Jeśli myślisz, że jesteś bezużyteczny, to pomyśl o linii Maginota

Nie przeszli spokojnie tylko męczyli się w terenie. tracili czas i pieniądze. gdyby Francuzi nie lekceważyli tego tylko zaatakowali to spokojnie by ich odparli. Niemiaszki mieli niesamowitego farta, że Francuzi ich olali i zorientowali się po fakcie.

Belgia była neutralna i sądzili, że Wermacht zachowa na tyle przyzwoitości, by nie pogwałcić statusu belgów. Cóż...
Jak w tym starym kawale:
"- Dziadku, będę jechać do Rosji na wycieczkę. Drogo tam jest, brać dużo pieniędzy?
- Co ty, wnusiu! Darmocha! Wszyscy wychodzą na ulicę i wszystko ci za darmo dają!
Tydzień potem:
- Oj dziadek, dziadek, coś ty nazmyślal? Drogo jak cholera! I jeszcze mnie milicja stłukła, jak chciałem coś zabrać!
- Co? A z kim ty tam byłeś?
- No jak to z kim? Z Klausem.
- A widzisz, wnuczek. A ja byłem z Wermachtem."

Da się ten szlak pozwiedzać?

Właściwie to francja i tak teoretycznie mogła odeprzeć niemcy, gdyby nie konserwatywne zachowania dowódctwa, które nie mogło pojąć czołgów jako głównej siły natarcia zamiast wsparcia dla piechoty i woleli mieć armię rozsianą po całym kraju

Błąd. Fortyfikacje były podciągnięte do morza, choć te belgijskie były mniejsze bądź mniej rozwinięte. Dodatkowo Wehrmacht nie prowadził ofensywy przez całą Belgię, tylko przez wąski pas Ardenów (addendum: był to punkt uważany przez francuską generalicję za niemożliwy do przebycia przez jakiekolwiek siły pancerne).

jprdl
po co
uczą tego w 4 klasie
NIE MUSISZ NAS UCZYĆ

Francja to ogólnie mistrz wojny. Przecież szanowny pan generał Petę! postanowił w stanie wojny wysłać 40% żołnierzy na urlopy.

Myśleli że Ardeny są zbyt trudne do pokonania.

Powinni ufortyfikować benelux anyway...

Co najbardziej ironiczne zrobili tak samo w I wojnie światowej.