Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
Tyle pracy na marne
Nie ma to jak reklama słabego mobilniaka przed zamknięciem rytuału
Kiedyś było inaczej w klubie jagód
Biedny Brian
Wszędzie ci Ślązacy
Chemiczne śmieszki
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
Odśwież25 września 2018, 21:16
zgubiłem k4 i jest mi smutno
Odpisz
24 sierpnia 2023, 06:33
@Stefan1Skellen: znalazłeś już?
Odpisz
1 stycznia 2018, 11:03
Czy to jest to jakaś Magia i Miecz?
Odpisz
1 stycznia 2018, 11:04
@Zamiesz: Lochy i Smoki
Odpisz
1 stycznia 2018, 12:11
@FlorencjaBall: Florencja na propsie
Odpisz
3 stycznia 2018, 15:08
@Zamiesz: a może warhammer?
Odpisz
3 stycznia 2018, 17:12
@Zamiesz: Ludzie i biura
Odpisz
11 lutego 2018, 17:40
@Jumper112: niedobitki i mutańci
Odpisz
11 lutego 2018, 18:03
@FlorencjaBall: Nietoperze (?) i lokaje
Odpisz
3 stycznia 2018, 15:02
Dlatego wolę storytelling.
Odpisz
3 stycznia 2018, 15:45
@darcus: Osobiści preferuję kostki, odzwierciedlają losowość i nieprzewidywalność świata.
No ale ważne jest żeby MG nie decydował się na rzut bez powodu. Nie trzeba rzucać na przepłynięcie jeziora jeśli postać umie pływać.
Odpisz
Edytowano - 3 stycznia 2018, 15:56
@CzarnyGoniec: No nie, kostka nawet jakby miała tysiąc ścian to nie odzwierciedli losowości świata tak dobrze, jak zrobi to zdrowa, ludzka percepcja. Jeśli wolisz kostki, to w porządku, nie bronię ci grania z nimi. Ale nie używaj takich beznadziejnych argumentów.
Odpisz
Edytowano - 3 stycznia 2018, 16:16
@darcus: Myślę, że z pewnym przybliżeniem wystarczająco odzwierciedlają losowość świata. I na pewno wprowadzają nieprzewidywalność.
Percepcja MG czasem może się na czymś zbyt zafiksować i nie dopuścić do siebie jakiś rozwiązań. Może być też tendencyjna.
Dodam (bo to może być ważne), że często gram w trybie "gracz vs MG". Czyli jestem rywalem graczy i sterując ich przeciwnikami (np. śledzącym ich łowcą czarownic) zamierzam wykorzystać maksymalnie jego wszystkie zdolności by graczom zaszkodzić. Ten tryb gry jest dla obu stron bardzo emocjonujący, ale niestety trudno być sędzią we własnej sprawie.
Nie wątpię, że w innym trybie gry np. "MG jako osoba nadzorująca przygodę" ten problem może nie występować w takiej skali.
Czy inkwizytor domyślił się po wyrazie twarzy niziołka, że to on okradł kaplicę Sigmara? Ja jako MG chciałbym żeby się domyślił, a postać grająca niziołka - wręcz przeciwnie.
1. Wiemy, że Inkwizytor ma wprawę w odczytywaniu wyrazów twarzy
2. Wiemy, że niziołek jest wprawnym złodziejem i często łgał przed strażą miejską, choć łowca czarownic to jednak inna liga.
3. Wiemy, że Inkwizytor nie musi się spodziewać, że to niziołek jest złodziejem. Może to być ktokolwiek z tej karczmy
4. Choć kto wie, może podczas kradzieży złodziej jednak zostawił jakieś ślady?
Myślę, że podjęcie szybkiej zdroworozsądkowej decyzji jest całkiem trudne w tym momencie.
Czy niziołkowi zadrgała mimowolnie powieka, albo kropla potu na czole zdradziła Inkwizytorowi, że coś i ukrywa? A może udało mu się ukryć swoje zaniepokojenie? A może Inkwizytor po prostu nie zauważył trwającego ułamek sekundy dziwnego wyrazu twarzy na chwilę przed tym jak niziołek się odwrócił?
