Szkielet nie jest wewnątrz Ciebie
Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
Wziuuum!
Nadal lepsza historia miłosna niż Zmierzch
A Ty z czego wyewoluowałeś?
Optymiści
Cenny pracownik, bo nie za dużo myśli, ale robi swoje
Łudząco podobne
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
OdświeżEdytowano - 17 maja 2016, 15:29
Człowiek nie jest jednym organem. Jest systemem wypełnionym przez świadomość i duszę.
Odpisz
17 maja 2016, 22:14
@hubikstkj: Świadomość to chemia w mózgu. Gdyby usunąć mózg z ciała i przenieść go do innego, przeniesione zostaną także wszystkie wspomnienia, doświadczenia, wiedza, osobowość, świadomość... Ciało to tylko narzędzie. Dusza zaś - nie istnieje.
Odpisz
19 stycznia 2017, 09:21
@hubikstkj: bo człowiek to nie tylko mózg? Istnieje na świecie człowiek który nie ma ⅓1/3 mózgu i czaszki i jakoś żyje. Człowiek to też mięśnie i organy jeśli chodzi o organizm. Jeśli Ci chodzi o myślenie i samoświadomość to masz racje
Odpisz
19 stycznia 2017, 11:39
@Caffreze: Jak sobie wytniesz 1/3 mózgu to rozumiem, że będziesz dalej tym samym, w pełni sprawnym człowiekiem?
Odpisz
23 maja 2017, 09:05
@hubikstkj: :O
Odpisz
17 maja 2016, 14:06
Ale ch**owe. Nie jestem mózgiem. Autorowi chyba go brakło
Odpisz
17 maja 2016, 14:13
@bezimienny7: Jak nie jesteś mózgiem to czymże jesteś? W końcu umierasz dopiero wtedy, gdy umrze twój mózg. Potrzebujeszli lepszego dowodu?
Odpisz
17 maja 2016, 14:17
gdy umrze twoje serce lub płuca to też umierasz a więc jestem trójcą złożoną z mózgu serca i płuc w jednej osobie?
Odpisz
17 maja 2016, 14:19
@Reichtangle: Nieprawda. Obecnie istnieją metody sztucznego podtrzymywania życia w przypadku śmierci serca lub płuc. Dlatego obecnie poprzez definicję śmierci rozumie się śmierć mózgu.
Odpisz
17 maja 2016, 14:28
dobrze więc twierdzisz że jesteś mózgiem, chcesz zatem przez to powiedzieć że wyglądasz tak:
Odpisz
Edytowano - 17 maja 2016, 14:32
@Reichtangle: Mózgiem, który kontroluje resztę ciała, więc reszta też się zalicza.
Odpisz
Edytowano - 17 maja 2016, 14:32
@Reichtangle: Ta. Przy okazji mamy fajny wapienno-mięśniowy egzoszkielet, kilka organów mających na celu podtrzymanie naszego życia, a to wszystko jest pokryte przez skórę.
Odpisz
17 maja 2016, 14:42
@Reichtangle: byłem na sympozjum p transplantologi. I z tego co tam mówili śmierć uznaje się dopiero po śmierci mózgu. Chociaż patrząc na niektórych gimbów to mam wątpliwości.
Odpisz
17 maja 2016, 14:45
Obecnie dość popularne i moim zdaniem sensowne (choć z medycznego punktu widzenia bezużyteczne... Przynajmniej na razie) jest twierdzenie, że niemożliwe jest wytworzenie świadomości na drodze jakichkolwiek procesów fizycznych. A więc nie jesteś mózgiem, mózg jest tylko narzędziem, które przenosi wrażenia ze świata fizycznego do ciebie.
Odpisz
Edytowano - 17 maja 2016, 15:05
@Reichtangle: Mama też mi mówi, że mam fałdki... :/
PS Trudno ci zrozumieć co to znaczy metafora, c'nie?
