Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
Pradawna mumia
Just la la la la la It goes around the world
Góra Kościuszki
Zgadza się ukradłem z zagranicy
Tak działa wszechświat
Moja najukochańsza lektura <33
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
Odśwież18 czerwca 2015, 16:32
Najlepiej wstawić obrazek o religi, a potem oglądać syf jaki się pod tym utworzył.
Odpisz
1 kwietnia 2015, 18:01
ateista to nie tylko ten co nie wierzy w Boga tylko ten co nie wierzy w kompletnie nic nawet w siebie.Także ciężko zostać ateistą bo wtedy nie wierzy się w kompletnie nic. ten kto nie wierzy w boga a jego rodzice są chrześcijaninami to taki ktoś po prostu ma tak zwany bunt z którego najczęściej się wychodzi
Odpisz
3 grudnia 2013, 20:25
ja jestem chrześcijaninem i uważam że nie powinno się krzyczeć czy na siłę ,,kazać'' wierzyć w Boga ,ale spokojnie rozmawiać z nimi o tym. A może jednak zaczną wierzyć .ateiści też nie powinni atakować chrześcijan a szanować ich wiarę a nawet nawrócić się. wielu ateistów nawróciło się i teraz kościół ustanowił ich za błogosławionych nawróćcie się...jeszcze nie jest za późno
Odpisz
1 grudnia 2013, 00:26
Zgadzam się jak najbardziej, ale jest tu jeden dobry paradoks: Jeżeli ateiści nie wierzą w Boga to po co z nim walczyć? Po co walczyć z czymś czego teoretycznie nie ma? Robiąc wielkie wojny "katolom" podświadomie obawiają się istnienia bytu nadprzyrodzonego?
Inna sprawa, że jaki człowiek jest wcale nie zależy od wiary. Wiara może pomagać kierować ludzi w dobrą stronę, ale to jaką drogę wybiorą to ich osobista sprawa. Oceniajmy zachowanie ludzi, a nie ich religię i przekonania. Mimo, że jestem katolikiem to znam wielu ateistów, z którymi łapię wspólny język, bo nie jeżdżę po nich, a oni po mnie. Rozmawiamy spokojnie o swoich przekonaniach, ale nie w sposób, by wytknąć swoją rację drugiemu.
Apel: Tolerujmy się nie ze względu na wiarę, czy niewiarę, ale ze względu na to jakimi ludźmi jesteśmy.
Odpisz
1 grudnia 2013, 08:43
@Ziomexik: ze mną katole walczą tydzień temu podchodzi ktoś do mnie i sie pyta jesteś ateistą? Tak odpowiadam na co to wiesz że skończysz w piekle?
Odpisz
1 grudnia 2013, 13:11
@Ziomexik: Po przywitaniu wszyscy ateiści poszli pogrozić Bogu, pokazać jak sobie świetnie radzą bez niego.
Wszyscy skaczą jak najwyżej krzycząc "Boże, Ty chu*u, Nic nam nie zrobisz, Ch*j Ci w dupę!" itp. Tylko jeden facet siedzi na kamieniu i czyta gazetę.
Podchodzi do niego przewodniczący zjazdu i pyta:
-A czemu Pan nie bluzga na Boga?
-Bo w niego po prostu nie wierzę.
Odpisz
1 grudnia 2013, 14:46
@Siemien: Ciekawy przykład :)
Odpisz
1 grudnia 2013, 15:48
@Ziomexik: Ja wierzę w WIMP'y więc w sumie też mam religię. Czarna Materia i tak wydaje mi się logiczniejsza od religii, ale ja nie narzucam tego innym w przeciwieństwie do nich. Boli mnie jedynie to, że chrześcijaństwo jest wprowadzone mieczem. Tyle ''niewierzących'' straciło życie, by mogła powstać religia...
Odpisz
1 grudnia 2013, 18:47
"Tyle ''niewierzących'' straciło życie, by mogła powstać religia..."
Ujmujesz to za bardzo ogólnie i jednostronnie. To nie jest tak, że tyyyylu ludzi straciło, życie, żeby wiara powstała. Masz na myśli pewnie krucjaty. Nie ma wojen religijnych. Nie ma i nigdy nie było. Były one konfliktami interesów pewnych ludzi, którzy pod przykrywką walki za wiarę urządzali krwawe wojny i wkręcali ludzi, żeby walczyli z nimi. pamiętajmy, że nawet w naszych czasach giną ludzie za wiarę. Dlatego, że wierzą są prześladowani i mordowani, czyli działa to w obie strony. Różnica jest taka, że teraz zabija się ludzi wierzących w Boga w niektórych częściach świata, ale jakoś nie zdarza się, żeby Ci sami wierzący zabijali np. ateistów.