Rzut kością uwzględniający odpowiednie modyfikatory może rozwiązać tą sytuacje. Oczywiście do MG należy uzasadnienie wyniku rzutu (porażka - mimowolnie zadrgała ci powieka i przełknęłaś ślinę, sukces - inkwizytor przejechał po tobie wzrokiem po czym skupił się na podejrzanie wyglądającym typie siedzącym dwa stoliki obok)
Odpisz
3 stycznia 2018, 18:34
@CzarnyGoniec: Sytuacja którą opisujesz jest bardzo wygodna dla ciebie, ale ma to do siebie, że jest też rzadka. Cechuje się tym, czego znacznej większości takich zdarzeń brakuje - faktyczną losowością i jednocześnie umiarkowaniem w tejże losowości. Rzut jedną kością wydaje się tu satysfakcjonujący, ale w żadnym wypadku nie jest dobrym przybliżeniem rzeczywistości. Aby był, należałoby każdorazowo rzucać kilkutysięcznościennymi kośćmi po kilkadziesiąt razy dla każdego czynnika - każdej kropli potu i każdego drgnięcia powieki. Jest też inny poważny mankament - wykres prawdopodobieństwa wyniku rzutu kością to prosta, nie krzywa dzwonowa. Sytuacje skrajne zdarzają się więc tak samo często jak umiarkowane. Dobrze pamiętam przypadek mojej własnej gry, w której to doświadczona w swoim rzemiośle postać rzucała czar obszarowy na stojącego blisko, nieruchomego przeciwnika i potrzebowała sześciu prób, żeby trafić. Twój niziołek za chwile więc mógłby z pełnym prawdopodobieństwem 'mimowolnie' dostać zeza, krzywego grymasu twarzy i szczękościsku. A przecież mistrz gry mógłby temu zapobiec, wyobrażając sobie sytuację, biorąc pod uwagę czynniki i podejmując decyzję tak, by było to odpowiednio losowe i nietendencyjne, ale też immersyjne, co w głowie potrwa kilka sekund z górą. Jeśli zaś nie potrafi tego zrobić, to jest niekompetentny i nie powinien pełnić swojej funkcji, bo po prostu się do tego nie nadaje. Podsumowując - jeśli to lubisz, to miłej gry, ale nie wciskaj mi kitu, że to jakkolwiek lepsze.
Odpisz
3 stycznia 2018, 18:56
@darcus: Rzut kośćmi nie musi być linią prostą. Popularne są rzuty 2d6 albo 3d10 i tak dalej.
Sytuacja taka jest całkiem typowa. Mogę podać analogiczne: czy trafiłem uciekającego wroga? W jaką część ciała? Czy od przebywania w skażonym miejscu zostałem zarażony? Czy ten ryzykowny strzał z procy w oko olbrzyma się powiódł? Czy nie umiejąc pływać, ale bardzo bardzo się starając przepłynę jezioro?
A co do ilości kropel potu i tych rozważać - mg sam też tego nie ogarnia. Wystarczy przybliżenie.
W rzucie kością MG za pomocą rozsądku i tak dalej wymyśla modyfikatory. Np. to, że gracz na 30% albo 97% szans na coś.
W podanym przeze mnie przykładzie (przykładach) kość decyduje tylko sukces-porażka. Dostanie zeza bez powodu jest interpretacją mg.
Jeśli mg decyduje się na absurdalne rzuty np. trafienie w ścianę, rzut na przeładowanie łuku dla elfa etc to jest to "wina" mg, że otrzyma absurdalny wynik.
W grze z kośćmi rozum mg nadal ma dużo do powiedzenia. Ustala modyfikatory i szanse powodzenia.
Odpisz
Edytowano - 3 stycznia 2018, 19:14
@CzarnyGoniec: Bardzo pobłażam mistrzowi gry, który 'nie ogarnia'. W starciu (bo grą to nazwać trudno) z takim dyletantem może rzeczywiście potrzebne są kości.
Odpisz
3 stycznia 2018, 19:36
@darcus: proszę cię, nie używaj jako argumentów mojego gieemowania w spie**olonym systemie
Odpisz
3 stycznia 2018, 19:47
Proszę, nie wtrącaj się.
