Voldemort, ogarnij się

Nieśmiertelność Voldemorta z horkruksów polegała na tym, że podczas gdy oryginalne ciało Voldemorta zostanie zabite, jakiś oddany śmierciożerca weźmie horkruks i za jego pomocą przeniesie duszę Voldemorta z horkruksa do nowo stworzonego ciała. Także Voldemort nie mógł włożyć swojej duszy do ziarenka piasku i wysłać na morze, ponieważ wtedy żaden śmierciożerca nie mógłby odnaleźć horkruksa i przywrócić Voldemorta do życia, co dowodzi, że Voldemort dobrze postąpił, a ten komiks jest całkowicie bez sensu.

"Tak, to raczej śmieszne, naprawdę, że nikt nie zdał sobie sprawy, że wąż którego Harry uwolnił w Kamieniu Filozoficznym okazał się być ostatnim horkruskem Voldemorta, Naginim."
- J. K. Rowling.
.
Macie oryginalną wersję:
.
"Yes, it's rather funny, really, that next to no-one ralized that the snake Harry set free in Philosopher's Stone turned out to be Voldemort's final horcrux, Nagini."
- J. K. Rowling

Czy tylko mi się wydaje, że Voldemort kocha Nagini, ale kocha w innym tego słowa znaczeniu...

Tyle że to da się uzasadnić dużo łatwiej, niż inne książkowe nielogiczności. Dusza i horkruksy to skomplikowana sprawa. Być może da się umieścić jej fragment tylko w przedmiotach, z którymi jest się w sporym stopniu związanym.

Voldemort to jakby się zastanowić niezbyt rozgarnięty czarny charakter. Mógł zrobić znacznie lepiej wieeele rzeczy.

Ej, przecież Voldemort miał czerwone oczy, nie niebieskie.

Nie mogę :D
5/5
Ten ostatni fragment powala :D