Jak musisz powiedzieć do kogoś kto też nie jest jakimś mistrzem angielskiego to jest ok. Gorzej jak trafisz na rodowitych Anglików, to jest ku*wa problem. Każdy najmniejszy błąd ci wymienią.
@fil341: Z Anglikiem możesz się nie dogadać, bo on ma swój akcent i trajkota pewnie bardzo szybko, więc ciężko go będzie zrozumieć, prędzej się człowiek dogada po angielsku z innym obcokrajowcem. Ja raz pomogłem Grekowi i Hiszpanowi bilety kupić, pokazać skąd jedzie ich autobus i jeszcze sobie pogadaliśmy tak o po prostu. A jak na łące za moim domem wylądował Francuz szybowcem, bo wiatru nie było, to też się z nim spokojnie dogadałem i pomogłem z połową wioski zapakować samolot do przyczepki, z którą przyjechał jego kumpel. Z Anglikiem się jeszcze nie spotkałem, ale właśnie nie wiem czy z nim, w jego ojczystej mowie bym się dogadał.
@Brabos: Ja zazwyczaj myślę po angielsku i czasami z tego wychodzą głupie sytuacje, np. powiem coś do rodziców zamiast po polsku to po angielsku, kiedy oni umieją tylko ,,Hello'' ,,Yes'' i ,,No'' z polskim akcentem, lub mówię do siebie coś jak- ,, I have to read this komiks ale on jest po koreańsku'' :D Ale sposób jest pomocny, bo kilka razy już prowadziłam angielskie rozmowy, które nie były za pośrednictwem komputera :)
sytuacja z dziś:
-kraków
-przystanek przy lotnisku
-przyjeżdża autobus
-wsiadam kupuję bilet
-za mną wsiada jakaś mulatka
-i tak się patrzy na automat z biletami, i pyta się mnie (po angielsku) jak to działa.
-nic nie mówiąc wciskam po kolei guziki.
-mówię "money" ona mi daje 5 dych
-mówię "coins" teraz daje mi 5 złotych
-wrzucam, wypada bilet i złotówka
-daję jej bilet, mówię "ticket"
-daję jej złotówkę , mówię "change" ona "for you" ja "thanks"
-siadamy, ona (po angielsku) autobus jedzie do cracovii?
-ja "yes"
-autobus jedzie, jedzie, jedzie i skręca nie tam gdzie trzeba (292)
-tour de pologne
-ja i co tu powiedzieć?!
-czekam do przystanku nic nie mówiąc
-wysiadam na... chopena? (nie pamiętam)
-mówię "we leave the bus"
- ona "why?"
-ja "because bus don't go to station cracovia, because tour de pologne"
-ona "oh"
-przyjeżdża drugi autobus
-wsiadam
-ja "come in"
-kupuję jej bilet, sobie nie.
-jedziemy
-okazuje się, że ona chce na "cracovia błonia"
-idziemy pieszo
-ciągne walizę
-jesteśmy
-pokazuję parasolką napis na przystanku
-siedzą tam inne mulatki i idą tam chińczyki
-ona "thanks"
KOSZTORYS:
+1 zł od niej
-1,80 zł bilet dla niej
-4 zł bilet dla mnie
=
- 4,80 zł
.
tl;dr
I to jest nasz problem. Hindus, który zna angielski 10 razy gorzej niż my będzie bardziej ceniony, bo przynajmniej będzie próbował mówić nie patrząc na błędy, a Polak nie powie, bo się wstydzi, że źle powie i dupa, nie dogada się w ogóle. Jak się pomylisz to trudno, uczymy się na błędach, a wcale Cię nie będą od razu poprawiać, ludzie widzą, że możesz nie znać języka i będą starać się pomóc, to nie tak, że wszyscy od razu to chamy.
Komentarze
Odśwież11 lipca 2016, 15:18
Jak musisz powiedzieć do kogoś kto też nie jest jakimś mistrzem angielskiego to jest ok. Gorzej jak trafisz na rodowitych Anglików, to jest ku*wa problem. Każdy najmniejszy błąd ci wymienią.