Odpisz
3 stycznia 2018, 20:35
@darcus: A to dlaczego? Mam milczeć bo obalam twój argument?
Odpisz
3 stycznia 2018, 21:02
@darcus: Po 1. kości wprowadzają element losowy, który może wzbogacić historię. Nawet najbardziej nastawieni na storytelling MG których znam korzystali czasami z kości by np. zadecydować czy coś ważnego dla fabuły się udało czy nie. Choć wtedy zwykle to nie są i tak szansę 50 na 50, a np. 20% na sukces. I jeśli mg umie używać kości to może zauważyć, że na np. K10 jest aż 10 wartości, a nie tylko "sukces" i "porażka", więc może choćby też z pomocą kości ocenić jak bardzo się coś udało. Nie oddadzą całego skomplikowania świata, ale MG tym bardziej go nie odda.
Do tego element losowy wcale nie szkodzi storytellingowi jeśli jest zrobiony dobrze. A wręcz w drugą stronę, jeśli wykorzystane dobrze.
I po drugie - wcale nie łatwiej robić coś z kośćmi. Pamiętaj, że wtedy MG musi rozplanować przynajmniej dwa możliwe wyniki, lub improwizować.
I po trzecie - RPG to nie książki, pisane przez mistrza gry. Kości wpływające na wyniki sprawiają, że nie będzie on prowadził graczy na szynach i daje im szansę na dokonanie czegoś, co MG uznałby za mało prawdopodobne (tak, może to zepsuć części fabuły, ale taka jest cena interaktywności historii)
Warto tu też wspomnieć, że po prostu wiele graczy lubi gdy powodzenie ich akcji jest oceniane przez "obiektywne" kości, na jasnych warunkach (zwykle znanych przed rzutem). Nie wspominając o graczach, którzy lubią ustalone systemy RPG, gdzie jest jasne ile strzał zabije jakiego potwora, czy ile zaklęć postać może rzucić.
Odpisz
Edytowano - 3 stycznia 2018, 21:41
@darcus: Nie wyobrażam sobie jak można umieć obiektywnie stwierdzić, czy uderzając w kogoś mieczem mu udało się sparować, czy nie.
A walki to całkiem częsty element gry.
Ja również nie zakazuję nikomu storytelingować. Osobiście raz próbowałem, ale nie przypadł mi do gustu.
Ja jako mg staram się ustalać warunki wewnątrz których dopuszczam losowość. I również uważam (jak kolega nade mną), że daje to więcej wolnej woli graczom.
Odnośnie kostek 1000-ściennych i wyższych - kości nie powinny ustalać świata zamiast mg, ale mu pomagać. Są dodatkiem który losowość i nieprzewidywalność zwiększa, nie tworzy ją sam.
Jeśli mg ustali, że jest 5% szans na to, że mały gnom przeskoczy na 15m (co jest niemożliwe) to absurd ewentualnego sukcesu to wina wyłącznie mg.
Odpisz
3 stycznia 2018, 21:45
@darcus: Pamiętam sytuację, kiedy jako największy łowca wampirów w historii, który bez problemów zabijał je całymi dziesiątkami, nie potrafiłem pokonać jednego wampirzego randoma, bo pięć razy pod rząd wyrzucałem wyniki poniżej 10 na 20. Sytuacja była absurdalna i skończyła się moją odciętą głową, ale to coś bardzo skrajnego i przydarza się niezmiernie rzadko. Nieważne jak dobry jest MG, to nadal człowiek nie może oddać losowości jaka towarzyszy nam w każdej sekundzie życia, w takim stopniu jak rzut kością. Sądzę że powinno się do minimum ograniczać rzucanie kościami i całkowicie usunąć statystyki bo to nazbyt sztuczne, jednakże kości nadal są potrzebne.
Odpisz
Edytowano - 3 stycznia 2018, 22:09
@Kaladin: to do mg należy akceptacja bądź nie wyniku na kości. Albo zmiana stopnia trudności.
A ostatecznie - i doświadczenie wojownika nie pomoże jeśli przeciwnik ma szczęście. Takie przypadki też są
Mi się dobrze gra że statystykami. Jeśli dla kogoś są sztuczne to może spróbować bardziej realistycznego systemu albo z nich faktycznie zrezygnować
Odpisz
4 stycznia 2018, 22:25
@CzarnyGoniec: jak się w pełni nazywa mg?
