U mnie pisało "nie dreczyc nauczyciela!" i pisało by nie pytać o oceny ze sprawdzianów przed upływem 2 tygodni. no to ku*wa zakaz dręczenia ucznia zakaz sprawdzania pracy domowej przed upływem 2 tygodni
Wbrew pozorom praca nauczyciela jest dosyć ciężka, a sprawdzenie ~30 klasówek jest raczej wyczerpujące intelektualnie. Nie porównujcie się z nauczycielami, bo oni pracują zdecydowanie ciężej niż uczniowie.
@SockPuppet: Ale dostają za to pieniądze, to primo. A po drugie nauczyciele chyba mają takie coś gdzie są napisane odpowiedzi do klasówek więc zaznaczenie tego i owego + korzystanie z narzędzia znanego powszechnie jako kalkulator (do podliczenia punktów) musi być naprawdę aż takie OMG!oneoneoneoneoneone! wyczerpujące?
Wciąż praca nauczyciela jest sporo mniej ciężka od jakiegoś rolnika czy budowlańca co np. na pracy fizycznej spędza spory kawał (nawet pokusiłbym się o stwierdzenie że większość) życia.
@pomidor5041: Problem w tym, że nieraz na klasówkach - szczególnie z przedmiotów humanistycznych - odpowiedzi (przynajmniej u mnie) nie polegają na wybraniu a, b albo c, tylko na napisaniu czegoś. Nie stworzysz klucza do charakterystyki, uzasadnienia czegoś, czy innych tego typu zadań.
Zauważ, że łatwiej jest jednak zostać takim rolnikiem lub budowlańcem od pracy fizycznej, niż nauczycielem. Dodatkowo postaw się na miejscu nauczyciela, który stara się (nie mówię o tych nauczycielach wykonujących swoją pracę "na odwal się" - czyli po prostu przerabiających program i nawet nei próbujących czegokolwiek nauczyć) pomóc uczniowi odnaleźć się w danym przedmiocie czy znaleźć zainteresowania. Do tego dużo czasu pracują w domu - zwykle przecież nie sprawdzają tych wszystkich testów na lekcjach. Nie zarabiają też wcale tak dużo - minimalna stawka dla nauczyciela kontraktowego jest mniejsza niż minimalna pensja w Biedronce.
@opliko95: Ja raz widziałem taki klucz odpowiedzi i do charakterystyk, opisów też było coś takiego, tylko nie pamiętam np. przy opisie przeżyć wewnętrznych było coś w stylu - "dobre opowiadanie powinno zawierać przeżycia, coś więcej niż suche fakty" itd. itp.
Więcej nie pamiętam, ale szkolnictwo ma wykupione to wszystko, przypuszczam.
@pomidor5041: "Klucze" są - jednak nauczyciel musi i tak to wszystko samemu sprawdzać, szukać błędów itp. - ktoś przecież może pomyśleć inaczej, ale zrobić zadanie dobrze. Co do kupowania - u mnie duża część nauczycieli samemu przygotowuje sprawdziany, lub choć lekko zmienia te z wydawnictw.
@pomidor5041: To nie jest kwestia nielubienia. Ale to jest bardzo ciężka praca. I kiepsko płatna, trzeba znajdować sobie jeszcze dodatkowe prace (udzielanie korepetycji, sprawdzanie matur/egzaminów gimnazjalnych czy wręcz wymyślanie zadań na takie egzaminy. Wiesz, ile to czasu zajmuje? A nauczycielowi np. polskiego modele odpowiedzi bardziej utrudniają niż pomagają oceniać prace uczniów. To jest bardzo trudne.
@pomidor5041: Nauczyciel musi pracować praktycznie cały dzień, często również w weekend, a płaca jest niewielka, niewielka. Nauczyciel musi znaleźć sobie dodatkowe źródło dochodu jeśli chce wyżywić rodzinę. Nie porównuj tego z pracą na budowie, bo to są dwie zupełnie różne rzeczywistości. Jak nie rozumiesz pracy nauczyciela, to nie rozum.