Proszę dobieraj argumenty kierując się zjawiskami widocznymi z obu stron, a nie tylko swoimi, którymi na siłę próbujesz obalić wszystko niczym gimbofilozof.
Odpisz
1 grudnia 2013, 20:37
@Ziomexik: Tak, nie mówię że ksiądz szedł z mieczem i zabijał każdego napotkanego poganina. Ja mówię, że jednak tracili życie. Dzisiaj też ludzie giną, za wszystko nawet za to, że wolą inny klub piłkarski. Czy ja mówię o jakichś wojnach chrześcijańskich? Nie porównuj mnie do gimbusów, bo żaden gimbus nawet by się w takiej sprawie nie udzielał tylko palił po kryjomu fajkę krztusząc się każdym buchem w strachu przed mamą. Skoro patrzysz na wszystko obiektywnie, to odpowiedz - czy chrześcijaństwo jest narzucane? Jest, według mnie chrzest powinien być udzielany za zgodą chrzczonego w wieku 18 lat. Po co później niewierzący ma bluźnić na wiarę? Przyznaj, że tak by było lepiej. Na przykład ja - nie wierzę w Boga, wolę naukę, ale jestem ochrzczony i jestem członkiem Kościoła, chociaż się za niego nie uważam...
Odpisz
Edytowano - 1 grudnia 2013, 20:46
Odnośnie chrzcin. Chrześcijaństwo w pewnym sensie może wydawać się narzucone. Zanosi się dziecko do chrztu, wychowuje w tej wierze i daje pewne wzorce. Jest potem pierwsza komunia, która nie do końca świadomie, ale wdraża dzieci w życie Kościoła. Najważniejszy jest sakrament bierzmowania. Tutaj decydujesz, czy zostajesz czy odchodzisz. Ale posiadasz tą przewagę, że jeżeli odchodzisz to wiesz od czego. Masz porównanie. To trochę jakby dziecko wybierało czy pójdzie do szkoły. Żadne by nie poszło, albo poszło tylko kilka procent dzieciaków. Kiedy przychodzi moment samodzielności i przemyślenia pewnych spraw, to albo rzucasz szkołę w wieku 18 lat, albo kończysz ją i kształcisz się dalej. Tak samo z wiarą.
Odpisz
1 grudnia 2013, 21:02
@Ziomexik: W sumie tak, ale pierwsi wierzący chrzcili się w wieku 20+ lat, bo dziecko to jednak dziecko. Mój ksiądz mądrze powiedział, że nie powinno być bierzmowania w gimnazjum, wtedy dzieci mają największą sieczkę w głowie. Dobrze powiedział, bo przecież gimbusy nie zasługują na wiarę, chciałbym wierzyć, byłoby łatwiej - w końcu katolicki kraj, ale nie wierzę. Ci zaś, którzy wierzą tylko bluźnią Kościół i ich wiarę, powinni się wstydzić, żeby do kościoła chodzić odświętnie. Jak ateista idzie do kościoła to nic się nie dzieje - nawet muzułmanin ma prawo do niego wejść i się pomodlić, gorzej gdy wierzący do niego NIE chodzą, a tak się w tym kraju dzieje i jest mi z tego powodu przykro. Gdybym wierzył - a tak kiedyś było (w wieku ok. 10 lat przestałem) to chodziłem do kościoła co niedzielę, i w święta. Szkoda mi osób, które obrażają ateistów, a sami nie mają prawa się nazywać chrześcijanami skoro do kościoła chodzą na zakończenie i rozpoczęcie roku szkolnego... (mam nadzieję, że ty taki nie jesteś)
Odpisz
1 grudnia 2013, 16:50
No i jasiu prawidłowo :D
Odpisz
1 grudnia 2013, 10:22
Posłuchajcie sobie Fokus - Nie da się. Trochę się dowiecieo swojej wierze.
Odpisz
1 grudnia 2013, 08:36
Ludźmi największej wiary są ateiści, bo potrzeba wiele wiary by tak zaciekle walczyć z tym czego według nich nie ma.