Odpisz
4 stycznia 2018, 22:27
@SebastieX: Mistrz Gry
Odpisz
5 stycznia 2018, 00:00
@Kaladin: dzięki
Odpisz
3 stycznia 2018, 17:52
próbowałam kiedyś z ziomkami w warhammera. Znajomy co jest obcykany w temacie robił nam za MG... Nie wyszliśmy nawet z miasta bo nas pozabijali XD
Odpisz
Edytowano - 3 stycznia 2018, 19:33
@TheVellox46: Pewnie dlatego że to Warhammer był, jak my raz graliśmy w inny system to najpierw rozwaliliśmy karczmę zabijając wszystkich, potem zabiliśmy chyba 10 strażników miejskich którzy przybiegli nas aresztować, a uciekając utłukliśmy jeszcze paru którzy pilnowali bramy XD
Odpisz
3 stycznia 2018, 20:36
@TheGreatcat: chyba to pamiętam, chyba że to nie u mnie było a u kogoś innego. no ale u mnie czesto lubiliście masakrować karczmy
Odpisz
3 stycznia 2018, 19:18
Kiedy inne nerdy grają w D&D, Warhammer i inny stuff a ty nie wiesz o co chodzi
Odpisz
1 stycznia 2018, 12:15
Za każdym je**nym rzutem...
/napisał gie em
Odpisz
3 stycznia 2018, 15:47
@Angel_Kubixarius: 1 na d20 zgotowało niemal natychmiastową śmierć moich 3 bossów :(
(1 na rzut obronny przeciw paraliżowi)
Odpisz
3 stycznia 2018, 15:57
@CzarnyGoniec: well zacznij grac na systemie bardziej w kierunku whf wtedy 1 to takie cudo że aż skaczesz z radości jak wypadnie...
Odpisz
3 stycznia 2018, 16:22
@Angel_Kubixarius: Grywam w WH, również bardzo ciekawy system. Choć najbardziej podoba mi się w nim mroczny i dobrze zrobiony świat
Choć jeśli mam być szczery to na stan obecny wolę prowadzić kampanie w dnd, a pojedyncze gry w systemie warhammera
Odpisz
3 stycznia 2018, 15:33
o jaką grę chodzi?
Odpisz
3 stycznia 2018, 15:42
@CytrynOfSky: Podejrzewam, że Dungeon&Dragons.
Pasuje też Warhammer, choć używa się tam tylko kostki 10 i 100-ściennych.
Ogólnie chodzi o papierowe RPGi
Odpisz
4 stycznia 2018, 09:11
@CzarnyGoniec: dzk. niema to jak 2 czerwone za to, ze pytam o gre XD
Odpisz
1 stycznia 2018, 20:17
czy to mem z jakiejś gry?
Odpisz
1 stycznia 2018, 13:45
Raz staliśmy na murze i obezwładniliśmy strażnika i jeden debil postanowił go zrzucić. GM powiedział coś, że strażnicy na dole coś podejrzewają, więc podszedłem do krawędzi i krzyknąłem "To był ptak!". Test charyzmy 17 z kostki + 3 że statów i boom uwierzyli. Jak się później dowiedziałem, to był test o trudności 20, więc nawet jakbym wyrzucił 16 to bym nie zdał.
Odpisz
1 stycznia 2018, 11:36
kiedy weźmiesz największą liczbe na siłę i możesz nosić konie
Odpisz
1 stycznia 2018, 13:12
@siemak: >Kiedy grasz bardem i wywołujesz i przejmujesz kontrolę nad całym dworem jakiegoś szlachcica i potem zabierasz wszystko co wartościowe.
Odpisz
1 stycznia 2018, 13:16
@DanateDMC: albo siedzenia w jedym miejscu i robienie armii spooki boi'ów
Odpisz
1 stycznia 2018, 11:11
Memy z D&D...
That was unexpected.
Odpisz
1 stycznia 2018, 12:46
@MrCienki: But pleasant
Odpisz
Edytowano - 1 stycznia 2018, 11:52
Kilka kostkowych chłopców
Odpisz