Zdjęcie przestawia matadora Torero Alvaro Munera

Tak właściwie, to co się dzieje z tymi bykami potem? Jak już zostaną zabite

Teraz jest smutno bo to tortury dla byka :-(

Corrida to bestialstwo. Ogromne męki dla byków bolesną agonią. Hiszpanie to straszni zwyrole.

Najgorsze w tym wszystkim jest to że te walki nie są fair. Byki są specjalnie dostosowywane do walk. Pogarsza się im wzrok, stresuje, męczy i rozdrażnia by w ogóle atakowały. Jeden z bardziej zje**nych "sportów", chyba jedynie głupszym jest wypuszczanie byków na ulice. Hiszpanie nigdy nie słynęli z inteligencji, mieli jedne z największych bogactw sprowadzonych przez konkwistadorów z Indii, po czym wszystko roztrwonili. No i przeje**li dramatycznie kiedy wystawili do walki Wielką Armadę.

Aż mi się łezka zakręciła ;-;

Ch**owy sport nie polecam 😞

Rzetelność tego info została obalona niżej, więc co do tego obrazka mam jedno słowo: bullshit

Z tym, że na zdjęciu jest Francisco Javier Sánchez Vara, a nie Torero Alvaro Munera. Słowa, które miał rzekomo wypowiedzieć pochodzą z artykułu autorstwa Antonio Gala Velasco w 1995 roku, który publikowany był w Hiszpańskiej gazecie. Na dokładkę: Munera nigdy nie był matadorem, a jedynie początkującym Torreadorem. A on sam nie skończył kariery przez to, że zobaczył w byku niewinne zwierzątko. Prawda jest o wiele bardziej brutalna. Byk imieniem Terciopelo złapał go za stopę i przeciągnął po ringu powodując złamanie kręgów szyjnych co dało skutek w postaci posadzenia go na wózku. Natomiast Javier Sánchez Vara siedzi na ringu i patrzy się na byka... Dodatkowo byk jest już umierający. Całość odbywa się po przebiciu jego serca. Nie tylko on to robi. Niżej macie fotkę, gdzie to samo robi Sebastian Castella. Jest to wyrażenie sprzeciwu przeciwko pół-zaplanowym i pół-improwizowanym tego typu spektaklom? (Tego akurat nie jestem pewien... Trochę nie do końca potrafię to przetłumaczyć, w każdym razie Hiszpanie chyba mają na to słowo: "desplante". Może wyrażać ów sprzeciw i chyba tak jest, ale nie mam zielonego pojęcia jak oni to dokładnie rozumieją.). Także autorze... Nie wierz we wszystko w internecie.