Opozycja nie musi dzwonić do UE, politycy znają sytuację z doniesień medialnych, potem się pytają znajomych polityków z Polski co się dzieje. Poza tym to nie jest przeciwko Polsce tylko przeciwko polskiemu rządowi.
Inni rozpisali się na ten temat. Ja dodam tylko że robią to co powinni dla mnie to to samo co zgłaszanie policji przestępstwa typu gw**** czy morderstwo. Ale że nasz rząd jak każda typowo reżimowa partia idzie w zaparte i uważa że wszyscy są źli poza nią to UE nałoży na nas kary i może do troszke większej liczby osób dotrze że jak jesteś w grupie( w tym przypadku UE) to musisz przestrzegać jej zasad albo ją opuścić a że 84% polaków chce być w UE no to zoataje jedynie przestrzeganie zasad grupy.
Tak w ogóle chciałbym dodać że na yt znajduje się kanał ,,PrawicowyInternet" gdzie często robi live'y z protestów opozycji i wchodzi tam w cywilizowane dyskusje z jego uczestnikami.
Tylko czad nie jest tak cywilizowany.
No cóż, od tego właśnie jest opozycja. Żeby kontrolować i krytykować działania rządu i w przypadku niewywiązywania się z zobowiązań prawnych bądź wszelkich przypadków niekompetencji natury politycznej „donosić” o tym społeczeństwu lub w ekstremalnych przypadkach (a do takich zalicza się łamanie zasad demokracji) do zobowiązujących nas ponadnarodowych lub międzynarodowych instytucji, jak np. Unia Europejska czy też ONZ.
Zresztą to nie jest nic niezwykłego, że obecna opozycja donosi na polski rząd, ponieważ za poprzedniego rządu, kiedy rządziło PO, opozycja, w tym również PiS, tak samo donosiła na polski rząd do instytucji unijnych.
Tylko takie pytanie, czy to coś złego, że opozycja spełnia swoją funkcję? Przecież nie działa na szkodę Polski, a jej celem jest zaszkodzenie partii rządzącej przy jednoczesnej trosce o polskich obywateli.
@Nanook: wszystko zależy od tego, czy priorytetem konkretnego działania będzie dobro obywateli, czy szkodzenie partii rządzącej.
Moim zdaniem, wszystko powinno zamknąć się w dobrze obywateli. Nie działanie na szkodę nikogo, podejmowanie tylko takich działań, które są z perspektywy społeczeństwa, długoterminowo korzystne. Więc jeśli partia rządząca robi coś złego, to robienie jej na przekór jest jak najbardziej w porządku, jednak sabotowanie dobrych decyzji to jest zwyczajne upodlenie swojego zawodu i pokazanie tego, że jest się w opozycji nie dla ludzkiego dobra, a osobistych korzyści.
Nie wskazuję tutaj konkretnych działań czy konkretnych państw, w których mamy do czynienia z mocną opozycją, zwyczajnie kompletnie się nie zgadzam z tym, że szkodzenie partii rządzącej jest (w rozumieniu, że powinno być) celem opozycji.
@Aracz: Ale to jest przecież oczywiste, że opozycja powinna się kierować dobrem obywateli. Problem jest tylko taki, że różni ludzie, a więc i różne partie inaczej definiują dobro. Dlatego np. konkretna partia opozycyjna będzie "donosiła" do mediów czy instytucji o danej niekompetencji rządu, a reszta opozycji nie będzie zwracała na to uwagę, ponieważ inaczej definiują dobro obywateli i co innego jest zgodne z ich programem. Wiadomo też, że partii opozycyjnej łatwiej będzie chronić ichnie pojęcie dobra społecznego, jeżeli staną się partią rządzącą. Stąd ten mój dopisek o tym, że owe "donoszenie" służy też zaszkodzeniu partii rządzącej, w rozumieniu, że odsunie to od nich wyborców, którzy np. zasilą elektorat opozycji i po kolejnych wyborach poprzednia partia opozycyjna będzie mogła dbać o obywateli.
Poza tym przecież nie mówimy o sabotowaniu dobrych decyzji, tylko błędów rządu. Z takiego założenia wyszedłem (a właściwie nie ja, a politolodzy), że opozycja służy kontroli partii rządzącej, tzn. nagłaśniania i wytykania jej błędów. Tak że sabotowanie decyzji, które w obiektywny sposób są dla Polski dobre, nie wchodzi tu w grę.
