Gdy już umrę...

Ta... Bo jeszcze będzie ci smutno wśród innych je**ny introwertyku xD.

to samo

a ja chcę, żeby moje prochy spalono. Nikt i tak mnie nie lubi.

A nie lepiej być skremowanym?

wolał bym być pochowany w trumnie pełnej gier ale to też dobry pomysł

Ja tam bym chciał organy oddać potrzebującym albo nie wiem, recykling jakiś z nimi zrobić.

Wiem że to takie raczej nie możliwe ale po śmierci zamiast na cmentarz wolałbym być wywieziony w kosmos( wiem źle napisane ale nie wiem jak inaczej napisać. Taka chwilowa pustka w głowie.)

Czyli rozumując biologicznie chcesz skończyć jako nawóz do drzewa ( bez obrazy ) :D ?

Ja chcę żeby z mojego prochu zrobili diamenet a wtedy na moim pogrzebie puścili piosenkę Rihanny "Shine bright like a diamont" 💎💎

A ja bym wolał w ogóle nie być pochowanym. Niech oddadzą moje nadające się jeszcze narządy potrzebującym, a resztę wywalą na śmietnik, czy coś. Po co mi będzie ciało, kiedy będę martwy?

Dzewo zetną i zrobią z niego papier toaletowy lub gazetkę z Bieberem.

,,Eragon''?

A jeśli to drzewo byłoby owocowe? Byś został zjedzony.

Ale na cmętarzu są znajomi i można na kawe wpaść do znajomego

a ja bym chciał hotspot wi-fi na moim grobie, przynajmniej ludzie by mnie odwiedzali (żart)