Czas na chrzest bojowy

we dem bois!

Ostatnio miałem rozkminę, że Anarchokapitalizm ma prawo bytu.
Ale nie w dokładnie takiej formie jak ludzie sobie wyobrażają. Anarchokapitalistyczny świat mógłby moim zdaniem, być czym na wzór typowych cyberpunków, gdzie państwa, nie tyle co nie istnieją, co nie mają władzy, ponieważ są one, jak i cała ludzkość, uzależnione od wielkich korporacji.
I moim zdanie, właśnie w kierunku czegoś takiego zmierza nasza cywilizacja. W końcu już dzisiaj słyszy się o rozprawach sądowych państwo vs. firma. A prywatne armie już dziś istnieją. Osoby prywatne i firmy posiadają swoje strefy wpływów, niezależne od granic kapitalistycznych państw. Nie jest to już co prawda anarchizm w czystej postaci, ale coś jemu bliskiego, co ma prawo bytu i na pewno prędzej czy później się pojawi.
I jest to zła przyszłość.
Właściwie to nie ma dobrej.
Tak. Jestem pesymistą.

zajebiste

gang Pepe!