@Nanook: ja się czepiam tylko fragmentu "jej celem jest zaszkodzenie partii rządzącej". Ja wyraziłem swoje zdanie, odmienność poglądów wcale nie oznacza, że opozycja ma szkodzić partii rządzącej. To może być co najwyżej efekt uboczny ich wizji działania dla dobra obywateli.
@Aracz: Być może źle się wyraziłem, ale mogłeś też zacytować cały fragment "jej celem jest zaszkodzenie partii rządzącej przy jednoczesnej trosce o polskich obywateli."
Dokładniej chodziło mi o to, że troska o obywateli jest oczywiście najważniejsza, ale może się ona też wyrażać poprzez zyskiwanie wyższych szans na zwycięstwo w przyszłych wyborach kosztem partii rządzącej. Być może rzeczywiście tego nie napisałem zbyt dokładnie, ale teraz to uzupełniam.
@PospolityPrzegryw: Ależ prawo międzynarodowe jak najbardziej dotyczy wewnętrznych spraw państwa. W przypadku Polski dobrowolnie ograniczyliśmy swoją suwerenność dołączając do UE w 2004, którego prawo ponadnarodowe jest ważniejsze od prawa wewnętrznego i kraje członkowskie Unii jak najbardziej mają prawo ingerować w te sprawy wewnętrzne polskiego państwa, których przestrzegania się zobowiązaliśmy.
Jedną z nich jest właśnie kwestia łamania zasad demokracji ingerując w niezależność 3 filaru trójpodziału władzy, który jest podstawą każdego państwa demokratycznego, tzn. ingerując w niedemokratyczny sposób w polskie sądownictwo. A złamaliśmy tym wiele traktatów i praw UE, czy to Kryterii Kopenhaskich z 1993 roku, czy też Traktatu z Maastricht z 1992 roku, w których zapisane jest, iż w państwach członkowskich UE musi istnieć praworządność (czyli poszanowanie prawa przez rząd) oraz istnienie instytucji gwarantujących demokrację (jedna została właśnie naruszona).
Piszę dłuższy komentarz, bo rozwijam, a przynajmniej tak mi się wydaje myśl ZnawcyLiteratury, zanim utonie w czerwonych strzałkach.
@Nanook: Prawo międzynarodowe nie dotyczy tego co się dzieje w danym państwie tak długo jak to nie łamie jakiś postanowień z innymi państwami.Cytując wikipedię:
,,Prawo międzynarodowe ma własne źródła prawa, inne niż prawo krajowego (konstytucja, ustawa, rozporządzenie)."
W kartach praw podstawowych Unii dają prawo do rzetelnego procesu sądowego.
PIS swoją reformą chce pozbyć się patologii,nadużyć.Uznają że donosy opozycji są bezpodstawne a by nałożyć sankcje na początek potrzebna jest jednomyślność w radzie Unii Europejskiej.
@PospolityPrzegryw: "Prawo międzynarodowe nie dotyczy tego co się dzieje w danym państwie tak długo jak to nie łamie jakiś postanowień z innymi państwami."
No właśnie. A łamanie zasad demokracji łamie traktaty unijne, które obowiązują Polskę od 2004 roku kiedy się na nie zgodziliśmy. Które traktaty łamie, już napisałem.
"Prawo międzynarodowe ma własne źródła prawa, inne niż prawo krajowego"
Ten cytat dotyczy zupełnie czego innego niż to o czym mówimy. Źródła prawa międzynarodowego a prawa wewnętrznego są inne. Co nie zmienia faktu, że państwo musi się wywiązywać ze zobowiązań prawa międzynarodowego tak samo jak z prawa krajowego. Nie mówiąc już o tym, że prawo międzynarodowe jest nadrzędne w stosunku do wewnętrznego.
"PIS swoją reformą chce pozbyć się patologii,nadużyć"
No to w takim razie czyni to w sposób nieudolny, ponieważ sama nadużywa prawo prowadząc do patologii zarówno w podstawach demokracji Polski jak i samej jej pozycji na arenie międzynarodowej.