Odpisz
30 listopada 2013, 21:18
No a kvrwa jak ateista napisze, że jest ateistą to już go zjedzą żywcem i wyplują żeby przemyć wodą święconą.
Odpisz
Edytowano - 30 listopada 2013, 22:31
ja do ateistów nic nie mam niech żyją sobie jak chcą..
ciekawe co zrobi większość z nich gdy dowiedzą się o np raku serca :d
Odpisz
30 listopada 2013, 22:50
@Rander: Umrą.
Odpisz
30 listopada 2013, 22:57
@Rander: Nwm, gdybym dowiedział się, że jestem chory na raka, to z pewnością chciałbym się spotkać z rodziną i leczyłbym się tak długo jak się da. Nie modliłbym się do Boga, ale zastanawiałbym się dlaczego padło na mnie. Gdybym musiał umrzeć, zobaczyłbym się z rodziną i bym odszedł...
Odpisz
30 listopada 2013, 22:59
@Rander: ''A kiedy przyjdzie, po mnie, ta dzivka, kvrwa śmierć. Wypiję jeszcze łyk i powiem wszystkim cześć, bo wierzę, że tam gdzieś, daleko heń w oddali jest raj, do którego idą chuligani!''
Odpisz
30 listopada 2013, 23:33
Po pierwsze, nie uogólniaj . Po drugie, często to właśnie ateiści atakują wierzących poprzez próby "uświadamiania i wyciągania z kłamstwa które stworzyła instytucja w Watykanie aby rżnąć z nich hajs" a na jakąkolwiek formę obrony reagują pseudo kontrargumentami typu "katol ból dupy ma" lub "a dałeś już księdzu?". Ogólnie rzecz biorąc nikt nie jest święty, dlatego podzieliłem sobie ludzi na ludzi wierzących, ateistów i agnostyków oraz na katoli, fanatyków co na siłę ludzi ewangelizują i tańczą pod krzyżem oraz gimboateistów którzy na siłę "uświadamiają" "głupich i zacofanych chrześcijan" lub walczą z religią poprzez głupie argumenty typu religia jest zła bo krucjaty, bo ksiądz lubiący dzieci i inne tam brednie. Wniosek? Bierzmy przykłada z Jasia i nie czepiajmy się nikogo i współpracujmy aby świat był lepszy :)
Odpisz
30 listopada 2013, 23:42
@Czart2: Wiadome, że od wiary do fanatyzmu jeden krok, tak samo z ateizmem - nie wierzy, ale jak obraża chrześcijan no to najmądrzejszy on nie jest. Najgorsze w tym państwie jest brak szacunku dla ateistów. Ja w Boga nie wierzę, ale w Polsce człowiek się boi o tym powiedzieć rodzinie. Przecież normalna, katolicka rodzina i nagle nie wierzy, spalić go! To jest fanatyzm. Co ja komu robię, że nie wierzę w to? nie moja wina, że nauka jest logiczniejsza, bo najwyraźniej innych to boli, że nie wierzę. I tak wszyscy kiedyś umrą, a o tym kto miał rację, przekonamy się właśnie po śmierci...
Odpisz
1 grudnia 2013, 01:24
Niestety, starsze pokolenie jest zacofane, ale nie martw się, gdy dorośniesz będzie całkiem inaczej ;)
Odpisz
1 grudnia 2013, 10:05
@Czart2: Mam nadzieję, bo homoseksualistów zaczynają tolerować, a człowieka który jest dobry pomocny, tylko po prostu nie wierzy w ich religie no to nie tolerują.
Odpisz
Edytowano - 1 grudnia 2013, 14:44
Powiedz mi, gdzie widziałeś, że katolicy tolerują homoseksualistów? Kościół to największa i najmocniejsza linia obrony przeciw homoseksualistom. Gdyby Kościół nie bronił godności narodów i dozwolił aby pary homoseksualne brały ślub kościelny to co druga para to byłyby dwie baby albo dwóch facetów. A nie dziw się, jeżeli Katolicy nie tolerują ateistów, skoro ateiści nie tolerują katolików...