-Jasiu? Zrobiłeś pracę domową?
-Nie proszę pani.
-Jedynka!
-A pani sprawdziła kartkówki?
-Nie bo miałam też kartkówki do sprawdzenia od innych klas.
-Proszę pani, ale ja też miałem zadania domowe od innych nauczycieli.
Tyle, że u mnie w szkole na początku roku szkolnego był pewien sprawdzian z polskiego, facetka nie oddała go do dziś. Często się uczniowie pytali, kiedy go odda, a facetka ostatnio: "Słuchajcie, nie sprawdzę Wam tych prac, bo mam wiele ważniejszych rzeczy do sprawdzenia. Jeżeli jednak tak chcecie sprawdzian to jutro będzie kartkówka, będą na niej mniej więcej takie pytania...". ;_;
Czy tylko ja mam codziennie 7 lekcji? (od 1 klasy)
I co do obrazka - moja nauczycielka od angielskiego sprawdza na następny dzień. Tymczasem pani od przyrody sprawdza jakiś miesiąc
Nauczyciel ma 2 tygodnie na sprawdzenie, a zadanie jest na nastepna lekcje. Nie widze nic wspolnego w tych dwoch rzeczach. My prace klasowe zadane na za dwa tygodnie tez z reguly nie przynosimy wczesnie, bo po co, a nauczyciele zwykle przynosza.
Są nauczyciele,którzy oddająna następny dzień, lub chociaż próbują, ale są tacy, co trzy tygodnie je trzymają, potem stwierdzają, że oddali, a potem, po tygodniu stwierdzają, że jednak nie oddali i po miesiącu oddają... ;_;
A mama pyta skąd ta pała w dzienniku..
Może dlatego, że ciekawość mnie zżera? Wolisz się dowiedzieć czy przesyłka doszła do poczty zaraz po dojściu, czy 5 min przed odesłaniem? Po 2 tygodniach to ja już nawet nie wiem z czego był ten sprawdzian.
Komentarze
Odśwież2 czerwca 2018, 08:03
U mnie pisało "nie dreczyc nauczyciela!" i pisało by nie pytać o oceny ze sprawdzianów przed upływem 2 tygodni. no to ku*wa zakaz dręczenia ucznia zakaz sprawdzania pracy domowej przed upływem 2 tygodni
Odpisz
14 sierpnia 2017, 11:22
Najgorsze jest to kiedy głupi nauczyciel myśli że się uczysz TYLKO JEGO przedmiotu i ma wyje8*ne że masz drugie tyle zadane z 3 innych
Odpisz
1 marca 2017, 16:30
Nie jedynka... masz jeszcze kropki: p
Odpisz
6 kwietnia 2016, 19:31
Wbrew pozorom praca nauczyciela jest dosyć ciężka, a sprawdzenie ~30 klasówek jest raczej wyczerpujące intelektualnie. Nie porównujcie się z nauczycielami, bo oni pracują zdecydowanie ciężej niż uczniowie.
Odpisz
20 kwietnia 2016, 16:18
@SockPuppet: Ale dostają za to pieniądze, to primo. A po drugie nauczyciele chyba mają takie coś gdzie są napisane odpowiedzi do klasówek więc zaznaczenie tego i owego + korzystanie z narzędzia znanego powszechnie jako kalkulator (do podliczenia punktów) musi być naprawdę aż takie OMG!oneoneoneoneoneone! wyczerpujące?
Wciąż praca nauczyciela jest sporo mniej ciężka od jakiegoś rolnika czy budowlańca co np. na pracy fizycznej spędza spory kawał (nawet pokusiłbym się o stwierdzenie że większość) życia.
Odpisz
20 kwietnia 2016, 16:43
@pomidor5041: Problem w tym, że nieraz na klasówkach - szczególnie z przedmiotów humanistycznych - odpowiedzi (przynajmniej u mnie) nie polegają na wybraniu a, b albo c, tylko na napisaniu czegoś. Nie stworzysz klucza do charakterystyki, uzasadnienia czegoś, czy innych tego typu zadań.
