I ja się pytam, co to jest? Szkoła ma nas czegoś nauczyć, a tymczasem próbuje kształtować całkowicie nasz punkt widzenia. Wpaja szablonowe myślenie, a potem się ludzie dziwią, że naród składa się w większości z prostaków i typowych Januszów. Do czego doszło? Doszło do tego, że ludzie uczą się tylko na egzamin, a potem zapominają o wszystkim, czego się nauczyli. Ilekroć kiedy pytam w szkole "po co mi taka wiedza?" w odpowiedzi słyszę "to będzie na egzaminie". Nie może tak być. Ktoś powinien to zmienić.
Eeee... Nikt nie zauważył, że tam jest napisane, że 93% nauczycieli zaakceptowało poprawny wynik przy użyciu standardowej metody :D? Czyli 7% nie zaakceptowało prawidłowego wyniku otrzymanego poprzez użycie "szkolnej" metody :D?
Ciekawostka oczywiście wymyślona i śmierdzi wałkiem na kilometr.
@mtista: Był se taki łatwy przykład: 9 x 625
Policzyłam go w pamięci.
Po sprawdzeniu kartkówki:
YFYDB! Jak to policzyłaś?! Ściągałaś!
Najlepsze było to, że koło mnie były same nieuki.
To było se dawno temu w podstawówce.
\_______________________/ wanna na hejty, bo "na kartkówce" napisałam na końcu.
@YFYDB: Akurat dzielenia pisemnego nigdy nie zapamiętałem więc w pamięci te przykłady. Po co pisemnie jak mogę w pamięci? Dodatkowo trenuję/przygotowuję swój umysł do trudniejszych zadań lub żebym mógł wyobrazić sobie więcej wieloszczegółowych oddzielnych od siebie obiektów. (bez ogólnego wyobrażenia, wszystko dokładnie tak jak w rzeczywistości, łącząc w jeden obraz można wyobrazić sobie tyle ile sobie zażyczymy, wyobrażenie sobie kilku wieloszczegółowych obiektów oddzielnie i jednocześnie jest bardzo trudne dla zwykłego śmiertelnika, staraj się jak najbardziej oddzielić i jednocześnie trzymać obiekty niedaleko siebie, wtedy naprawdę można zaobserwować to o czym piszę, (oczywiście nie wzrokiem a umysłem))
Mam nadzieję że można zrozumieć to co napisałem. Za dużo w nawiasach napisałem.
@Tomasz95: Właśnie też mnie to denerwuje. W mnożeniu pisemnym trza umieć tylko tabliczkę mnożenia przez liczby od 0 do 9. Na studiach przecież na sesji nie będzie możliwości liczenia pisemnego.
Według mnie działania pisemne najlepiej wykonywać jako sprawdzenie.
Ja ogólnie nie umiem wykonywać działań pisemnych, ale w pamięci już umiem.
Pamiętam mój sposób na mnożenie przez 5 (dzieliles mnozona liczbę na 2 i dopisywales 0) i mieliśmy z tego kartkowke (tak kartkówka z mnożenia przez 5) i wszystko zrobiłem w pamięci (było zastępstwo chyba miesięczne) i pani z zastępstwa sprawdzała wystawiła mi 1,ja mówię że niech to mogą pani sprawdzi, pani mówi ze dobrze, moja pani sprawdza mówi mi ze musze pokazać metodę, nikt oprócz pani nie zrozumiał, ale 6 była
można to zrobić prościej na 9 wystarczy zgiąć odpowiedni palec do mnożonej liczby np. 6×9 zginasz szósty przed nim to dziesiątki a za nim jedności i wychodzi ci 54
(niestety tylko do 10)
Moja koleżanka dostała w gimnazjum jedynkę ze sprawdzianu, chociaż wyniki miała dobre. Zapytała nauczycielkę dlaczego, a ona na to, że ,,nie rozwiązywała zgodnie z omawianym na lekcji sposobem, tylko takim jak się robi na studiach". Ona nie wiedziała, że to studencka metoda, myślała, że sama ją wymyśliła.
Mój nauczyciel akurat fizyki w ogóle nie ma wyobraźni. Moja koleżanka raz napisała definicję swoimi słowami. Ogólnie zrozumiała i napisała ją dobrze tylko po swojemu. Nasz kochany fizyk wstawił jej obok definicji wielki znak zapytania....
