Potem nie mogę nic znaleźć

Tylko ze to jest dosłownie prawdziwe.
Hipermarkety robią przemeblowania żebyś przeszedł przez większą ilość alejek. W ten sposób kupisz więcej mówiąc "o a może to kupie" przechodząc obok jakiegoś przedmiotu.

Posiadam u siebie na osiedlu sklep który od 15 lat wygląda tak samo. Nic się tam ku*wa nie zmienia nawet kasjerki. Wszystko wygląda identycznie tak jak 15 lat temu podczas otwarcia.

hpermarketu

Potwierdzam. Pracuje w firmie zajmująca się regałami sklepowymi... i to jeden z trików który powili wychodzi z użycia;P jest wiele wiele innych. A najstarszym i do tej pory stosowanym jest umieszczenie pieczywa na końcu sklepu. Pieczywo kupujesz codziennie wiec musisz codziennie przejść przez cały sklep i po drodze kupić wiele rzeczy na które zwyciężył uwagę. :)
Aha, pamiętajcie ze nasz mózg każe nam kupić produkt którego na Polce zostało kilka sztuk i przeważnie braki są na początku regału. To tez celowy zabieg. Wejdźcie głębiej albo alejkę dalej. Na pewno znajdziecie pełne Polki tego samego produktu:)))

U mnie na mięsnym co tydzień zamieniają miejscami produkty a dodatkowo tam jest kolejka na pół godziny 24/7 to nie idzie czasem nic znaleźć XD

No o to chodzi. Szukając tego, czego potrzebujesz, jest większa szansa, że natkniesz się na to, czego nie potrzebujesz, a i tak kupisz.

Jest to specjalny zabieg mający na celu dezorientację klienta który szukając towarów właściwego przeznaczenia kupi również i te których nie potrzebował.

Jest to pewien chwyt psychologiczny, przez co sprzedaż się zwiększa.

Ale to akurat specjalnie
Żeby ktoś musiał szukać od Nowa
Jest wtedy szansa że znajdzie coś innego co też mu się spodobai jest profit