Odpisz
17 maja 2016, 15:07
@Mijak: Zgadzam się. O to mi chodziło, że mózg jest jakby anteną satelitarną, która odbiera sygnał i przetwarza go na odpowiednie procesy. Po prostu napisałem w skrócie, że świadomość znajduje się w mózgu, ale miałem na myśli to co ty napisałeś.
Odpisz
17 maja 2016, 22:18
@Mijak: Czym w takim razie jest człowiek? Duszkiem, który siedzi sobie w głowie? Matko święta, no zaraz mnie szlag trafi. Postrzegasz świadomość jako coś na tyle "niezwykłego" by nie mogła powstać na drodze procesów fizyczno-chemicznych? Błąd! Wszystko obraca się wokół neurologii, a twoja świadomość jest niczym innym, jak wpływem oddziaływań zewnętrznych i wewnętrznych na twój mózg.
Odpisz
17 maja 2016, 22:18
Czekaj chwilę, co?... Jaką znowu anteną?...
Odpisz
17 maja 2016, 22:20
@Reichtangle: Gdy twoje serce umiera, tlen przestaje dopływać do mózgu, przez co traci on 'paliwo' i też umiera. Śmierć serca i śmierć człowieka to ciąg przyczynowo-skutkowy. Zauważ, że w przypadku śmierci serca, płuc, wątroby czy jakiegokolwiek innego narządu można dokonać przeszczepu. Mózgu nie przeszczepisz.
Odpisz
Edytowano - 18 maja 2016, 05:23
@darcus: Kolejna runda...
Tak, aneteną. I człowiek jest przede wszystkim właśnie "duszkiem" - choć musi posiadać ciało z żywym mózgiem, żeby faktycznie być człowiekiem (tak jak wielu tutaj uznaje, że bez odpowiedniego ciała sztucznie podtrzymywany przy życiu mózg nie zasługuje na miano człowieka).
A czy "siedzi w głowie" - nie wiadomo, czy pojęcie fizycznej obecności w jakimś konkretnym miejscu jest tu w ogóle na miejscu.
Nie jestem odosobniony w tym twierdzeniu - i nie mówię tylko o religiach, a także o bardzo wielu poważnych naukowcach, zajmujących się choćby fizyką kwantową. Oczywiście zawsze możesz mówić, że oni także - w tej konkretnej kwestii - wpadli w pułapkę nielogicznego myślenia, ale sam gdzieś tu pogardliwie napisałeś "mojego zdania nie zamierzam zmieniać, nawet jeśli najwięksi naukowcy świata będą mi wmawiać, że jest inaczej.".
Na to, że świadomość jest TYLKO szeregiem zjawisk fizycznych w mózgu też nie ma żadnych dowodów.
Odpisz
19 maja 2016, 14:08
@Mijak: Nigdy nie napisałem tego, co zacytowałeś.
A twój post mocno zajeżdża argumentum ad populum i ad ignorantiam.
Nawet jeśli nie wiemy do końca jak działa mózg, to nie istnieją żadne przesłanki by uznawać to, co określasz 'duszą' za prawdziwe.
Nawet jednak gdyby coś takiego istniało, z pewnością byłoby tylko jednym z elementów świadomości. Mózg jest dużo więcej, niż jakąś 'antenką', która przesyła dalej informacje.
Odpisz
19 maja 2016, 18:47
@darcus: Jest nieco niżej, w dyskusji z Araczem. A że mózg jest czymś poza anteną to nie zaprzeczę.
Odpisz
Edytowano - 19 maja 2016, 20:29
@Mijak: Czyżbyś nie potrafił rozpoznać cytatu? Te słowa nie były moje, przytoczyłem je, by rozmówca (który jest ich autorem) wiedział, dlaczego skończyłem konwersację.
Odpisz
Edytowano - 19 maja 2016, 20:55
@darcus: Właśnie o tym mówię, że wtedy wykazałeś pogardliwe podejście wobec tych słów, a uznałem, że sam myślisz w pewnym stopniu podobnie... Ale to w sumie niezbyt istotny szczegół.
