Świat (prawie) idealny

Ale byłyby to... Takie duże pieski? ^^'

Poza tym nie ma szans, żeby tak zmniejszony mózg miał takie same możliwości, co jego większa wersja. Tak, inteligencja zależy w małym stopniu od wielkości mózgu... Ale jednak w jakimś.
Małe ciało także znacznie szybciej traciłoby ciepło i wodę.
A inne problemy wyjaśniają pozostałe komentarze.

Chciałam napisać coś o krwi o konsystencji masła, ale nie mogę tego znaleźć.

a czy ten błąd zaponieliśmy to specjalnie czy nie?

A inne zwierzęta? Stado słoni rozdeptało by naszą cywilizację na miazgi.

wtedy można być wojownikiem i walczyć z potworami, albo po prostu być wiedzminem, tylko że takim od robaków

Jeśli byśmy się zmniejszyli budowanie domów byłoby zbędne, gdyż można by zmieścić miasteczko w jednym domu (np. Zrobić mieszkania w szufladach jak w "Kingsajzie")
Z jedzeniem byłoby ciężko, bo jego zdobywanie byłoby straszliwie uciążliwe. Jedynym wypadkiem gdzie nie stanowiłoby to problemu byłaby sytuacja, gdy jeden lub kilku ludzi się nie zmniejsza i karmi taką kolonie.
Wyobraźcie sobie, że dużo ludzi z waszej okolicy i wy zmniejszacie się i zakładacie taką kolonie,byłoby świetnie!

A co do robaków. Po tym że jeden typek podniósł patyk większy od niego co w realu nie było by proste. Wnioskuję że siła nie zmniejsza się proporcjonalnie do rozmiarów człowieka. Prostym sposobem na zwalczanie stawonogów było by zdobycie kilku klasycznych maszynek do golenia, wyjęcie z nich ostrz i zrobienie otworów pełniących rolę uchwytów. Jak jak obwiąże się te uchwyty jakąś nicią albo jakimś włóknem roślinnym żeby nie kaleczyć sobie rąk od wypruwania flaków, można by zrobić broń której nie powstydzili by się nawet japońskie pojeby. A jak znajdzie się brzytwę to w ogóle bloodborne pełną gębą

W sumie to by było zajebiście. Można by było zebrać 1000 ludzi. Setka naukowców, techników i inżynierów, ich rodziny i kilka innych osób różnych specjalizacji + trochę broni palnej z amunicją przeciwpancerną na insekty. Wszystkie te przedmioty można by zmniejszyć w takiej skali żeby 2 metrowy człowiek miał 2 cm.
Potem te osoby można by umieścić w miniaturowym mieście. Normalni ludzie dostarczali by tam regularnie pożywienie i materiały. Celem takiej koloni było by tworzenie części komputerowych które będą dziesiątki razy mniejsze i setki razy wydajniejsze od tych tworzonych poza kolonią.

Gorzej ja ktoś się nie zmniejszy.
Wyobraźcie sobie gimbusa wielkości kilkudziesięciu piętrowego wieżowca..

Powodzie i pożary? O tym też zapomnieliście.

Nie wiem, ale gdybyśmy się zmniejszali, a następnie powiększali jedzenie zawsze byłoby tej samej wielkosci.