Dramat większości dzieci

Czy tylko ja nigdy nie skorzystałem ze szkolnej toalety?

W naszym kiblu na drzwiach gdzie powinna być szyba nie ma jej, po prostu wielka na połowę drzwi wycięta dziura przez którą wszystko ku*wa widać.

to jest najbardziej wku*wiająca rzecz w szkole, chcesz się załatwić a tu nagle przybiega grupa głupich dzieci i zaczynają się śmiać bo srasz, jakby nigdy nie srały a kible były dla ozdoby, na dodatek w mojej szkole przy klozetsch jest rozpie**olony zamek i musisz trzymać jedną ręką drzwi (w kopalni był lepszy kibel niż w naszej szkole)

Kiedy ty siedzisz w kabinie, grupa patafianów wchodzi, zaczyna uderzać pięściami o drzwi, A Ty z uśmiechem na twarzy lodciagasz spodnie i wypi***alasz mu z buta na drzwi i "przypadkowo" mu nimi wyje**łeś, czasami tylko po to wchodzę do WC

Jak ja sram to nikt nie odważy się wejść ;)

W damskiej toalecie powiesili nam w końcu jakieś lustro.. Na drugiej przerwie już go nie było

Czytam te komentarze i czytam, i czy tylko ja mam w szkole nieśmierdzące toalety z papierem i z niepowyrywanymi drzwiami i z zamkami?

Jak można srać w szkolnym kiblu?!

rób zdjęcia zanim ucieknie

ja sram tylko na godzinach lekcyjnych

W podstawówce i gimnazjum kible są niefajnym miejscem ale w technikum da się srać.

W techbazie często widzę w wc niespuszczoną kupę bez papieru i się śmiem, bo ktoś chodzi po szkole z osraną dupą.

Nigdy nie byłem w szkolnym kiblu.

U mnie w szkole i tak nie ma papieru więc się bardziej opyla srać na dworze i się liściem z krzaka podetrzeć niż w szkole, dodam jeszcze że kabiny mają drzwi powyrywane.

Nie wiem jak jest w babskim, nigdy nie byłem.

Raz dla beki powiesiłam nad szkolnym kiblem karteczkę
''zakazuje się krzyczenia ktoś tam sra'' :>