Więc konkluzja jest taka, że gdyby PiS rzeczywiście nie łamało prawa międzynarodowego i działała zgodnie z zobowiązaniami, które podpisała, to Komisja Europejska nie uruchomiłaby wobec nas artykułu 7.1 Traktatu o UE. Na razie to jest tylko ostrzeżenie, a nie same sankcje, ale jeżeli PiS nie zmieni swojej niedemokratycznej polityki, to może się skończyć nie tylko na samych sankcjach, ale nawet na samym wyrzuceniu z UE.
@Nanook: ,,No właśnie. A łamanie zasad demokracji łamie traktaty unijne, które obowiązują Polskę od 2004 roku kiedy się na nie zgodziliśmy. Które traktaty łamie, już napisałem."
Zacznijmy od tego że w demokracji tak naprawdę rządzi lud a lud wyznaczył w demokratycznych wyborach rządzących którzy mają za zadanie sprawować władzę.PIS który zebrał najwięcej głosów chce zrefomować sądownictwo.
Wychodzi to nieudolnie z drugiej strony ta reforma działa ledwie miesiąc.
,, ponieważ sama nadużywa prawo prowadząc do patologii zarówno w podstawach demokracji Polski jak i samej jej pozycji na arenie międzynarodowej."
Nadużycie prawa w którym przypadku?Wyjście opozycji sejmu w czasie obrad jest bardziej nadużyciem z ich strony a w tedy nie ma odpowiedniej liczby głosów czyli nie ważne jaki byłby wynik to głosowanie było by nie ważne.I ciężko powiedzieć że jakkolwiek zmieniła się sytuacja kraju na arenie między narodowej.
Konkluzja jest taka że w naszym państwie za rządów PIS dalej jest demokracja.
@PospolityPrzegryw: "Zacznijmy od tego że w demokracji tak naprawdę rządzi lud"
Mylisz demokratyczną dystopię ze współczesną demokracją liberalną, która jest zinstytucjonalizowana i ograniczona prawami, aby nie dopuścić do tzw. tyranii większości. Więc to, że ktoś został demokratycznie wybrany nie oznacza, że może wszystko i nie oznacza również, że reprezentuje wolę ludu, bo to co dana partia mówiła przed wyborami często różni się od tego, jaką politykę prowadzi, gdy jest już partią rządzącą.
"PIS który zebrał najwięcej głosów chce zrefomować sądownictwo."
I bardzo słusznie. Nie miałbym nic przeciwko dobrze skonstruowanej reformie sądownictwa, ale ta reforma zaproponowana przez PiS godzi w podstawowe zasady demokracji, a mianowicie o trójpodział władzy. Władza sądownicza powinna być zawsze niezależna i niezawisła, ponieważ tylko to gwarantuje rządy prawa. A problem jest taki, że wybieranie sędziów przez Sejm, a nie przez niezależne gremium sędziowskie, znaczne zwiększenie kompetencji ministra sprawiedliwości w kwestii wybierania sędziów i ich odwoływać bez podawania nawet żadnych powodów czy uzasadnień, te wszystkie kwestie zwyczajnie w niezależność i niezawisłość sądownictwa godzą.
I nie jest to tylko moja opinia, bo mają tego świadomość praktycznie wszystkie środowiska eksperckie zarówno w Polsce jak i za granicą. Zresztą gdyby nie było tego zagrożenia demokracji, to UE nie miałaby powodu stosować wobec nas artykuł 7.1
"Nadużycie prawa w którym przypadku?"
Na to odpowiedziałem już wyżej.
"I ciężko powiedzieć że jakkolwiek zmieniła się sytuacja kraju na arenie między narodowej."
Zmienić się jeszcze nie zmieniła, bo minął ledwo miesiąc. Ale jasne jest, że nasza pozycja w UE jako partnera do rozmów i inwestycji znacząco spadła. Nie mówiąc już o tym, że spadliśmy w ratingach międzynarodowych dla przedsiębiorców, przez co staniemy się nieatrakcyjny dla zagranicznych przedsiębiorstw.
Btw. dzięki za miłą dyskusję. Miło zobaczyć myślącego zwolennika PiSu.