- bądź najlepszy z matmy
- dostajesz 4 ze sprawdzianu
- 0,5 punktu brakuje ci do 5 za nienapisanie mnożenia 8x9
- wynik się zgadza i reszta obliczeń
- dostajesz rage up i krzyczysz
- nauczyciel obczaja jpg. oraz soundtrack
- dostajesz uwagę za krzyczenie na lekcji
taka historia
Tak bardzo rzetelna informacja. Proszę o podanie jaka była badana grupa - nauczyciele w podstawówce, w gimnazjum, liceum? Jaki rodzaj szkoły? Czy badana grupa była odpowiednio zróżnicowana (z całej Polski, nie powiedzmy, z jednego województwa). Jakiego rodzaju zadania to były? Czy alternatywna metoda była odpowiednio opisana, nie zawierała błędnych rozumowań które prowadziły do prawidłowego wyniku (w niestandardowej metodzie dużo łatwiej o taki błąd)? Kto przeprowadzał te badania?
Ja kiedyś miałem swój własny sposób na obliczanie x% z jakiejś liczby.
Np. 80% z 4300. Najpierw dzieliłem liczbę przez 10 (wychodziło wtedy 10%) a następnie mnożyłem przez 8 (430x8). Wszystko ładnie pisemnie zapisane.
Większości nauczycieli nie chodzi o to czy na sprawdzianie faktycznie coś umiesz, tylko jakby to powiedzieć czy umiesz pisać sprawdziany. Chodzi mi o to, że jak go oddasz i przez nieuwagę ominąłeś jakieś zadanie, to nawet sekundę po oddaniu nie możesz kartki wziąć z powrotem i uzupełnić resztę. My mamy chemię z bardzo fajną nauczycielką, bo kiedy zauważy,że jakieś zadanie jest nieruszone, to nawet cię poprosi, żebyś przyszedł i dokończył. Doszło do tego, że uczymy się nie po to, żeby coś umieć, tylko żeby zdać. Dziękuję za uwagę.
Komentarze
Odśwież4 maja 2019, 09:43
U mnie zaliczają się za zadanie nie mam np 3 tylko 2 pk
Odpisz
Edytowano - 14 października 2015, 17:55
I ja się pytam, co to jest? Szkoła ma nas czegoś nauczyć, a tymczasem próbuje kształtować całkowicie nasz punkt widzenia. Wpaja szablonowe myślenie, a potem się ludzie dziwią, że naród składa się w większości z prostaków i typowych Januszów. Do czego doszło? Doszło do tego, że ludzie uczą się tylko na egzamin, a potem zapominają o wszystkim, czego się nauczyli. Ilekroć kiedy pytam w szkole "po co mi taka wiedza?" w odpowiedzi słyszę "to będzie na egzaminie". Nie może tak być. Ktoś powinien to zmienić.
Odpisz
11 sierpnia 2017, 16:34
@darcus: Ciekawe, że kiedy wygłaszam bardzo podobne opinie dostaję hejt.
Tak btw. to proszę mnie odblokować.
Odpisz
22 maja 2018, 17:24
@TheHunterMikiPL: n ie
Odpisz
22 maja 2018, 17:29
t akn't
Odpisz
22 maja 2018, 17:43
@TheHunterMikiPL: niesn't
Odpisz
26 września 2016, 15:45
Pooroszę o link do tego badania.
Odpisz
2 października 2015, 14:29
Eeee... Nikt nie zauważył, że tam jest napisane, że 93% nauczycieli zaakceptowało poprawny wynik przy użyciu standardowej metody :D? Czyli 7% nie zaakceptowało prawidłowego wyniku otrzymanego poprzez użycie "szkolnej" metody :D?
Ciekawostka oczywiście wymyślona i śmierdzi wałkiem na kilometr.
Odpisz
16 października 2015, 20:14
@ManewryTaktyczne: Było brzydko napisane...
Odpisz
2 października 2015, 22:09
Albo gdy cos jest tak latwe ze zadania robisz w pamięci i na sprawdzianie dostajesz 1 za ściąganie
Odpisz
12 października 2015, 18:34
@mtista: Był se taki łatwy przykład: 9 x 625
Policzyłam go w pamięci.
Po sprawdzeniu kartkówki:
YFYDB! Jak to policzyłaś?! Ściągałaś!
Najlepsze było to, że koło mnie były same nieuki.
To było se dawno temu w podstawówce.
\_______________________/ wanna na hejty, bo "na kartkówce" napisałam na końcu.
Odpisz
12 października 2015, 18:46
@YFYDB: Też tak robiłem przez jakiś czas, teraz już nie przeszkadza mi dopisywanie sposobu (liczbami) w jaki ten wynik otrzymałem.
