Ale tato...

Ooo ma jedną z moich ulubionych broni w Black ops 3 - PPSH

Zdjęcie członka armii nieumarłych maszerującej na mur.

Gdy miałam około 7 lat to symulowalam odruchem wymiotnym i bólem głowy. Trwało to 3 dni, a więc mama zabrała mnie do lekarza, w drodze do lekarza dostałam gorączki. Będąc u lekarza oczywiście zwykle badania i mierzenie gorączki, moja gorączka była bardzo wysoka. Lekarz nakazał jechać do szpitala. Będąc w szpitalu pobrali mi krew, były u mnie nawet podejrzenia białaczki, lekarze jeszcze raz mnie zbadali i w końcu zabrali na usg (nie wiem po co), usg nic nie wykazało więc zabrali mnie na prześwietlenie klatki piersiowej gdzie później okazało się, że mam ,,ciężko wykrywalne'' zapalenie płuc. Po tej historii wciąż zastanawiam się czy warto symulować 👌

U mnie ojciec jest spoko; dzisiaj nawet mnie z wf zwolnił. Prawdziwy tytan to u mnie matka. Ma w dupie, że jestem przeziebiona. Dzisiaj musiałam pójść do szkoły, a w niedzielę do kościółka na mszę.

Straszne ;-;