dac jedzenie i picie bezdomnemu to moim zdaniem najlepszy sposob na weryfikacje czy jest prawdziwy czy falszywy, prawdziwy przyjmnie wszystko bo jest naprawde w biedzie a falszywy oczekuje tylko hajsu ktory moze przepierdzielic na tanie uzywki
Nie każdy bezdomny taki jest. Niektórzy są po utracie domu i Państwo nie pomogło innych żona lub inny zwierz wypędził z domu, jest wiele przypadków i nie każdy bezdomny jest alkoholikiem bo wiedzą że muszą jakoś związać koniec z końcem...
Zawsze jest sposób na zarobienie pieniędzy i nie trzeba żebrać na ulicy. Ojciec mojego kumpla też był bezrobotny i ledwo wiązał koniec z końcem, ale aktywnie szukał pracy, rozdawał ulotki, pracował sprzątając w centrach handlowych i wreszcie się odkuł. Ma własny zakład samochodowy i w pytę kasy.
Zarobki są jedynie kwestią tego czy ci się chce, czy wolisz jednak być pasożytem żyjącym na koszt państwa i ludzi.
Komentarze
OdświeżEdytowano - 30 marca 2016, 10:47
lepsze karmienie bezdomnych, niz dawanie kasy
dac jedzenie i picie bezdomnemu to moim zdaniem najlepszy sposob na weryfikacje czy jest prawdziwy czy falszywy, prawdziwy przyjmnie wszystko bo jest naprawde w biedzie a falszywy oczekuje tylko hajsu ktory moze przepierdzielic na tanie uzywki
Odpisz
29 marca 2016, 09:45
Ja się w tym w 100% zgadzam. Nie można im zrobić większej krzywdy, niż dawać kasę czy inne półśrodki.
Odpisz
12 marca 2016, 13:13
Bo lepiej dać im pieniądze, które zmarnotrawią na alkohol i szlugi...
Odpisz
12 marca 2016, 13:21
Pieniędzy też nie można dawać.
Robią to, by miasto wyglądało na posiadające dobry system socjalny, bo nie ma bezdomnych.
Odpisz
12 marca 2016, 13:33
Nie każdy bezdomny taki jest. Niektórzy są po utracie domu i Państwo nie pomogło innych żona lub inny zwierz wypędził z domu, jest wiele przypadków i nie każdy bezdomny jest alkoholikiem bo wiedzą że muszą jakoś związać koniec z końcem...
Odpisz
12 marca 2016, 14:24
Zawsze jest sposób na zarobienie pieniędzy i nie trzeba żebrać na ulicy. Ojciec mojego kumpla też był bezrobotny i ledwo wiązał koniec z końcem, ale aktywnie szukał pracy, rozdawał ulotki, pracował sprzątając w centrach handlowych i wreszcie się odkuł. Ma własny zakład samochodowy i w pytę kasy.
Zarobki są jedynie kwestią tego czy ci się chce, czy wolisz jednak być pasożytem żyjącym na koszt państwa i ludzi.
Odpisz
12 marca 2016, 14:26
Też masz rację
Odpisz