Nie potrzebujemy Unii. To, co zyskujemy, można załatwić na drodze zwykłej dyplomacji, a zyskamy przynajmniej prawdziwą niepodległość i zaoszczędzimy kilkanaście miliardów rocznie.
@Ontariel: Tylko że wiesz gdybyśmy w ciężkich latach pokomunistycznych nie dołączylibyśmy do Unii bylibyśmy w jednej czarnej dupie i zacofaniu? To co nam unia oferuje (Swobodna praca i podróże zagraniczne, finansowanie projektów, dotacje) to jest naprawdę coś o co trzeba dbać i cenić. Bo nie wiem czy masz jeszcze WOS to system unijny jeżeli chodzi o finansowanie krajów sprowadza się do równowagi sił. To znaczy starają się aby był każdy równy jeżeli chodzi o gospodarkę dlatego bogate graje wpłacają na te biedne, a te biedne czerpią zyski, kiedy dany biedny kraj się uwarunkowuje i będą jeszcze biedniejsze kraje ono wraz z innymi państwami "zrzuca się na to najbiedniejsze". Nie wiem do końca czy to przemyślany system, ale co ja tam wiem.
@Ontariel: To z tą niepodległością to jest strasznie naciągane. Przecie nie jesteśmy centralnie pod władzą UE... nie panuje u nas komunistyczny i totalitarny rząd który karze nam robić to co UE chce. Jesteśmy wolnym krajem i podlegamy pod konstytucję Unii pewnymi prawami.
@skate07071: Oni też, ale nie tylko. Za członkostwo w UE w tym albo następnym roku mamy zapłacić 9 miliardów więcej niż otrzymamy. Do tego dochodzą jeszcze koszty związane z biurokracją, która jest bardzo rozrośnięta i tam i w Polsce.
@maroko11: Nie dołączyliśmy w ciężkich latach postkomunistycznych, tylko w 2004 roku, kiedy już jakoś zaczynało się to układać. Tak, mimo to wtedy zyskaliśmy na dołączeniu, jednak w tym momencie wygląda to trochę inaczej... Co do dotacji i finansowania różnych projektów, to można właściwie powiedzieć, że dajemy UE hajs, a UE dzieli ten hajs i mówi nam co z nim zrobić + zachowuje sobie część z niego. Oczywiście nie działa to na takiej zasadzie, ale tak to w praktyce wygląda. Co więcej, Unia w obecnych czasach zbytnio narzuca się ze swoimi pseudo inteligentnymi pomysłami, zarówno gospodarczymi jak i politycznymi.
Komentarze
Odśwież22 listopada 2015, 21:25
Dla niekumatych: Pawłowicz.
Odpisz
22 listopada 2015, 18:47
Nie potrzebujemy Unii. To, co zyskujemy, można załatwić na drodze zwykłej dyplomacji, a zyskamy przynajmniej prawdziwą niepodległość i zaoszczędzimy kilkanaście miliardów rocznie.
Odpisz
22 listopada 2015, 18:56
@Ontariel: Wow, mamy tu prawdziwego znawcę.
Odpisz
22 listopada 2015, 19:05
@Ontariel: Tylko że wiesz gdybyśmy w ciężkich latach pokomunistycznych nie dołączylibyśmy do Unii bylibyśmy w jednej czarnej dupie i zacofaniu? To co nam unia oferuje (Swobodna praca i podróże zagraniczne, finansowanie projektów, dotacje) to jest naprawdę coś o co trzeba dbać i cenić. Bo nie wiem czy masz jeszcze WOS to system unijny jeżeli chodzi o finansowanie krajów sprowadza się do równowagi sił. To znaczy starają się aby był każdy równy jeżeli chodzi o gospodarkę dlatego bogate graje wpłacają na te biedne, a te biedne czerpią zyski, kiedy dany biedny kraj się uwarunkowuje i będą jeszcze biedniejsze kraje ono wraz z innymi państwami "zrzuca się na to najbiedniejsze". Nie wiem do końca czy to przemyślany system, ale co ja tam wiem.
Odpisz
22 listopada 2015, 19:08
@Ontariel: To z tą niepodległością to jest strasznie naciągane. Przecie nie jesteśmy centralnie pod władzą UE... nie panuje u nas komunistyczny i totalitarny rząd który karze nam robić to co UE chce. Jesteśmy wolnym krajem i podlegamy pod konstytucję Unii pewnymi prawami.
Odpisz
22 listopada 2015, 19:54
@Ontariel: To nie Unia jest zła, tylko polscy politycy, to oni sprawiają, że przychodzą nam dodatkowe miliardy rocznie.
Odpisz
22 listopada 2015, 21:23
@Ontariel: Tępy ten naród, oj tępy...
Odpisz
23 listopada 2015, 12:36
@skate07071: Oni też, ale nie tylko. Za członkostwo w UE w tym albo następnym roku mamy zapłacić 9 miliardów więcej niż otrzymamy. Do tego dochodzą jeszcze koszty związane z biurokracją, która jest bardzo rozrośnięta i tam i w Polsce.
Odpisz
23 listopada 2015, 12:42
@maroko11: Nie dołączyliśmy w ciężkich latach postkomunistycznych, tylko w 2004 roku, kiedy już jakoś zaczynało się to układać. Tak, mimo to wtedy zyskaliśmy na dołączeniu, jednak w tym momencie wygląda to trochę inaczej... Co do dotacji i finansowania różnych projektów, to można właściwie powiedzieć, że dajemy UE hajs, a UE dzieli ten hajs i mówi nam co z nim zrobić + zachowuje sobie część z niego. Oczywiście nie działa to na takiej zasadzie, ale tak to w praktyce wygląda. Co więcej, Unia w obecnych czasach zbytnio narzuca się ze swoimi pseudo inteligentnymi pomysłami, zarówno gospodarczymi jak i politycznymi.
Odpisz