Odpisz
19 maja 2016, 21:05
@Mijak: Owszem, odczuwam ogromną pogardę wobec ludzi, którzy nie potrafią zmienić zdania w obliczu faktów.
I nie, nie myślę ani trochę podobnie.
Odpisz
21 maja 2016, 19:54
@Reichtangle: Gdy płuca "umierają", nie dostarczają tlenu do krwi. Ten tlen nie dociera do mózgu, więc umiera.
Gdy umiera serce, krew nie może dostać się do mózgu, który również umiera.
Odpisz
17 maja 2016, 14:25
Shitstorm z Undertale za 3... 2... 1...
Nie mam zamiaru się z nikim kłócić... ale polecam autorowi sprawdzić w Wikipedii pojęcia "dusza" i "samoświadomość"...
Odpisz
17 maja 2016, 14:25
@lorax12: undertale ssie, wiedziales?
Odpisz
17 maja 2016, 14:28
@TheSuspect: Każdy ma swój gust
Odpisz
17 maja 2016, 14:43
@lorax12: dusza? Really? Wszystko co czujesz to tylko chemia w twoim ciele.
Odpisz
17 maja 2016, 15:36
@pan_hejter: Nie mam zamiaru się z nikim kłócić. Każdy wierzy w co chce. Żyjemy w wolnym kraju (jeszcze)
Odpisz
17 maja 2016, 15:38
@lorax12: Jego nick zobowiazuje.
Odpisz
17 maja 2016, 15:48
@ZielonyDywanik: :v
Odpisz
17 maja 2016, 16:32
@ZielonyDywanik: Idąc twoją logiką nie doraatasz mi do pięt bo jesteś dywanem.
Odpisz
17 maja 2016, 20:28
@pan_hejter: Wiem
Odpisz
17 maja 2016, 22:11
@lorax12: Kolego - popełniasz podstawowe błędy procesu rozumowania.
Odpisz
18 maja 2016, 06:37
@darcus: Zapewne tak. Chętnie wysłucham wyjaśnienia mego błędu
Odpisz
18 maja 2016, 11:50
@lorax12: Piszesz "Nie mam zamiaru się z nikim kłócić. Każdy wierzy w co chce." - to błąd procesu rozumowania. Faworyzowanie informacji. Uznajesz coś za prawdziwe, bo ci się to podoba. Całkowicie ignorujesz fakt, iż nie ma żadnych przesłanek, by uznać duszę za prawdziwą.
Odpisz
18 maja 2016, 18:18
@darcus: Są ludzie, którzy wierzą tylko w fakty i informacje dokładnie stwierdzone i są tacy, którzy wierzą (może i błędnie) w rzeczy, których istnienia nie są w stanie udowodnić. Ja staram się znaleźć środek choć wydaje się to być niemożliwe...
Nauka i teologia w wielu miejscach się łączą, przeczą sobie, bądź nie mają ze sobą nic wspólnego.
Odpisz
18 maja 2016, 20:03
@lorax12: Nie istnieje takie pojęcie jak "wierzyć w fakty". Samo słowo "wierzyć" oznacza uznawać coś za prawdziwe tylko dlatego, że informacja ta się nam podoba. Człowiek rozumny nie faworyzuje informacji - fakty uznaje za prawdziwe, a wszelkie inne informacje poddaje krytyce. Dopiero posiadając solidne przesłanki i dowody przyjmuje coś za prawdę, a nawet wtedy jest w stanie to zakwestionować, jeśli pojawią się ku temu powody.
Odpisz
19 maja 2016, 06:50
@darcus: Ups mój błąd... to w takim razie... jaki wyraz wydawałby Ci się bardziej poprawny... "ufać"?
Może "opierać się na faktach" było frazeologizmem, którego powinienem użyć...