Komentarze
Odśwież20 stycznia 2018, 21:19
Opozycja nie musi dzwonić do UE, politycy znają sytuację z doniesień medialnych, potem się pytają znajomych polityków z Polski co się dzieje. Poza tym to nie jest przeciwko Polsce tylko przeciwko polskiemu rządowi.
Odpisz
20 stycznia 2018, 13:18
Inni rozpisali się na ten temat. Ja dodam tylko że robią to co powinni dla mnie to to samo co zgłaszanie policji przestępstwa typu gw**** czy morderstwo. Ale że nasz rząd jak każda typowo reżimowa partia idzie w zaparte i uważa że wszyscy są źli poza nią to UE nałoży na nas kary i może do troszke większej liczby osób dotrze że jak jesteś w grupie( w tym przypadku UE) to musisz przestrzegać jej zasad albo ją opuścić a że 84% polaków chce być w UE no to zoataje jedynie przestrzeganie zasad grupy.
Odpisz
20 stycznia 2018, 11:19
Ej, ale Wy wiecie, że np. komisję wenecką to PiS zaprosił?
A jak się wydało, że komisja zauważyła łamanie prawa to zwalili to na opozycje
Odpisz
17 stycznia 2018, 18:29
Tak w ogóle chciałbym dodać że na yt znajduje się kanał ,,PrawicowyInternet" gdzie często robi live'y z protestów opozycji i wchodzi tam w cywilizowane dyskusje z jego uczestnikami.
Tylko czad nie jest tak cywilizowany.
Odpisz
20 stycznia 2018, 09:15
@PospolityPrzegryw: A to Ci dopiero barbarzyński tlenek węgla (II)
Odpisz
20 stycznia 2018, 06:20
PIS przynajmniej coś robi, a przynajmniej tak mówi moja mama
Odpisz
20 stycznia 2018, 07:28
@ruzwelt1: no rozwala państwo niszczy denokracje oraz dąży do dyktatury
Odpisz
20 stycznia 2018, 07:29
@Yukiterku: o i jeszcze sądy
Odpisz
20 stycznia 2018, 07:51
@ruzwelt1: z technicznego punktu widzenia to obie robią
Tylko nie za dobrze
Odpisz
20 stycznia 2018, 09:56
@lorax12: na takie komentarze warto czekać
Odpisz
20 stycznia 2018, 11:25
@Yukiterku: Jakby kiedykolwiek w Polsce była demokracja xD
Odpisz
20 stycznia 2018, 11:30
@Pyszka: dziękuję
Odpisz
20 stycznia 2018, 20:20
@Yukiterku: sądy musiały być zmienione bo były podporządkowane pod komunistów :P
Odpisz
20 stycznia 2018, 20:25
@myszohusaria: czyli pod rząd
Odpisz
20 stycznia 2018, 20:26
@lorax12: obecny rząd jest KONSERWATYWNY komunistyczne to było PZPR
Odpisz
20 stycznia 2018, 20:30
@myszohusaria: masz problem z poczuciem humoru co?
Odpisz
20 stycznia 2018, 20:48
@lorax12: nie.. wydaje mi sie że nienawidzisz pisu
Odpisz
20 stycznia 2018, 21:04
@myszohusaria: ogólnie nienawidzę polityki i mam beke z każdej polskiej parti
Odpisz
17 stycznia 2018, 20:22
No cóż, od tego właśnie jest opozycja. Żeby kontrolować i krytykować działania rządu i w przypadku niewywiązywania się z zobowiązań prawnych bądź wszelkich przypadków niekompetencji natury politycznej „donosić” o tym społeczeństwu lub w ekstremalnych przypadkach (a do takich zalicza się łamanie zasad demokracji) do zobowiązujących nas ponadnarodowych lub międzynarodowych instytucji, jak np. Unia Europejska czy też ONZ.
Zresztą to nie jest nic niezwykłego, że obecna opozycja donosi na polski rząd, ponieważ za poprzedniego rządu, kiedy rządziło PO, opozycja, w tym również PiS, tak samo donosiła na polski rząd do instytucji unijnych.
Tylko takie pytanie, czy to coś złego, że opozycja spełnia swoją funkcję? Przecież nie działa na szkodę Polski, a jej celem jest zaszkodzenie partii rządzącej przy jednoczesnej trosce o polskich obywateli.
