Metoda równie dobra jak tradycyjne gaszenie pożarów
Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
Chemiczne śmieszki
Kiedyś było inaczej w klubie jagód
Szacun
Miło z jego strony
Moja najukochańsza lektura <33
W takich chwilach dobrze zachować głowę
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
Odśwież23 marca 2017, 20:46
Kiedyś leczono mnie tym cukrem heomopatycznym.
Nie umarłem wiec chyba jest ok
Odpisz
24 marca 2017, 21:50
@Chrzaszcz_Trzcinowy: Ja kiedyś miałem katar i zjadłem pająka. Też nie umarłem. Nie polecam jednak pająków na katar. Moje ozdrowienie i zjedzenie pająka nie korelowały ze sobą. Podobnie jak cukier homeopatyczny i Twoje ozdrowienie.
Odpisz
24 marca 2017, 22:06
Ale że jak zjadłeś pająka? ;-;
Odpisz
24 marca 2017, 22:35
@Chrzaszcz_Trzcinowy: przez przypadek :( żal mi tego pajączka.
Odpisz
21 marca 2017, 15:03
Czo to za choroba?
Odpisz
21 marca 2017, 15:14
To nie jest choroba. Homeopatia to rodzaj leczenia metodami niekonwencjonalnymi. Według większości jest to szarlataństwo nieczęsto jednak działające na efekcie placebo u pacjentów.
Stąd ta satyra. Normalny wąż to zwykła medycyna, prawie zawsze skuteczna. Homeopatia stosuje inne metody (pipeta), które nie mają żadnego znaczenia.
Odpisz
21 marca 2017, 15:19
Jeszcze ja coś znalazłem
Odpisz
Edytowano - 23 marca 2017, 20:46
@MartellusV14: to, że "podobne leczyć podobnym" to w sumie średnio szkodliwa zasada - czasami się sprawdza, czasami nie. Gorsza jest metoda przygotowywania leków homeopatycznych. Bierzesz sobie dajmy na to rumianek. Robisz z niego wywar. Potem rozcieńczasz go np. 100 razy (1 ml wywaru na 99 ml wody). Potem... jeszcze raz. I jeszcze, i jeszcze parę razy. Osiągasz w ten sposób roztwór rozcieńczony (dosłownie!) kwadrylion razy albo i bardziej. To mniej więcej tak jakbyś wrzucił pastylkę aspiryny do Oceanu Indyjskiego, popłynął łódką na środek Oceanu Spokojnego, nabrał szklankę wody... i jeszcze parę razy rozcieńczył.
Nie muszę dodawać, że właściwie w ostatecznym roztworze homeopatycznym nie ma NIC z wyjściowego roztworu/wywaru. I to według homeopatów ma działać.
Odpisz
Edytowano - 24 marca 2017, 03:21
Homeopaci, zdaje się, wierzą w coś, co nazywa się "pamięcią wody". Twierdzą, że to nie sama substancja ma właściwości lecznicze, tylko woda po kontakcie z tą substancją nabiera tych właściwości. I przekazuje je dalej, kolejnym cząsteczkom wody - jeśli nic innego na nie nie oddziałuje. W oceanie to by nie przeszło, bo tam na cząsteczki wody oddziałuje w niekontrolowany sposób zbyt wiele czynników.
Filozofia ciekawa i wydaje się nawet sensowna, ale podstaw naukowych toto raczej nie ma.
Odpisz
Edytowano - 24 marca 2017, 21:37
@Mijak: Pamięć wody. Niedawno zgłębiałem ten temat i mogę powiedzieć, że jest w nim ziarno prawdy - aczkolwiek nie ma ono nic wspólnego z homeopatią.
Woda z wodą oddziałuje za pomocą wiązań wodorowych (naładowany dodatnie wodór trzyma się naładowanego ujemnie tlenu innej cząsteczki wody). Trwałość tych wiązań w stanie płynnym nie jest porażająca - trwa, na ile dobrze pamiętam, jakieś 10^(-17) sekundy czy podobny absurdalnie krótki czas. Rozcieńcz sobie co chcesz i jak chcesz - woda nie będzie tego pamietała, ona nie ma żadnych podstaw do tego, by cokolwiek pamiętać.
Tym niemniej, z zaskoczeniem się dowiedziałem, że woda zamrożona i rozmrożona... ma inne właściwości. W uproszczeniu: jeśli zamrozimy wodę nasyconą dwutlenkiem węgla, po czym ją rozmrozimy, tempo nukleacji bąbelków będzie mniej więcej dziesięciokrotnie szybsze niż w wodzie niemrożonej przedtem. To proste do wyjaśnienia - rozpuszczone w wodzie dwutlenek węgla, tlen i sole mineralne po zamrożeniu tworzą klataropodobne struktury, które utrzymują się w kilka godzin po rozmrożeniu - i zmieniają właściwości wody.
Dlatego też, o ile sama pamięć wody to bzdura wyssana z palca, to już w gadaniu o "wodzie strukturalnej" jest TROCHĘ prawdy. Czy jest zdrowsza? Nie wiem. Czy rozmrożona i zamrożona woda jest inna? Nie. Czy sole mineralne w wodzie zamrożonej i rozmrożonej oraz nietraktowanej takimi zmianami są różne?Jak najbardziej. Czy da się to wykorzystać w homeopatii i w jakikolwiek sposób ją tłumaczy? No ni chu chu.
PS. Oczywiście, różnic we właściwościach wody mrożonej i niemrożonej byłoby więcej - to tylko jeden z udokumentowanych przykładów.
Odpisz
21 marca 2017, 15:19
Odpisz
21 marca 2017, 15:21
@Nanook: niech sobie będzie homo
Jednak uważam, że orientacja to sprawa prywatna i nikomu ch*j do tego
Odpisz
21 marca 2017, 15:53
@lorax12: Nie no spoko. Ale po co mi to piszesz? Twoja opinia na ten temat interesuje mnie tak samo jak orientacja tego pana na obrazka. Pod żartem o blondynkach nie piszesz chyba swojej opinii na temat pozycji społecznej blondynek w polskim społeczeństwie?
Odpisz
21 marca 2017, 16:04
@Nanook: i tu mnie masz
A mógłbym
Odpisz