@Hermit: Od 2 czy 3 razy nikt nie będzie miał tego wyćwiczonego na tyle, żeby zachować zimną krew, gdyby działo się to naprawdę. I tak pewnie wszystkim by odje**ło.
Aż mi się przypomniało jak wyglądały takie ćwiczenia u mnie w szkole ale powiem tylko jedną sytuację chyba najgorszą.
Jest ten głupi alarm a właśnie piszemy Test z Angielskiego, Pani każe nam wyjść i zostawić plecaki schodzimy na dół i czekamy jakieś 5 minut aż nasz Woźny otworzy nam drzwi wyjściowe(jest zima) ale przez ten czas nie mogliśmy założyć kurtek czapek no po prostu się ubrać a w końcu kiedy wyszliśmy na boisko i jest 30 minutowy apel o bezpieczeństwie i sprawdzenie czy wszyscy wyszli (okazało się że wszyscy którzy byli w bibliotece by się spalili). Nie dość że nie napisaliśmy Testu do którego wszyscy się uczyli to w dodatku na drugi dzień do szkoły przyszło z jakieś 30-40 osób (w całej szkole było 200).
u mnie bylo to okropne
spalilismy by sie gdyby to nie byl "trening"
"dzieci od najwyzszego do najnizszego sie ustawcie"
"JEZU SWIETY ERYK GDZIE TY STOISZ"
i tak jakies 7 minut bo dzieci zle sie ustawily i nie mogla baba policzyc dzieci .-.
Jeśli nauczycielka mówi, że lepiej jest wyjść przez palący się korytarz niż przez okno w sali na dole gdzie nie ma ognia, bo inaczej podepczemy kwiatki, to coś jest chyba nie tak.
U mnie w podstawówce wszyscy mówili, że będzie alarm. Szliśmy po kurtki (była zima)i wychodziliśmy, a kto nie miał biegał kogo drzewa by nie zamarznąć. (Czyli ja)
@ciapek26: ja dostałem opieprz dlatego że nie wziąłem kurtki a se tak myślę a jak będzie pożar to mi pani powie za 10 minut przed zaraz się rozpali bierz już kurtkę
U mnie to zawsze wyglądało tak:
"Słuchajcie, za chwile będzie całkowicie niespodziewany alarm pożarowy. Im szybciej wyjdzicie tym szybciej wrócicie i nie gadać mi kiedy będziemy wychodzić! "
U mnie w szkole zawsze wyglądało to tak, że każdy wychodził jak zombie, oprócz przypadków gdy alarm zdarzał się na fizyce z Panem M. wtedy siedzieliśmy na dupach, ponieważ Pan twierdził, że i tak jak przyjdzie co do czego to wszyscy będą biegać jak poje**ni i dalej obcinał sobie paznokcie, przeglądał internet i pił kawę, a my mieliśmy patrzeć w ścianę.
Mój ulubiony nauczyciel bo mimo nic nierobienia nauczył mnie więcej niż poje**ny nauczyciel Niemieckiego.
Komentarze
Odśwież6 września 2016, 20:05
Mi to wygląda na teleturniej.
Odpisz
6 września 2016, 20:03
A po ch*j to komu?Lepiej się uczyć o mitochondrium -.-
Odpisz
Edytowano - 5 września 2016, 21:22
Ale to się może przydać. Prawidłowa ewakuacja z miejsca zagrożenia.
Odpisz
6 września 2016, 15:36
@Hermit: Od 2 czy 3 razy nikt nie będzie miał tego wyćwiczonego na tyle, żeby zachować zimną krew, gdyby działo się to naprawdę. I tak pewnie wszystkim by odje**ło.
Odpisz
6 września 2016, 15:18
A o to ćwiczenia przeciwpożarowe w rosji:
Odpisz
6 września 2016, 15:13
Ja miałem mieć alarm pożarowy i że w ciągu miesiąca mam go się spodziewać. To było 5 lat temu i dalej go nie było ;-;
Odpisz
Edytowano - 6 września 2016, 14:58
U mnie wydzierali się za to, że nie wzięliśmy kurtek, a przecież sami kazali zostawić wszystkie rzeczy w klasie ((((: Fuck Logic
Odpisz
6 września 2016, 14:29
Aż mi się przypomniało jak wyglądały takie ćwiczenia u mnie w szkole ale powiem tylko jedną sytuację chyba najgorszą.