Odpisz
Edytowano - 17 stycznia 2018, 20:44
@Nanook: wszystko zależy od tego, czy priorytetem konkretnego działania będzie dobro obywateli, czy szkodzenie partii rządzącej.
Moim zdaniem, wszystko powinno zamknąć się w dobrze obywateli. Nie działanie na szkodę nikogo, podejmowanie tylko takich działań, które są z perspektywy społeczeństwa, długoterminowo korzystne. Więc jeśli partia rządząca robi coś złego, to robienie jej na przekór jest jak najbardziej w porządku, jednak sabotowanie dobrych decyzji to jest zwyczajne upodlenie swojego zawodu i pokazanie tego, że jest się w opozycji nie dla ludzkiego dobra, a osobistych korzyści.
Nie wskazuję tutaj konkretnych działań czy konkretnych państw, w których mamy do czynienia z mocną opozycją, zwyczajnie kompletnie się nie zgadzam z tym, że szkodzenie partii rządzącej jest (w rozumieniu, że powinno być) celem opozycji.
Odpisz
17 stycznia 2018, 23:57
@Aracz: Ale to jest przecież oczywiste, że opozycja powinna się kierować dobrem obywateli. Problem jest tylko taki, że różni ludzie, a więc i różne partie inaczej definiują dobro. Dlatego np. konkretna partia opozycyjna będzie "donosiła" do mediów czy instytucji o danej niekompetencji rządu, a reszta opozycji nie będzie zwracała na to uwagę, ponieważ inaczej definiują dobro obywateli i co innego jest zgodne z ich programem. Wiadomo też, że partii opozycyjnej łatwiej będzie chronić ichnie pojęcie dobra społecznego, jeżeli staną się partią rządzącą. Stąd ten mój dopisek o tym, że owe "donoszenie" służy też zaszkodzeniu partii rządzącej, w rozumieniu, że odsunie to od nich wyborców, którzy np. zasilą elektorat opozycji i po kolejnych wyborach poprzednia partia opozycyjna będzie mogła dbać o obywateli.
Poza tym przecież nie mówimy o sabotowaniu dobrych decyzji, tylko błędów rządu. Z takiego założenia wyszedłem (a właściwie nie ja, a politolodzy), że opozycja służy kontroli partii rządzącej, tzn. nagłaśniania i wytykania jej błędów. Tak że sabotowanie decyzji, które w obiektywny sposób są dla Polski dobre, nie wchodzi tu w grę.
Odpisz
18 stycznia 2018, 01:02
@Nanook: ja się czepiam tylko fragmentu "jej celem jest zaszkodzenie partii rządzącej". Ja wyraziłem swoje zdanie, odmienność poglądów wcale nie oznacza, że opozycja ma szkodzić partii rządzącej. To może być co najwyżej efekt uboczny ich wizji działania dla dobra obywateli.
Odpisz
18 stycznia 2018, 01:06
@Aracz: Być może źle się wyraziłem, ale mogłeś też zacytować cały fragment "jej celem jest zaszkodzenie partii rządzącej przy jednoczesnej trosce o polskich obywateli."
Dokładniej chodziło mi o to, że troska o obywateli jest oczywiście najważniejsza, ale może się ona też wyrażać poprzez zyskiwanie wyższych szans na zwycięstwo w przyszłych wyborach kosztem partii rządzącej. Być może rzeczywiście tego nie napisałem zbyt dokładnie, ale teraz to uzupełniam.
Odpisz
Edytowano - 18 stycznia 2018, 15:11
@Nanook: zdanie ułożyłeś tak, że wygląda jakby to szkodzenie było pierwszorzędne, a troska o obywateli była tym dodatkiem. Stąd moje komentarze
Odpisz
18 stycznia 2018, 15:22
@Aracz: Rozumiem. Mea culpa
Odpisz
17 stycznia 2018, 20:35
Ale gdy PiS już donosił to wszystko dobrze. Szkoda że wyborcy i politycy mają sklerozę.
Odpisz
17 stycznia 2018, 19:37
W sumie tak to jest kiedy łamiesz prawo międzynarodowe
Odpisz
17 stycznia 2018, 19:43
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: O czym mówisz?
Odpisz
17 stycznia 2018, 19:58
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: Jakie prawo?
