Poważnie?

Chętnie oddam moich parę zbędnych cm (:

"jeszcze urośniesz"

chyba wszerz

Czuję się jak karzeł z moimi 160 centymetrami.

Ja tam się cieszę że swoich 187 cm

To ja i moje wieczne 153 cm.

Ja lubię swój wzrost

Akurat u różnych ludzi różnie bywa, zarówno u dziewczyn jak i u chłopaków, więc nie sposób tego przewidzieć. Jeden będzie wcześniej bardzo szybko rósł, ale w wieku 13 lat się to zahamuje i dalej już nie urośnie, drugi będzie miał te cykle wzrostu równomiernie rozłożone do 18 roku życia, a jeszcze inny będzie szybko rósł od początku i nie zmieni się to aż do osiemnastki (przy czym dodam, że tych ostatnich przypadków jest najmniej). Zdarza się też, że ktoś na początku rośnie wolno, ale potem w pewnym wieku następuje okres bardzo intensywnego wzrostu i to czasami nawet wtedy, gdy się tego nie spodziewasz.
Sam znam chłopaka, który idąc do 1 liceum miał 170 cm wzrostu i bardzo chciał grać profesjonalnie w siatkówkę. Umiejętności miał i to całkiem spore, zagrywka, przyjęcie a nawet ataki z 3 metra i kiwki (mało kto potrafi dobrze to robić w tym wieku), no wszystko pięknie ładnie, tylko te centymetry straszyły, a raczej ich brak. No, ale trener zaryzykował i wziął go do szkolnej drużyny i jak się okazało był to strzał w dziesiątkę, bo w ciągu trzech lat ten sam chłopak urósł o... 27 cm. Aż ciężko uwierzyć, ale taka prawda. Nigdy bym wtedy nie pomyślał, że ten mikrus (jak na standardy siatkarskie) będzie mnie później na treningach przepychał na siatce. I teraz naprawdę gra w pierwszoligowym klubie. Jak widać wszystko jest możliwe.

A ja urosłem i to całkiem sporo, w podstawówce byłem najniższym chłopakiem w klasie i potem pod koniec liceum mnie wystrzeliło. Szkoda, tylko że waga została taka sama

Polecam nie chodzić na siłownie.

Huh. Mi tam moje 170+ wystarcza.

nie mam takiego problemu

Jeszcze urośniesz, ale w szerz.

mam nadzieję, że urosnę

Znam to...

Było coś robić ze wzrostem.