Odpisz
12 października 2015, 18:49
@Tomasz95: Ale chodziło jej o to, że nie policzyłam pisemnie.
Odpisz
12 października 2015, 18:57
@YFYDB: Akurat dzielenia pisemnego nigdy nie zapamiętałem więc w pamięci te przykłady. Po co pisemnie jak mogę w pamięci? Dodatkowo trenuję/przygotowuję swój umysł do trudniejszych zadań lub żebym mógł wyobrazić sobie więcej wieloszczegółowych oddzielnych od siebie obiektów. (bez ogólnego wyobrażenia, wszystko dokładnie tak jak w rzeczywistości, łącząc w jeden obraz można wyobrazić sobie tyle ile sobie zażyczymy, wyobrażenie sobie kilku wieloszczegółowych obiektów oddzielnie i jednocześnie jest bardzo trudne dla zwykłego śmiertelnika, staraj się jak najbardziej oddzielić i jednocześnie trzymać obiekty niedaleko siebie, wtedy naprawdę można zaobserwować to o czym piszę, (oczywiście nie wzrokiem a umysłem))
Mam nadzieję że można zrozumieć to co napisałem. Za dużo w nawiasach napisałem.
Odpisz
13 października 2015, 15:44
@Tomasz95: Właśnie też mnie to denerwuje. W mnożeniu pisemnym trza umieć tylko tabliczkę mnożenia przez liczby od 0 do 9. Na studiach przecież na sesji nie będzie możliwości liczenia pisemnego.
Według mnie działania pisemne najlepiej wykonywać jako sprawdzenie.
Ja ogólnie nie umiem wykonywać działań pisemnych, ale w pamięci już umiem.
Odpisz
Edytowano - 13 października 2015, 16:24
@YFYDB: Dla osób które nie chcą dodawać 9x625 to zrobić 625 x 10 = 6250 - 625 = 5625
Odpisz
13 października 2015, 21:25
@erykhim44: Właśnie tak samo pomyślałam. Nauczycielka nie uwierzyła, że sama to policzyłam.
Odpisz
12 października 2015, 18:53
Pamiętam mój sposób na mnożenie przez 5 (dzieliles mnozona liczbę na 2 i dopisywales 0) i mieliśmy z tego kartkowke (tak kartkówka z mnożenia przez 5) i wszystko zrobiłem w pamięci (było zastępstwo chyba miesięczne) i pani z zastępstwa sprawdzała wystawiła mi 1,ja mówię że niech to mogą pani sprawdzi, pani mówi ze dobrze, moja pani sprawdza mówi mi ze musze pokazać metodę, nikt oprócz pani nie zrozumiał, ale 6 była
Odpisz
12 października 2015, 18:54
@fil341: Mam tę samą metodę :D
Odpisz
12 października 2015, 18:56
każdy mądrzejszy po chwili namysłu na nią wpada bo to tylko kwestia podsumowania i logicznego myślenia
Odpisz
12 października 2015, 18:59
@fil341: Niestety system nauczania wymaga żeby absolutnie nikt nie wykazywał się kreatywnością i nie poszerzał zdolności swojego umysłu.
Odpisz
12 października 2015, 19:11
@Tomasz95: niestety u większości nauczycieli właśnie tak to wygląda, lecz na szczęście są nauczyciele którzy najwyżej każą wytłumaczyć metodę liczenia
Odpisz
Edytowano - 12 października 2015, 19:13
@fil341: Miałem też metodę na mnożenie przez dziewięć (Ale nie wiem, czy działa na liczby wielocyfrowe)
Liczba (na przykład 7) × 9
Od 7 odejmuję 1 i to jest cyfra dziesiątek
Teraz suma cyfry dziesiątek (6) ii liczby jedności (x) musi być równa 9
6 + x = 9
9 - 6 = x
x = 3 (cyfra jedności)
Wychodzi 63
Tadaaa
Odpisz
12 października 2015, 19:16
ja miałem od kolegi jak jest 9 razy x to robimy
X razy 10 - x tylko szkoda że na wyższych liczbach się zaczyna trochę mieszać i ciężko liczyć
Odpisz
Edytowano - 12 października 2015, 19:18
@fil341: prawda
Dlatego my możemy nosić kalkulatory do licbazy :D
Odpisz
12 października 2015, 19:29
też będę mógł raczej w większości liceów można ale niestety po co gimbaza. Przynajmniej nowa klasa jest OK, wcześniejsza to były takie debile
Odpisz
Edytowano - 12 października 2015, 20:18
można to zrobić prościej na 9 wystarczy zgiąć odpowiedni palec do mnożonej liczby np. 6×9 zginasz szósty przed nim to dziesiątki a za nim jedności i wychodzi ci 54
(niestety tylko do 10)
Odpisz
13 października 2015, 16:26
@fil341: mam podobną ale 6,24 x 5 = 62,4/2 = 31,2
Odpisz
Edytowano - 12 października 2015, 23:37
nie powinno byc od 40 do 52?????