Odpisz
17 stycznia 2018, 20:34
@ZnawcaLiteraturyPolskiej:
>łamanie prawa między narodowego
>rzeczy które dzieją się w danym państwie bez udziału innych państw
Wybierz jedno.
Odpisz
18 stycznia 2018, 00:10
@PospolityPrzegryw: Ależ prawo międzynarodowe jak najbardziej dotyczy wewnętrznych spraw państwa. W przypadku Polski dobrowolnie ograniczyliśmy swoją suwerenność dołączając do UE w 2004, którego prawo ponadnarodowe jest ważniejsze od prawa wewnętrznego i kraje członkowskie Unii jak najbardziej mają prawo ingerować w te sprawy wewnętrzne polskiego państwa, których przestrzegania się zobowiązaliśmy.
Jedną z nich jest właśnie kwestia łamania zasad demokracji ingerując w niezależność 3 filaru trójpodziału władzy, który jest podstawą każdego państwa demokratycznego, tzn. ingerując w niedemokratyczny sposób w polskie sądownictwo. A złamaliśmy tym wiele traktatów i praw UE, czy to Kryterii Kopenhaskich z 1993 roku, czy też Traktatu z Maastricht z 1992 roku, w których zapisane jest, iż w państwach członkowskich UE musi istnieć praworządność (czyli poszanowanie prawa przez rząd) oraz istnienie instytucji gwarantujących demokrację (jedna została właśnie naruszona).
Piszę dłuższy komentarz, bo rozwijam, a przynajmniej tak mi się wydaje myśl ZnawcyLiteratury, zanim utonie w czerwonych strzałkach.
Odpisz
18 stycznia 2018, 07:33
@Nanook: Właśnie miałem to napisać ;v
Odpisz
18 stycznia 2018, 12:59
@Nanook: Prawo międzynarodowe nie dotyczy tego co się dzieje w danym państwie tak długo jak to nie łamie jakiś postanowień z innymi państwami.Cytując wikipedię:
,,Prawo międzynarodowe ma własne źródła prawa, inne niż prawo krajowego (konstytucja, ustawa, rozporządzenie)."
W kartach praw podstawowych Unii dają prawo do rzetelnego procesu sądowego.
PIS swoją reformą chce pozbyć się patologii,nadużyć.Uznają że donosy opozycji są bezpodstawne a by nałożyć sankcje na początek potrzebna jest jednomyślność w radzie Unii Europejskiej.
Odpisz
18 stycznia 2018, 13:02
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: Bo łatwiej powiedzieć że byś coś zrobił niż rzeczywiście to zrobić.
Odpisz
18 stycznia 2018, 13:30
@PospolityPrzegryw: Dokładnie.
Bo najlepiej napisać dwa razy to samo :v
Odpisz
18 stycznia 2018, 14:08
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: Bo najlepiej czekać aż ktoś ciebie wyręczy.
Odpisz
18 stycznia 2018, 15:31
@PospolityPrzegryw: "Prawo międzynarodowe nie dotyczy tego co się dzieje w danym państwie tak długo jak to nie łamie jakiś postanowień z innymi państwami."
No właśnie. A łamanie zasad demokracji łamie traktaty unijne, które obowiązują Polskę od 2004 roku kiedy się na nie zgodziliśmy. Które traktaty łamie, już napisałem.
"Prawo międzynarodowe ma własne źródła prawa, inne niż prawo krajowego"
Ten cytat dotyczy zupełnie czego innego niż to o czym mówimy. Źródła prawa międzynarodowego a prawa wewnętrznego są inne. Co nie zmienia faktu, że państwo musi się wywiązywać ze zobowiązań prawa międzynarodowego tak samo jak z prawa krajowego. Nie mówiąc już o tym, że prawo międzynarodowe jest nadrzędne w stosunku do wewnętrznego.
"PIS swoją reformą chce pozbyć się patologii,nadużyć"
No to w takim razie czyni to w sposób nieudolny, ponieważ sama nadużywa prawo prowadząc do patologii zarówno w podstawach demokracji Polski jak i samej jej pozycji na arenie międzynarodowej.