Jest ten głupi alarm a właśnie piszemy Test z Angielskiego, Pani każe nam wyjść i zostawić plecaki schodzimy na dół i czekamy jakieś 5 minut aż nasz Woźny otworzy nam drzwi wyjściowe(jest zima) ale przez ten czas nie mogliśmy założyć kurtek czapek no po prostu się ubrać a w końcu kiedy wyszliśmy na boisko i jest 30 minutowy apel o bezpieczeństwie i sprawdzenie czy wszyscy wyszli (okazało się że wszyscy którzy byli w bibliotece by się spalili). Nie dość że nie napisaliśmy Testu do którego wszyscy się uczyli to w dodatku na drugi dzień do szkoły przyszło z jakieś 30-40 osób (w całej szkole było 200).
Odpisz
6 września 2016, 14:20
u mnie bylo to okropne
spalilismy by sie gdyby to nie byl "trening"
"dzieci od najwyzszego do najnizszego sie ustawcie"
"JEZU SWIETY ERYK GDZIE TY STOISZ"
i tak jakies 7 minut bo dzieci zle sie ustawily i nie mogla baba policzyc dzieci .-.
Odpisz
6 września 2016, 07:29
Jeśli nauczycielka mówi, że lepiej jest wyjść przez palący się korytarz niż przez okno w sali na dole gdzie nie ma ognia, bo inaczej podepczemy kwiatki, to coś jest chyba nie tak.
Odpisz
5 września 2016, 21:59
to jest obóz w korei idioci
Odpisz
5 września 2016, 23:20
@Pogromca_hultai: Koreańskie Igrzyska Śmierci.
Odpisz
5 września 2016, 21:56
U mnie w podstawówce wszyscy mówili, że będzie alarm. Szliśmy po kurtki (była zima)i wychodziliśmy, a kto nie miał biegał kogo drzewa by nie zamarznąć. (Czyli ja)
Odpisz
5 września 2016, 22:55
@ciapek26: ja dostałem opieprz dlatego że nie wziąłem kurtki a se tak myślę a jak będzie pożar to mi pani powie za 10 minut przed zaraz się rozpali bierz już kurtkę
Odpisz
5 września 2016, 21:53
U mnie to zawsze wyglądało tak:
"Słuchajcie, za chwile będzie całkowicie niespodziewany alarm pożarowy. Im szybciej wyjdzicie tym szybciej wrócicie i nie gadać mi kiedy będziemy wychodzić! "
~ Pani od historii z podstawówki
Odpisz
5 września 2016, 21:46
U mnie w szkole zawsze wyglądało to tak, że każdy wychodził jak zombie, oprócz przypadków gdy alarm zdarzał się na fizyce z Panem M. wtedy siedzieliśmy na dupach, ponieważ Pan twierdził, że i tak jak przyjdzie co do czego to wszyscy będą biegać jak poje**ni i dalej obcinał sobie paznokcie, przeglądał internet i pił kawę, a my mieliśmy patrzeć w ścianę.
Mój ulubiony nauczyciel bo mimo nic nierobienia nauczył mnie więcej niż poje**ny nauczyciel Niemieckiego.
Odpisz
5 września 2016, 21:22
U nas to wygląda tak:
Pani każe zostawić swoje rzeczy a potem zwartą grupą idziemy do wyjścia pożarowego, gdy wracamy nie ma telefonów
Odpisz
5 września 2016, 21:40
I co, jak ktoś ma w kieszeni spodni musi wyjąć?
Odpisz
5 września 2016, 21:33
A tymczasem twoi nauczyciele są tacy, że nie zwracają uwagi na alarm i dalej wszyscy piszemy.
Odpisz