Odpisz
12 października 2015, 22:40
Moja koleżanka dostała w gimnazjum jedynkę ze sprawdzianu, chociaż wyniki miała dobre. Zapytała nauczycielkę dlaczego, a ona na to, że ,,nie rozwiązywała zgodnie z omawianym na lekcji sposobem, tylko takim jak się robi na studiach". Ona nie wiedziała, że to studencka metoda, myślała, że sama ją wymyśliła.
Odpisz
12 października 2015, 22:28
Mój nauczyciel akurat fizyki w ogóle nie ma wyobraźni. Moja koleżanka raz napisała definicję swoimi słowami. Ogólnie zrozumiała i napisała ją dobrze tylko po swojemu. Nasz kochany fizyk wstawił jej obok definicji wielki znak zapytania....
Odpisz
Edytowano - 12 października 2015, 18:09
- bądź najlepszy z matmy
- dostajesz 4 ze sprawdzianu
- 0,5 punktu brakuje ci do 5 za nienapisanie mnożenia 8x9
- wynik się zgadza i reszta obliczeń
- dostajesz rage up i krzyczysz
- nauczyciel obczaja jpg. oraz soundtrack
- dostajesz uwagę za krzyczenie na lekcji
taka historia
Odpisz
12 października 2015, 21:55
@NoszKurnaJakSieNazwac: NoszKurnaTakieŻycie ;-;
Odpisz
12 października 2015, 22:17
@PsychoKucykZFabrykiTeczy: NoszKurnaMaszRacje
Odpisz
12 października 2015, 21:26
Albo gdy zinterpretujesz jakiegoś poetę na swój sposób,ale nie tak jak nauczyciel-strasznie wku*wiające.
Odpisz
12 października 2015, 20:46
Tak bardzo rzetelna informacja. Proszę o podanie jaka była badana grupa - nauczyciele w podstawówce, w gimnazjum, liceum? Jaki rodzaj szkoły? Czy badana grupa była odpowiednio zróżnicowana (z całej Polski, nie powiedzmy, z jednego województwa). Jakiego rodzaju zadania to były? Czy alternatywna metoda była odpowiednio opisana, nie zawierała błędnych rozumowań które prowadziły do prawidłowego wyniku (w niestandardowej metodzie dużo łatwiej o taki błąd)? Kto przeprowadzał te badania?
Odpisz
12 października 2015, 19:50
Ja kiedyś miałem swój własny sposób na obliczanie x% z jakiejś liczby.
Np. 80% z 4300. Najpierw dzieliłem liczbę przez 10 (wychodziło wtedy 10%) a następnie mnożyłem przez 8 (430x8). Wszystko ładnie pisemnie zapisane.
Nich*ja, niezaliczone bo zły sposób...
Odpisz
12 października 2015, 20:14
@KoziLowca: Ja też takto liczę i pani zawsze mi zaliczała.
Odpisz
1 października 2015, 18:46
Większości nauczycieli nie chodzi o to czy na sprawdzianie faktycznie coś umiesz, tylko jakby to powiedzieć czy umiesz pisać sprawdziany. Chodzi mi o to, że jak go oddasz i przez nieuwagę ominąłeś jakieś zadanie, to nawet sekundę po oddaniu nie możesz kartki wziąć z powrotem i uzupełnić resztę. My mamy chemię z bardzo fajną nauczycielką, bo kiedy zauważy,że jakieś zadanie jest nieruszone, to nawet cię poprosi, żebyś przyszedł i dokończył. Doszło do tego, że uczymy się nie po to, żeby coś umieć, tylko żeby zdać. Dziękuję za uwagę.
Odpisz
1 października 2015, 19:30
Cały system edukacji to jedna wielka komedia
Odpisz
1 października 2015, 19:39
@Lord666666: Tak jak moje życie. :c
Odpisz
12 października 2015, 19:12
@amekninja555: Smutamy :c, przynajmniej masz tu znicz zasilany gwiazdą, z ekranem LCD oraz antenką. |[☆]^
Odpisz
12 października 2015, 18:47
Ależ jasne ze ci uwierzę, w końcu jesteś losowym obrazkiem z internetu.
Odpisz