Gdy gram z kumplem

A Way Out... Zakończenie nas zasmuciło... No, przynajmniej mnie, ale z drugiej strony to ja prułem w kolegę z MP5 gdy on uciekał motorówką

Uh oh, w Starcrafcie jest podobnie... Walka o expy... Hehe

ja jak gram z kumplem to zawsze jak już ktoś umiera i walczy z przeciwnikiem (np mój kumpel ) ja zabije przeciwnika to od razu że expa mu kradne

Najlepiej w Fifie: Gramy z kolegą w tej samej drużynie, dialog:
-Podaj, PODAJ, PODAAAAAAJ!
-A sam se ku*wa podaj, JA TU AKCJĘ MISTRZOWSKĄ WYPROWADZAM. HA! ... Oops, straciło się, dooobra zaraz będzie jakaś akcja.
... I TAK CAAŁY CZAS! :D
PS My graliśmy Barcą kontra Lechia i przez to co opisałem, na najniższym poziomie trudności (jak gram samemu to na tym poziomie da się okiwać wszystkich i z dystansu bramkę w pierwszej akcji dowalić) przegraliśmy 2:0 :D

Ja z kumplem rywalizuję nawet w kooperacji, czy to o jakiś itemek, czy to o exp, golda, właściwie o wszystko, ile razy z kumplem się ścigaliśmy bo obydwoje w tym samym czasie zobaczyliśmy jakiś świetny itemek na ziemi albo jakieś łatwego bossa, który łatwo przysporzy expa

True Story :D