Odpisz
Edytowano - 19 maja 2016, 09:52
@darcus: Chyba nigdy nie zrozumiem takich ateistów jak ty. Czerpiesz jakieś korzyści z "nawracania" wierzących? Oczywiście z wyjątkiem satysfakcji. Czy może czujesz się wyjątkowy wytykając im ich "błędy procesu rozumowania" i nazywając ich głupimi, bo wierzą w coś co ty nie wierzysz? Nie łatwiej jest to uszanować? Chyba wiesz, że prawdziwego chrześcijanina nie zdołasz przeciągnąć na swoją (wg. ciebie jedyną i słuszną) stronę.
Odpisz
19 maja 2016, 14:09
@lorax12: Rozumować przy użyciu faktów?
Odpisz
19 maja 2016, 14:12
@H4rd3r: Po pierwsze - nikogo nie nazwałem głupim.
Po drugie - ty sobie wierzysz w Boga. Masz do tego prawo. Ja zaś sądzę, iż wiara w Boga jest swoistym pogubieniem się w życiu i też mam do tego prawo. A jako osoba aż nadto przejęta losem ludzkości usiłuje POMÓC wierzącym. Dokładnie tak, pomóc. Nie robię tego dla własnej satysfakcji, ani niczego podobnego. Może twoim zdaniem to wcale nie jest pomoc - ale ja wierzę w to, że jest.
Odpisz
19 maja 2016, 18:28
@darcus: W sumie...
A co do "nawracania" wierzących... Dlaczego ateiści nie mogą mieć na wierzących tzw. "wywalone"?
To jest czasem bezsensowne. Takie działania czasem nie przynoszą skutku po żadnej stronie, a tylko robi niepotrzebny zamęt...
Odpisz
19 maja 2016, 20:31
@lorax12: Napisałem o tym post wyżej. Specjalnie dla ciebie go tu przekopiuję.
"ty sobie wierzysz w Boga. Masz do tego prawo. Ja zaś sądzę, iż wiara w Boga jest swoistym pogubieniem się w życiu i też mam do tego prawo. A jako osoba aż nadto przejęta losem ludzkości usiłuje POMÓC wierzącym. Dokładnie tak, pomóc. Nie robię tego dla własnej satysfakcji, ani niczego podobnego. Może twoim zdaniem to wcale nie jest pomoc - ale ja wierzę w to, że jest."
Odpisz
19 maja 2016, 20:36
@darcus: Dobrze. Widzę, że ta rozmowa zmierza w kierunku, którego chcę uniknąć.
Dobrze. Każdy wierzy w co wierzy (masło maślane)
Odpisz
19 maja 2016, 20:46
@lorax12: Czego chcesz uniknąć, mogę wiedzieć?
Odpisz
19 maja 2016, 20:48
@darcus: Tego o czym mówiłem wcześniej. Niepotrzebnej dyskusji i prób przekonywania siebie nawzajem
Odpisz
19 maja 2016, 20:52
@lorax12: Twierdzisz więc, że nie istnieje argument, który sprawi, że zmienisz zdanie?
Odpisz
19 maja 2016, 20:54
@darcus: Nie twierdzę tak... choć czasem mogę być tak uparty, że odrzucam wszelką logikę...
Odpisz
19 maja 2016, 21:05
@lorax12: Musisz to zmienić. Upór nie zawsze jest dobry.
Odpisz
19 maja 2016, 21:07
@darcus: Wiem. Próbowałem. To chyba jedna z tych cech charakteru, które są bardzo trudne do zwalczenia
Odpisz
19 maja 2016, 21:10
@lorax12: Nie mów, że trudność cię odstrasza?
Odpisz
19 maja 2016, 21:15
@darcus: To zależy od jej poziomu
Odpisz
19 maja 2016, 21:18
@lorax12: A konkretniej?