Więc konkluzja jest taka, że gdyby PiS rzeczywiście nie łamało prawa międzynarodowego i działała zgodnie z zobowiązaniami, które podpisała, to Komisja Europejska nie uruchomiłaby wobec nas artykułu 7.1 Traktatu o UE. Na razie to jest tylko ostrzeżenie, a nie same sankcje, ale jeżeli PiS nie zmieni swojej niedemokratycznej polityki, to może się skończyć nie tylko na samych sankcjach, ale nawet na samym wyrzuceniu z UE.
Odpisz
18 stycznia 2018, 20:21
@Nanook: ,,No właśnie. A łamanie zasad demokracji łamie traktaty unijne, które obowiązują Polskę od 2004 roku kiedy się na nie zgodziliśmy. Które traktaty łamie, już napisałem."
Zacznijmy od tego że w demokracji tak naprawdę rządzi lud a lud wyznaczył w demokratycznych wyborach rządzących którzy mają za zadanie sprawować władzę.PIS który zebrał najwięcej głosów chce zrefomować sądownictwo.
Wychodzi to nieudolnie z drugiej strony ta reforma działa ledwie miesiąc.
,, ponieważ sama nadużywa prawo prowadząc do patologii zarówno w podstawach demokracji Polski jak i samej jej pozycji na arenie międzynarodowej."
Nadużycie prawa w którym przypadku?Wyjście opozycji sejmu w czasie obrad jest bardziej nadużyciem z ich strony a w tedy nie ma odpowiedniej liczby głosów czyli nie ważne jaki byłby wynik to głosowanie było by nie ważne.I ciężko powiedzieć że jakkolwiek zmieniła się sytuacja kraju na arenie między narodowej.
Konkluzja jest taka że w naszym państwie za rządów PIS dalej jest demokracja.
Odpisz
18 stycznia 2018, 21:35
@PospolityPrzegryw: "Zacznijmy od tego że w demokracji tak naprawdę rządzi lud"
Mylisz demokratyczną dystopię ze współczesną demokracją liberalną, która jest zinstytucjonalizowana i ograniczona prawami, aby nie dopuścić do tzw. tyranii większości. Więc to, że ktoś został demokratycznie wybrany nie oznacza, że może wszystko i nie oznacza również, że reprezentuje wolę ludu, bo to co dana partia mówiła przed wyborami często różni się od tego, jaką politykę prowadzi, gdy jest już partią rządzącą.
"PIS który zebrał najwięcej głosów chce zrefomować sądownictwo."
I bardzo słusznie. Nie miałbym nic przeciwko dobrze skonstruowanej reformie sądownictwa, ale ta reforma zaproponowana przez PiS godzi w podstawowe zasady demokracji, a mianowicie o trójpodział władzy. Władza sądownicza powinna być zawsze niezależna i niezawisła, ponieważ tylko to gwarantuje rządy prawa. A problem jest taki, że wybieranie sędziów przez Sejm, a nie przez niezależne gremium sędziowskie, znaczne zwiększenie kompetencji ministra sprawiedliwości w kwestii wybierania sędziów i ich odwoływać bez podawania nawet żadnych powodów czy uzasadnień, te wszystkie kwestie zwyczajnie w niezależność i niezawisłość sądownictwa godzą.
I nie jest to tylko moja opinia, bo mają tego świadomość praktycznie wszystkie środowiska eksperckie zarówno w Polsce jak i za granicą. Zresztą gdyby nie było tego zagrożenia demokracji, to UE nie miałaby powodu stosować wobec nas artykuł 7.1
"Nadużycie prawa w którym przypadku?"
Na to odpowiedziałem już wyżej.
"I ciężko powiedzieć że jakkolwiek zmieniła się sytuacja kraju na arenie między narodowej."
Zmienić się jeszcze nie zmieniła, bo minął ledwo miesiąc. Ale jasne jest, że nasza pozycja w UE jako partnera do rozmów i inwestycji znacząco spadła. Nie mówiąc już o tym, że spadliśmy w ratingach międzynarodowych dla przedsiębiorców, przez co staniemy się nieatrakcyjny dla zagranicznych przedsiębiorstw.
Btw. dzięki za miłą dyskusję. Miło zobaczyć myślącego zwolennika PiSu.
Odpisz
19 stycznia 2018, 10:39
@Nanook: Przyznaję ci rację.
Odpisz