Niedawno zastanawiałem się dlaczego nie potrafię być sobą przy znajomych. Doszedłem do tego, że na spotkania ze znajomymi wychodzi nieprawdziwa część mnie, wytworzona przez nieakceptujące inności społeczeństwo. Zostało mi wmówione, że samotność jest zła i zawsze trzeba mieć znajomych. Prawdziwy ja po prostu nigdy by nie chciał dłuższego kontaktu z ludźmi. To dziwne uczucie, że wszyscy ci których znasz tak naprawdę nigdy nie rozmawiali z tobą, a tylko z wytworem twojej podświadomości
Komentarze
OdświeżCzy to wtedy przyjaciele? Jak już to znajomi.
Odpisz
Niedawno zastanawiałem się dlaczego nie potrafię być sobą przy znajomych. Doszedłem do tego, że na spotkania ze znajomymi wychodzi nieprawdziwa część mnie, wytworzona przez nieakceptujące inności społeczeństwo. Zostało mi wmówione, że samotność jest zła i zawsze trzeba mieć znajomych. Prawdziwy ja po prostu nigdy by nie chciał dłuższego kontaktu z ludźmi. To dziwne uczucie, że wszyscy ci których znasz tak naprawdę nigdy nie rozmawiali z tobą, a tylko z wytworem twojej podświadomości
Odpisz
Odpisz
Heh...Nemezis
Odpisz
To wtedy to nie przyjaciele - krótka piłka.
Odpisz
niestety zawsze tak jest 😞
Odpisz
Mam tak samo.
Odpisz