Odpisz
19 maja 2016, 21:22
@darcus: Jestem leniwy i mam tendencję do "iścia po najniższej linii oporu"...
Czy to jest w ogóle poprawna forma?
Odpisz
19 maja 2016, 21:22
@lorax12: Niezbyt poprawna forma. Postawa też.
Odpisz
19 maja 2016, 21:29
@darcus: No widzisz. Jesteśmy tylko ludźmi... i pomijając sprawy religijne każdy z nas ma tylko jedno życie. Skoro większość ludzi nie umie sobie poradzić z jednym to po co by nam było następne...
Uh, zamyśliłem się na głos
Odpisz
19 maja 2016, 21:46
@lorax12: Lepiej radzić sobie z tym życiem, niż mieć nadzieję na następne.
Odpisz
19 maja 2016, 21:51
@darcus: Tak.
To się robi rozprawka na 5 stron.
Może zakończymy?
Odpisz
18 maja 2016, 15:15
właściwie szkielet jest częścią nas
Odpisz
17 maja 2016, 16:08
Jestem całokształtem ciała i duszy, nie mózgiem ...
Odpisz
17 maja 2016, 22:12
@tylko_ja_jestem_po_zerze: Nie kolego - mózg jest wszystkim, czym jesteś. Ciało to tylko jego narzędzie, a dusza nie istnieje.
Odpisz
17 maja 2016, 22:17
@darcus: Mózg jest wszystkim, ale bez serca, płuc i wielu innych narządów nie moglibyśmy istnieć . Dusza to już kwestia wiary, ja jakąś tam mam (wiarę) .
Odpisz
Edytowano - 17 maja 2016, 22:21
@tylko_ja_jestem_po_zerze: No właśnie, że moglibyśmy. Mózg do działania potrzebuje jedynie tlenu i składników odżywczych. Gdyby zamienić narządy na inny, równowartościowy zestaw, który spełniałby tę samą rolę, to człowiek mógłby żyć w zupełnie innym ciele. Ciało jest tylko narzędziem - mózg nie przetrwa bez tych narzędzi, ale można je wymienić, dlatego one nie są jego częścią.
Nie sądzisz, że wiara jest bez sensu? Uznawanie jakiejś informacji za prawdziwą tylko dlatego, że nam się podoba? To głupota...
Odpisz
17 maja 2016, 22:36
@darcus: Co do pierwszej części masz rację, ale jeśli chodzi o wiarę, byłem kiedyś ateistą, ale po jakimś czasie trudno mi było żyć w przekonaniu, że po śmierci nic mnie nie czeka, szczególnie w środowisku bardzo religijnych osób, z którymi nie dało się rozmawiać o istnieniu Boga . Powiedzmy, że jestem agnostykiem wierzącym w reinkarnację, choć wciąż jestem jakoś przygotowany na najgorsze i jeśli nic po śmierci mnie nie spotka nie zdziwię się .
Odpisz
17 maja 2016, 22:39
@tylko_ja_jestem_po_zerze: Nie będziesz w stanie się zdziwić.
Ale nie o to mi chodziło. Ty mówisz o wierze w życie pozagrobowe - a ja mówię o wierze w ogóle. Uznawanie czegoś za prawdziwe dlatego, że nam się to podoba, to zwyczajne faworyzowanie informacji - błąd procesu rozumowania. Dlaczego ktokolwiek miałby to robić? Ignorować fakty, by poczuć się lepiej? Wiem, że rzeczywistość nie zawsze jest taka, jaką chcielibyśmy ją widzieć, ale ubarwianie jej dla własnej satysfakcji jest po prostu bez sensu...
