To będzie misja

No nie mów :P

akurat jak dziś z magazynu do klasy (trzecie piętro) książki musieliśmy nieść, (u mnie szkoła dopiero dzisiaj się zaczęła) to kumpel tak hycnął o podłogę, że aż pospadły mu książki między schodami do piwnicy xD #nobodycares

Pamiętam jak widziałem nagłówek jak dzieciak w ten sposób złamał kręgosłup czy coś i karetka zawiozła go do szpitala

Taka rozkmina:
Skoro Syzyf ten kamień cały czas toczył na tą górę, to jak on teraz musi być napakowany?

Ja mam taką historię: kiedyś, w podstawówce, chciałam pożyczyć jednemu koledze książkę. Ta książka była dosyć ciężka. Nawet bez dosyć. Do tego dochodzą wszystkie podręczniki. Więc kiedy była zbiórka na boisku i mieliśmy rozejść się do klas, mój plecak był tak ciężki, że przewróciłam się do tyłu. Nie mam pojęcia, jakim cudem mój kręgosłup przetrwał.

Kiedy jesteś w 2. ponadgimnazjalnej i nie dostajesz podręczników za darmo

pod inną salę*

Ja jeszcze nie mam podręczników

Cholera, a jak rano wychodziłem do szkoły to plecak był taki lekki...

Dostałem na ostatniej lekcji i w porównaniu z poprzednimi klasami jest ich mało i są lekkie

Pokój klasowy? wtf