Nie wpi***ala bo jakby wpi***alał to by musiał iść zrobić kupę a to jest problematyczne bo kotowate potem tylko leżą i czekają na śmierć :( Prawie rok temu zdechł mi kot, Filon. 17 lat miał. Był ze mną zawsze, był znakiem naszej rodziny. Zawsze siedział na parapecie przed domem bądź też na podjeździe. Ludzie często zatrzymywali się i mówili "ale gruby kot" ważył 8 kilo.
Zaloguj się
Komentarze
Odśwież31 maja 2018, 07:10
Szanuje to [*]
Odpisz
24 maja 2018, 19:48
Biedny ale szanuje za zachowanie godności zwierzęcia
Odpisz
24 maja 2018, 14:54
Nie wpi***ala bo jakby wpi***alał to by musiał iść zrobić kupę a to jest problematyczne bo kotowate potem tylko leżą i czekają na śmierć :( Prawie rok temu zdechł mi kot, Filon. 17 lat miał. Był ze mną zawsze, był znakiem naszej rodziny. Zawsze siedział na parapecie przed domem bądź też na podjeździe. Ludzie często zatrzymywali się i mówili "ale gruby kot" ważył 8 kilo.
Odpisz
24 maja 2018, 09:49
Trochę smutne
Odpisz
23 maja 2018, 14:23
Oraz jedząc trawę pewnie też by zdechł bo ma żołądek niedostosowany do trawienia celulozy czy w ogóle pokarmu roślinnego
Odpisz
23 maja 2018, 16:07
@lorax12: Zdechnie tak, czy siak. Trawa nic mu nie pomoże.
Odpisz
23 maja 2018, 14:33
Prawdziwy bohater o stalowej woli.
Odpisz
23 maja 2018, 14:17
Ale ziomek ma w sumie rację
Odpisz