Odpisz
17 maja 2016, 23:17
@darcus: O ogólnej wierze i kościołowi mam zdanie takie, że istnieje tylko dla manipulacji ludźmi i łatwym zyskom, lecz jak ktoś wierzy z głową i nie bierze wszystkiego na poważnie, to jak najbardziej może wierzyć, nie jest to wtedy bezsensowne i głupie, jeśli czyni dobrze dla kogoś kto nie koniecznie istnieje, tzn. Boga . Wtedy to już nie jest wierzenie żeby poczuć się lepiej,tylko żeby bliźni poczuł się lepiej, na tym polega wiara katolicka . Gorzej jest wtedy jak ludziom wydaje się, że jak dadzą na tacę raz w tygodniu to są usprawiedliwieni, wtedy jak najbardziej ich "wiara" jest głupia, bez sensu i tylko po to, żeby poczuć się lepiej .
Poza tym istnienia Boga nie można potwierdzić ani zaprzeczyć, no chyba że jakimś cudem natkniemy się na inną cywilizację, która mogła by mieć inna religię albo nawet jej nie mieć . To wszystko to temat rzeka, jakby to powiedział Stonoga - Szkoda szczepić ryja
Odpisz
17 maja 2016, 23:48
@tylko_ja_jestem_po_zerze: Ale ciągle nie rozumiesz o co mi chodzi. Mówisz o wierze w Boga, a ja mówię o samym pojęciu słowa "wiara". Chodzi mi o znaczenie tego słowa - wierzyć to uznawać jakąś informację prawdziwą TYLKO dlatego, że nam się podoba. A to nienaukowe i bezsensowne.
Odpisz
17 maja 2016, 23:43
w sumie to prawda
Odpisz
Edytowano - 17 maja 2016, 17:39
Jak dla mnie jestem człowiekiem. Nie tworzy mnie sam mózg, tylko wszystko z czego się składam, nieważne co mam, a czego nie mam.
Odpisz
17 maja 2016, 22:12
@Aracz: W takim razie powiedz mi - jak stracisz rękę w wypadku, to nie będziesz już w pełni człowiekiem?
Odpisz
17 maja 2016, 22:26
@darcus: napisałem o tym. Nieważne co mam, a czego nie mam ;)
Ale jeśli położę na stole wszystkie organy człowieka, ręce, nogi, głowę z mózgiem, skórę, ale wszystko osobno. Czy będzie to człowiek?
Odpisz
17 maja 2016, 22:30
@Aracz: Jeżeli położysz to osobno, to prawdopodobnie będzie to martwe, czyli nie. Gdybyś jednak oddzielił mózg od ciała i umieścił go w warunkach, w których mógłby funkcjonować, to wciąż będzie to człowiek.
Odpisz
17 maja 2016, 22:39
@darcus: no i tu wchodzimy na głębokie wody. Możemy sobie utrudnić podając przykład, że można by wszczepić taki mózg w np: maszynę, albo do ciała któregoś z naczelnych (oczywiście science fiction tak trochę).
W każdym bądź razie, według mnie, jest to nadal człowiek. Jednak dopóki nie oddzielamy go od reszty ciała, to całe ciało jest człowiekiem. Nie możemy powiedzieć że człowiek to tylko mózg, ale zarazem nie możemy odebrać człowieczeństwa mózgowi bez ciała. Nie wiem jak to dokładnie przekazać, to jest dosyć trudny temat.
Odpisz
17 maja 2016, 22:43
@Aracz: Porównam człowieka do mechanika samochodowego. Mechanik, aby wykonywać swoją pracę, potrzebuje narzędzi. Jeśli zabierzesz mu narzędzia, to nie może wykonywać pracy, ale wciąż jest pełnoprawnym mechanikiem. Kiedy zaś je ma, nie stają się one jego częścią.
Odpisz
17 maja 2016, 22:49
@darcus: Problem jest taki, że moje serce, kręgosłup, ręce i nogi są moją częścią, nie musza się nią stawać.
Odpisz
17 maja 2016, 22:50
@Aracz: Nie są nią - wydaje ci się, że są, bo jesteś do nich przyzwyczajony. Czy gdy wszczepimy komuś rozrusznik serca, albo protezę, to staje się jego częścią? A przecież to po prostu odrobinę gorszy zamiennik.
