Umbridge ma to do tego, że gnębiła uczniów, w tym Harry'ego, i przez to on miał jeszcze bardziej zrypaną psychikę. Nie mówię, że Dumbledore mógł coś z nią zrobić, ale przecież był nauczycielem. Nauczyciel powinien wspierać ucznia, a nie traktować go jak powietrze. Pomyśl jak to wygląda - najpierw zmusza Harry'ego do opowiedzenia tego, co stało się na cmentarzu, a później go olewał?

I Snape wcale się aż tak bardzo nie zmienił. "Kto raz zostaje śmierciożercą, ten nigdy być nim nie przestanie." On chronił Harry'ego, bo Dumbledore mu kazał. Z własnej woli nigdy by tego nie zrobił. No i miał dług wobec Jamesa, a Snape nie lubił być dłużny, więc ratował Harry'ego na pierwszym meczu quidditcha. Chwila... dlaczego skazanie na śmierć niewinnego maleństwa i jego rodziców nazywasz "błędem"? Błąd to popełnił Syriusz zamieniając się z Glizdogonem. Snape doskonale wiedział, że skazuje na śmierć czyjeś dziecko i nie obchodziło go dopóki nie dowiedział się czyje. Ale że sprawiedliwość jest jaka jest, to Syriusz wylądował w Azkabanie, którego Snape uniknął tylko dzięki Dumbledore'owi. Wystarczy spojrzeć jak traktował uczniów (oprócz Ślizgonów). Czy dobry nauczyciel poniża uczniów? Nie sądzę. A Snape właśnie to robił.

@Pikachu: jej, znowu ty, pikachu ^^

@kubagobg: Nie ma jak odpisywać na komentarz sprzed kilku miesięcy. xD

@Pikachu: hah :D

@olaya1: Me too

@dolares97: można tak powiedzieć bo ona jest autorką tej książki jednak ten cytat jest najczęściej kojarzony z Albusem gdyż on to ``wypowiedział``

@PANI26: Wiem, właśnie na to chciałem zwrócić uwagę ; )