Odpisz
Edytowano - 11 lipca 2016, 15:24
@fil341: Bo Anglicy to chamy
Odpisz
11 lipca 2016, 15:35
@fil341: Za to jak trafisz na rodowitych Amerykanów to sam będziesz musiał ich poprawiać :v
Odpisz
11 lipca 2016, 15:36
@chervony_cartophel: czemu może chcą żebyś się lepiej ich języka się nauczył
Odpisz
11 lipca 2016, 18:53
@RussiaBall: Nie chodzi tu tylko o poprawianie.
Odpisz
11 lipca 2016, 20:56
@fil341: Ja coś tam tłumaczyłem turystom to akurat mili byli.
Odpisz
11 lipca 2016, 21:21
@fil341: nom...
Odpisz
11 lipca 2016, 21:50
@Crobat: Bo turyści...
Odpisz
12 lipca 2016, 07:38
Jak ja ro ku*wa znam, tyle tylko że ja pisałem z amerykańcem :V
A najgirsze jak zacznie pie**olić jakimś urzędowym językiem xD
Odpisz
18 lipca 2016, 20:48
@fil341: Z Anglikiem możesz się nie dogadać, bo on ma swój akcent i trajkota pewnie bardzo szybko, więc ciężko go będzie zrozumieć, prędzej się człowiek dogada po angielsku z innym obcokrajowcem. Ja raz pomogłem Grekowi i Hiszpanowi bilety kupić, pokazać skąd jedzie ich autobus i jeszcze sobie pogadaliśmy tak o po prostu. A jak na łące za moim domem wylądował Francuz szybowcem, bo wiatru nie było, to też się z nim spokojnie dogadałem i pomogłem z połową wioski zapakować samolot do przyczepki, z którą przyjechał jego kumpel. Z Anglikiem się jeszcze nie spotkałem, ale właśnie nie wiem czy z nim, w jego ojczystej mowie bym się dogadał.
Odpisz
22 lipca 2016, 23:54
@Broski: nie ma to jak lądowisko szybowców w ogródku... pijesz se herbate, a tu ziuuuu przelatuje i ci pęd powietrza kubek wytrąca...
Odpisz
11 lipca 2016, 16:52
Dobrym sposobem jest rozmawianie samemu ze sobą i myślenie po angielsku.
Powiecie ze głupie?
Ch*ja tam, mi pomogło :P
Odpisz
18 lipca 2016, 20:50
@Brabos: Pomaga też podśpiewywanie piosenek po angielsku. Znaleźć tekst, nauczyć się i pójdzie łatwiej z wymową.
Odpisz
18 lipca 2016, 21:02
@Broski: Zgadzam sie!
Odpisz
20 lipca 2016, 21:38
@Brabos: Ja zazwyczaj myślę po angielsku i czasami z tego wychodzą głupie sytuacje, np. powiem coś do rodziców zamiast po polsku to po angielsku, kiedy oni umieją tylko ,,Hello'' ,,Yes'' i ,,No'' z polskim akcentem, lub mówię do siebie coś jak- ,, I have to read this komiks ale on jest po koreańsku'' :D Ale sposób jest pomocny, bo kilka razy już prowadziłam angielskie rozmowy, które nie były za pośrednictwem komputera :)
Odpisz
20 lipca 2016, 21:39
@KitoriSa: Ale się rozpisałam o_o
Odpisz
Edytowano - 18 lipca 2016, 17:41
sytuacja z dziś:
-kraków
-przystanek przy lotnisku
-przyjeżdża autobus
-wsiadam kupuję bilet
-za mną wsiada jakaś mulatka
-i tak się patrzy na automat z biletami, i pyta się mnie (po angielsku) jak to działa.
-nic nie mówiąc wciskam po kolei guziki.