Odpisz
17 maja 2016, 22:59
@darcus: chyba nie rozumiemy swojego myślenia, a przynajmniej ja Twojego. Nie jest się człowiekiem tylko mózgiem, no i nie mówię tutaj w strefie uczuciowej czy metafizycznej. Uważam że jestem człowiekiem całym ciałem.
Proteza nie staje się częścią człowieka. Ale człowiek z protezą, nawet i nią, jest sobą. Moje ręce nie są człowiekiem - ale ja jestem człowiekiem i to są moje ręce.
Zamiast do mechanika, porównam to do domu, czy budynku. Budynkiem, czy domem, może być jeden, sam pokój. Ale jak dobudujemy do niego kuchnię, to całość nadal jest jednym budynkiem. To samo stanie się gdy zburzymy jeden element.
Nigdy nie uznam, że jestem tylko mózgiem. Bo nie jestem samym mózgiem. Jestem wszystkim, co ten mózg kontroluje.
Odpisz
17 maja 2016, 23:02
@Aracz: Porównanie z budynkiem jest nietrafne. Pokój, do którego coś dobudowujesz, nie jest elementem przełożonym. Mózg przeciwnie. Tak, to SĄ twoje ręce i ty je kontrolujesz, ale one nie są elementem ciebie. Jeśli, załóżmy, ktoś podbije jakieś państwo, uczyni z siebie króla i zacznie je kontrolować, staje się ono jego elementem? A to ta sama zależność.
Odpisz
17 maja 2016, 23:13
@darcus: według mnie, te ręce ciągle są częścią człowieka. Ja nie uważam że człowiek to tylko mózg i mojego zdania nie zamierzam zmieniać, nawet jeśli najwięksi naukowcy świata będą mi wmawiać, że jest inaczej. Człowiek jest całością, choćby ograniczyć tą całość do samego mózgu, przez podtrzymywanie jego życia po śmierci reszty organizmu. Za człowieka uważa się całą istotę, gdy mówimy człowiek, mamy na myśli człowieka o którym mówimy, nie jego mózg. Mózg jest narządem nadrzędnym, w którym znajduje się świadomość i pamięć. Ale w końcu mamy nie tylko to.
Zresztą, nawet nie miałem do czynienia z żadnym stwierdzeniem naukowym które mówi, że człowiek to tylko mózg. Uwzględnia się go jako cały organizm.
Odpisz
17 maja 2016, 23:28
@Aracz: "mojego zdania nie zamierzam zmieniać, nawet jeśli najwięksi naukowcy świata będą mi wmawiać, że jest inaczej."
Dziękuję, do widzenia.
Odpisz
Edytowano - 17 maja 2016, 14:07
głupszej sentencji nie słyszałem od czasu gdy widziałem inny obrazek admina, a więc to będzie 1 dzień
Odpisz
17 maja 2016, 22:23
@Reichtangle: Słucham twoich argumentów, dlaczego to jest głupie?
Odpisz
17 maja 2016, 17:02
A to poza mózgiem to co? DLC?
Odpisz
17 maja 2016, 22:11
@StraikerPL: Ciało to nic więcej jak zestaw narzędzi, których mózg używa, by przetrwać.
Odpisz
17 maja 2016, 22:10
Wreszcie ktoś zrozumiał...
Odpisz
17 maja 2016, 20:39
I to jest prawda!
Odpisz
17 maja 2016, 19:51
Ekhm. Pora zniszczyć ten obrazek. Skóra to też organ
Odpisz
17 maja 2016, 18:56
Wewnątrz mnie jest coś jeszcze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Odpisz
17 maja 2016, 15:48
Kurloz? Co ty tutaj robisz
Odpisz
17 maja 2016, 15:46
WOW !
Odpisz
17 maja 2016, 16:03
@miszczo: Miał! Miał!
Odpisz