Odpisz
1 grudnia 2013, 15:08
A tak poza tym, wkurza mnie to, że ateiści bluzgają na Boga, ale jak są święta to - ojej jak miło te piosenki- last christmas itp itd, albo przeceny świąteczne w sklepach, ubieranie choinki- święta to magiczny czas do spędzenia ich z rodziną jak wspaniale! A nawet nie wiedzą, że to czas do spędzenia z Bogiem bo to jego narodziny! Ale ojej jajka wielkanocne króliczki, bałwanki choineczki mikołajki ! jak pięknie- a mikołaj to był Biskup!!! Cały nasz kontynent jest zbudowany na chrześcijaństwie! Mamy rok 2013! Odliczamy czas od narodzin Chrystusa! Nasza era też jest od narodzin Chrystusa! Nawet nie wiecie ile chrześcijaństwu zawdzięczamy! Polska jest zbudowana na fundamencie, który tworzy chrześcijaństwo! Który dla was- ateistów jest rok? Bo na pewno nie 2013. jeżeli tak obrażacie Boga a nawet nie wiecie, że żyjecie na co dzień w jego obecności.
Odpisz
1 grudnia 2013, 15:11
Czekam na hejty i na dowody świadczące o braku Boga :)
Odpisz
1 grudnia 2013, 15:25
Prędzej ci poleją! Chwała ci doświadczony człeku C:
Odpisz
1 grudnia 2013, 15:29
@Rander: A co mają zrobić, pytają się czy da się zrobić przeszczep lub zoperować serce. Duh
Odpisz
1 grudnia 2013, 15:32
@Rander: Mam tylko 14 lat :)
Odpisz
1 grudnia 2013, 15:35
Jestem ateistą i: nie obchodzę świąt ale lubię je bo jest wolne, nie uważam że żyje w obecności boga bo równie dobrze mógłbym powiedzieć że żyje w obecności niewidzialnych elfów, to że uważam że jest rok 2013 jest tylko i wyłącznie spowodowane tym że jest mi wygodniej nie pójdę chyba do urzędu a na pytanie data urodzenia odpowiem 15. 09. 15253647 logiczne chyba. Jeszcze jakieś problemy związane z ateistami?
Odpisz
1 grudnia 2013, 15:44
Nie mówię, że to Kościół broni homoseksualistów, tylko ludzie, a ateistów nie szanuje zupełnie nikt. Nie mówię o tych co bluzgają, ja mam serdecznie gdzieś w co kto wierzą, ale niech mi tego nie narzucają. Jak pytają się co chcę na gwiazdkę to mówię ''nie wiem'' a w duszy mówię ''nie jestem chrześcijaninem więc nie będę tego obchodził''. Obchodzę to z przymusu, bo rodzice to by mnie chyba zaebali, chociaż i tak wszyscy wiedzą że nie wierzę. Do kościoła poszedłem ostatni raz sam nie wiem kiedy... A i tak z religii mam dobre oceny, bo traktuje to jak np. J. Niemiecki. A żal mi tych którzy są pseudoateistami.
Odpisz
1 grudnia 2013, 16:24
pseudoateiści? wyjaśnij mi co to za ludzie...
Odpisz
1 grudnia 2013, 16:46
gimby, które mówią o tym jak to oni są bardzo niewierni, obrażają ''katoli'' i mają z nich ''bekę'', a przecież z koszyczkiem na Wielkanoc iść trzeba...
Odpisz
Edytowano - 3 grudnia 2013, 11:44
Chyba odwrotnie. I wiem z własnego doświadczenia. To ateiści atakują wierzących.
Odpisz
3 grudnia 2013, 16:34
@PlomykowkaPL: I Ci i Ci. Ja nie atakuję chrześcijan. Moi znajomi nie atakują mnie, ale z obydwu grup jedni drugich atakują. Nie ma konfliktów jednostronnych.
Odpisz
5 grudnia 2013, 17:18
Nie atakuję ateistów. Oni atakują mnie na co 2-3 kroku.
Odpisz
12 grudnia 2014, 18:49
Mam mówić że jest 32 miliardy któryś tam rok?
Odpisz
30 listopada 2013, 22:35
Mam na imię Jan...
Odpisz
Edytowano - 30 listopada 2013, 21:59
Tak bardzo dobra robota Jasiu :P
Odpisz
30 listopada 2013, 20:29
I dlaczego my tak nie możemy robić? Co w tym jest trudnego?
Odpisz
30 listopada 2013, 20:32
@Maks2603: masz racje :/
Odpisz