Zauważ, że łatwiej jest jednak zostać takim rolnikiem lub budowlańcem od pracy fizycznej, niż nauczycielem. Dodatkowo postaw się na miejscu nauczyciela, który stara się (nie mówię o tych nauczycielach wykonujących swoją pracę "na odwal się" - czyli po prostu przerabiających program i nawet nei próbujących czegokolwiek nauczyć) pomóc uczniowi odnaleźć się w danym przedmiocie czy znaleźć zainteresowania. Do tego dużo czasu pracują w domu - zwykle przecież nie sprawdzają tych wszystkich testów na lekcjach. Nie zarabiają też wcale tak dużo - minimalna stawka dla nauczyciela kontraktowego jest mniejsza niż minimalna pensja w Biedronce.
Odpisz
20 kwietnia 2016, 16:46
@opliko95: Ja raz widziałem taki klucz odpowiedzi i do charakterystyk, opisów też było coś takiego, tylko nie pamiętam np. przy opisie przeżyć wewnętrznych było coś w stylu - "dobre opowiadanie powinno zawierać przeżycia, coś więcej niż suche fakty" itd. itp.
Więcej nie pamiętam, ale szkolnictwo ma wykupione to wszystko, przypuszczam.
Odpisz
20 kwietnia 2016, 17:39
@pomidor5041: "Klucze" są - jednak nauczyciel musi i tak to wszystko samemu sprawdzać, szukać błędów itp. - ktoś przecież może pomyśleć inaczej, ale zrobić zadanie dobrze. Co do kupowania - u mnie duża część nauczycieli samemu przygotowuje sprawdziany, lub choć lekko zmienia te z wydawnictw.
Odpisz
23 kwietnia 2016, 20:31
@pomidor5041: Znasz jakiegoś nauczyciela, żeby ci powiedział, jak wygląda ta praca? Bo błysnąłeś niewiedzą i naiwnością w swojej wypowiedzi.
Odpisz
30 kwietnia 2016, 20:22
@SockPuppet: Tak znam, i mówią że lubią swoją pracę :)
Odpisz
1 maja 2016, 00:16
@pomidor5041: To nie jest kwestia nielubienia. Ale to jest bardzo ciężka praca. I kiepsko płatna, trzeba znajdować sobie jeszcze dodatkowe prace (udzielanie korepetycji, sprawdzanie matur/egzaminów gimnazjalnych czy wręcz wymyślanie zadań na takie egzaminy. Wiesz, ile to czasu zajmuje? A nauczycielowi np. polskiego modele odpowiedzi bardziej utrudniają niż pomagają oceniać prace uczniów. To jest bardzo trudne.
Odpisz
2 maja 2016, 12:15
@SockPuppet: Czemu ciężka praca? Niektórzy pracują ciężko np. na budowie i dostają za to mniej.
Odpisz
3 maja 2016, 14:58
@pomidor5041: Nauczyciel musi pracować praktycznie cały dzień, często również w weekend, a płaca jest niewielka, niewielka. Nauczyciel musi znaleźć sobie dodatkowe źródło dochodu jeśli chce wyżywić rodzinę. Nie porównuj tego z pracą na budowie, bo to są dwie zupełnie różne rzeczywistości. Jak nie rozumiesz pracy nauczyciela, to nie rozum.
Odpisz
3 maja 2016, 16:39
@SockPuppet: Byłeś/aś kiedyś nauczycielem?
P.S - Czytałem gdzieś że według wyliczeń nauczyciele dostają jedne z największych płac na godzinę.
Odpisz
3 maja 2016, 19:51
@pomidor5041: Matula jest nauczycielem.
Odpisz
4 maja 2016, 20:12
@SockPuppet: Aha.
Odpisz
Edytowano - 21 kwietnia 2016, 00:18
-Jasiu? Zrobiłeś pracę domową?
-Nie proszę pani.
-Jedynka!
-A pani sprawdziła kartkówki?
-Nie bo miałam też kartkówki do sprawdzenia od innych klas.