-mówię "money" ona mi daje 5 dych
-mówię "coins" teraz daje mi 5 złotych
-wrzucam, wypada bilet i złotówka
-daję jej bilet, mówię "ticket"
-daję jej złotówkę , mówię "change" ona "for you" ja "thanks"
-siadamy, ona (po angielsku) autobus jedzie do cracovii?
-ja "yes"
-autobus jedzie, jedzie, jedzie i skręca nie tam gdzie trzeba (292)
-tour de pologne
-ja i co tu powiedzieć?!
-czekam do przystanku nic nie mówiąc
-wysiadam na... chopena? (nie pamiętam)
-mówię "we leave the bus"
- ona "why?"
-ja "because bus don't go to station cracovia, because tour de pologne"
-ona "oh"
-przyjeżdża drugi autobus
-wsiadam
-ja "come in"
-kupuję jej bilet, sobie nie.
-jedziemy
-okazuje się, że ona chce na "cracovia błonia"
-idziemy pieszo
-ciągne walizę
-jesteśmy
-pokazuję parasolką napis na przystanku
-siedzą tam inne mulatki i idą tam chińczyki
-ona "thanks"
KOSZTORYS:
+1 zł od niej
-1,80 zł bilet dla niej
-4 zł bilet dla mnie
=
- 4,80 zł
.
tl;dr
Odpisz
18 lipca 2016, 20:44
@daglasio: Po takiej pomocy dla niej mogłeś spokojnie poprosić o numer telefonu i byś go pewnie dostał.
Odpisz
18 lipca 2016, 22:35
@Broski: jest ode mnie 13 lat starsza :/
Odpisz
18 lipca 2016, 22:44
@daglasio: Aaa, no jeżeli to Ci przeszkadza to trudno.
Odpisz
18 lipca 2016, 22:44
@Broski: mam 12 lat a ona 25
Odpisz
19 lipca 2016, 20:39
@daglasio: Aaa, no to całkowicie zmienia postać rzeczy :D Ale i tak gratulacje, że w wieku 12 lat zdołałeś się dogadać w obcym języku.
Odpisz
19 lipca 2016, 21:29
@Broski: dzięki ;D
Odpisz
18 lipca 2016, 14:28
Zwłaszcza jak ma się fobię społeczną ;_;
Odpisz
18 lipca 2016, 14:43
@yukiyukiyuki: #teamintrowertyk
Odpisz
18 lipca 2016, 12:47
Hello it's me...
Odpisz
18 lipca 2016, 12:34
U mnie tak bardzo prawdziwe :V
Odpisz
18 lipca 2016, 12:33
Ja tam zawsze po angielsku się dogadam. Już 9 lat się uczę poza szkołą.
Odpisz
18 lipca 2016, 12:12
nie
Odpisz
12 lipca 2016, 10:53
Ja mam na odwrót.
Odpisz
12 lipca 2016, 07:37
Byłem w Austrii, mój wujek jest Niemcem, rozmawialiśmy jako tako po angielsku
Odpisz
12 lipca 2016, 05:12
I to jest nasz problem. Hindus, który zna angielski 10 razy gorzej niż my będzie bardziej ceniony, bo przynajmniej będzie próbował mówić nie patrząc na błędy, a Polak nie powie, bo się wstydzi, że źle powie i dupa, nie dogada się w ogóle. Jak się pomylisz to trudno, uczymy się na błędach, a wcale Cię nie będą od razu poprawiać, ludzie widzą, że możesz nie znać języka i będą starać się pomóc, to nie tak, że wszyscy od razu to chamy.
Odpisz
12 lipca 2016, 02:41
a gdyby tak się zastanowić to wszystko jest wina polskiej edukacji
Odpisz
11 lipca 2016, 17:18
Takie prawdziwe ._. Niby najlepsza w szkole, ale jak mam coś przeczytać to albo nie czytam, albo specjalnke z błędami ;_;
Odpisz
11 lipca 2016, 15:04
takie tru
Odpisz
11 lipca 2016, 15:12
@NATAZIEM1: no ;__;
Odpisz