Jest dobrze

Kiedy masz tydzień na odrobienie 100+ zadań z matematyki, nauczenie się 100+ stron z podręcznika od historii, do tego jeszcze język Niemiecki, Rosyjski i Angielski.

I 5 prac domowych

Pisze to tu bo nie mam przyjaciół, a chce komuś o tym powiedzieć.
Zawsze starałem się kuć z każdego przedmiotu (bo średnia...) i siedziałem cicho na przedmiotach z których jestem słaby, ale od kilku tygodni olewam naukę do moim zdaniem bezwartościowych przedmiotów np. Plastyka. Po prostu powtarzałem na przerwie i nie przejmowałem się że mogę dostać słabą ocenę bo i tak ch*j mnie to obchodzi. Moja średnia poprawiła się względem poprzednich lat o jakoś tak 1.

W dupie byłeś gówno widziałeś, synku.