-Proszę pani, ale ja też miałem zadania domowe od innych nauczycieli.
Odpisz
20 kwietnia 2016, 16:08
To zależy od nauczyciela, są tacy, którzy oddają sprawdziany na następny dzień.
Odpisz
20 kwietnia 2016, 19:37
@MrStick: U mnie niektórzy sprawdzają na miejscu.
Odpisz
6 kwietnia 2016, 16:01
To logiczne. Jak praca domowa była na dzisiaj, to na dzisiaj. A nauczyciel ma czas do dwóch tygodni.
Odpisz
20 kwietnia 2016, 17:40
Tyle, że u mnie w szkole na początku roku szkolnego był pewien sprawdzian z polskiego, facetka nie oddała go do dziś. Często się uczniowie pytali, kiedy go odda, a facetka ostatnio: "Słuchajcie, nie sprawdzę Wam tych prac, bo mam wiele ważniejszych rzeczy do sprawdzenia. Jeżeli jednak tak chcecie sprawdzian to jutro będzie kartkówka, będą na niej mniej więcej takie pytania...". ;_;
Odpisz
20 kwietnia 2016, 19:35
Jak mu\ jej się spodoba, może oddać po miesiącu, albo później. Nikt nie udowodni, że test był dawno, bo mało kogo to naprawdę obchodzi.
Odpisz
Edytowano - 20 kwietnia 2016, 19:32
U nas raz w ogóle nie pisaliśmy sprawdzianu, innym razem czekaliśmy ponad miesiąc... I wszystko z tej przeklętej matmy!
Odpisz
20 kwietnia 2016, 17:44
szczególnie jak są a,b,c lub mają do tego odpowiedzi...
Odpisz
Edytowano - 20 kwietnia 2016, 17:44
Czy tylko ja mam codziennie 7 lekcji? (od 1 klasy)
I co do obrazka - moja nauczycielka od angielskiego sprawdza na następny dzień. Tymczasem pani od przyrody sprawdza jakiś miesiąc
Odpisz
20 kwietnia 2016, 17:35
Nauczyciele mają 2 tyg na sprawdzenie prac, jeśli tego nie zrobią to uczeń moze odwołać sie od oceny. Sprawdzone info polecam ;-)
Odpisz
20 kwietnia 2016, 16:37
Nauczyciel ma 2 tygodnie na sprawdzenie, a zadanie jest na nastepna lekcje. Nie widze nic wspolnego w tych dwoch rzeczach. My prace klasowe zadane na za dwa tygodnie tez z reguly nie przynosimy wczesnie, bo po co, a nauczyciele zwykle przynosza.
Odpisz
Edytowano - 20 kwietnia 2016, 16:27
Są nauczyciele,którzy oddająna następny dzień, lub chociaż próbują, ale są tacy, co trzy tygodnie je trzymają, potem stwierdzają, że oddali, a potem, po tygodniu stwierdzają, że jednak nie oddali i po miesiącu oddają... ;_;
A mama pyta skąd ta pała w dzienniku..
Odpisz
20 kwietnia 2016, 16:23
A co ci za różnica kiedy odda pracę klasową?
Odpisz
20 kwietnia 2016, 17:31
Ja tam lubię widzieć co dostałem :v
Odpisz
20 kwietnia 2016, 18:20
@Naruumi: A co za różnica kiedy się dowiesz?
Odpisz
20 kwietnia 2016, 18:36
Może dlatego, że ciekawość mnie zżera? Wolisz się dowiedzieć czy przesyłka doszła do poczty zaraz po dojściu, czy 5 min przed odesłaniem? Po 2 tygodniach to ja już nawet nie wiem z czego był ten sprawdzian.
Odpisz
20 kwietnia 2016, 18:49
@Naruumi: To sobie przypomnisz jak już go dostaniesz.
Odpisz
20 kwietnia 2016, 16:09
"Czy Ty zdajesz sobie sprawę dziecko ile mam czasu na oddanie sprawdzianu?"
Odpisz