Ponownie wygrała jakość, nie ilość

@Pikachu: Masz trochę racji, ale spójrz na to od tej strony: Od czasu bitwy o Manhattan Tony był w kiepskim stanie psychicznym. Stale podejmował nierozważne decyzje, narażając siebie i innych. Ciężko przewidzieć, jak zareagowałby na prawdę. Capitan nie szukał okazji do pobicia go, po prostu był zmuszony walczyć aby bronić przyjaciela i zneutralizować pozostałych zimowych żołnierzy (Zemo zrobił to za niego, ale wcześniej wyglądali na poważne zagrożenie) I choć reakcja Tony'ego na video była zrozumiała, to ciężko nazwać ją rozsądną. Powinien winić Hydro, Bucky był tylko marionetką. W ogóle Stark powinien był się skupić na głównym zagrożeniu, zamiast na reputacji zespołu. Całej sytuacji dałoby się uniknąć na wiele sposobów, ale koniec końców próżno szukać winnych.

@Omeg12: Kapitan wcale nie musiał bić Starka! Gdyby zamiast mieć do niego pretensje pomógł mu zrozumieć sytuację z Buckym, to Tony nawet byłby gotów mu pomóc. A Tony był tam, żeby im pomóc. Poza tym naprawdę w kiepskim stanie psychiznym jest dopiero w CV, przez wyrzuty sumienia po Ultronie i jest w tym cierpieniu praktycznie sam, nie licząc Rhodeya. A Rogers jeszcze dał, mu do zrozumienia, że ich przyjaźń nic dla niego nie znaczy, że nie jest jego przyjacielem. Tony na pewno lepiej by przyjął prawdę, gdyby wcześniej był z nim szczery, gdyby Kap porozmawiał z nim o tym w cztery oczy, gdy jeszcze nie znał Bucky'ego. Niech postawi się jego miejscu. Jak on by się czuł, gdyby Rhodey zabił jego rodziców, Tony by o tym wiedział, zataił to przed nim i miał gdzieś jego uczucia? Jakby Kapitanowi zależało na Buckym, to zebrałby Avengersów i ruszył tyłek do walki z Hydrą, gdy dowiedział się co zrobili Bucky'emu. No ale przecież lepiej walczyć przeciwko przyjaciołom. Kap to totalny hipokryta. Na Fury'ego to krzyczał, że nie ufa podwładnym, a sam w CV po raz kolejny pokazał, że nie ufa przyjaciołom. Pierwszy pokazał to w Ultronie bardziej ufając bliźniakom, którzy dopiero co chcieli ich pozabijać, niż przyjacielowi. Rozumiem jakby wcześniej był niepewny, ale on nie widział problemu, że Tony ma kołyskę, dopóki nie porozmawiać z Wandą i Pietro. Oczywiście Tony też nie jest ufny, ale on nie krzyczał na Fury'ego, i ma powód, w końcu zdradził go wieloletni przyjaciel i wspólnik, a po CV jeszcze mniej będzie ufał Avengersom. I wgl to video, Kap zamiast stać jak kłoda mógł coś zrobić, żeby Tony przestał to oglądać i żeby Bucky nie musiał słuchać jak morduje Howarda i Marię, co i tak doskonale pamięta.

Kto?

@Jasnowidz: Jeden ze złoczyńców komiksów marvela. Pojawi się w najnowszym Avengers :p A zresztą, google nie boli

Kompletnie nie rozumiem za co masz łapki w dół.

@Maryniak: Pewnie dlatego że nie wiedziałem kim on jest. Ludzie myślą że można zapamiętać wszystkich złych i dobrych z filmów

@Maryniak: Sama nie wiem :v Tylko w skrocie opisalam postac a tu bum!

@Jasnowidz: Wiesz, gdybyś oglądał nawet sceny po napisach i strażników galaktyki, to byś go znał.

@Naruumi: Jak to jakiś komentarz widziałam na yt: "Prawdziwy fan Marvela zawsze zostaje podczas napisów końcowych" :v

@FullPain: No Ci dwaj pierwsi mieli wielkie armie i przegrali z Avengersami. A ten ostatni wykorzystał spryt i inteligencje, grając na uczuciach Avengersów,
doprowadził do ich rozłamu.
Chodzi o to, że choć dwaj pierwsi mieli przewagę liczebną, a przegrali, a ostatni był sam ze swoim mózgiem i wygrał. Rozumiesz?

A co konkretnie zrobił? Nie oglądałem Civil War

@Jasnowidz: Mniej więcej to sprawił dzięki temu zeszytowi (tam były słowa, które wykorzystywali sowieci, żeby zmusić ZŻ do jakichś akcji, proste hasła, jak np. "wagon towarowy"), że Bucky (Zimowy Żołnierz) się jakby zresetował i zaczął rozrabiać. Do tego rząd myśli, że to Bucky przeprowadził zamach na ONZ, czy tam NATO, już nie pamiętam. Więc rząd stara się złapać Buckiego, Cap chce pomóc przyjacielowi, więc staje przeciwko rządowi, Tony Stark (Iron Man) chce zapobiec rozpadowi Avengers, więc stara się złapać Capa i Buckiego by wszystko wyjaśnić. No i Cap nie chce być złapanym więc robi sobie drużynę. Stark chce go złapać, więc też robi sobie drużynę. Avengersi rozdzielają się na pół i walczą.

To tak w dużym skrócie. Polecam obejrzeć film, bo jest to jak dla mnie jeden z najlepszych fimów Marvela.

@chevimpala: *grudnia

@pmb1998: Ups przepraszam poje**ło mi się

@Jasnowidz: i wku*wiony

@Segiusgs: Ale żeby zrobić robota trzeba wiedzieć jak.

@Segiusgs: Gówno prawda.