ja tam tego tak nie przeżywam bo w moje szkole nie ma sklepiku ale po co im ta gówniana zasada jak przy każdej prawie szkole jest biedronka żabka albo coś innego
A w zwyklych sklepach jest jeszcze gorzej. Musisz pokazać dowód żeby kupić sok litrowy, ale sprzedadzą dziecku energetyki nawet jak red bull. Bo niby sok jest bardziej niezdrowy od energetyka.
My mamy luz w szkole. Tuż za terenem szkoły mamy sklepik i kiosk, a kucharki nie wyszły z wprawy nawet po tych ograniczeniach. Tak na prawdę jedyne co się u mnie zmieniło to przyklejenie do szyby sklepiku styropianu. I nieco gorsze obiady. Ale są prawie takie same.
U mnie sklepik zamknięty ale nadzieja to sklep obok szkoły.Ale sprzątaczki to przewidziały i obstawiają wszystkie drzwi.Jedyny ratunek dla głodnych uczniòw to okno w sali matematycznej i mała dziura za salą gimnastyczną.Kiedy ktoś się wydostanie (razem z plecakiem na zdobycze dla wszystkich klas) to jesteśmy zbawieni ale kiedy go przyłapią to koniec.
U nas cała szkola obstawiona nauczycielami, bo sklepik zamknięty, a normalny sklep za plotem. Jedynym wyjściem z budynku jest okno w damskiej szatni WF-owej. Wybrani zdobywają jedzenie dla całej klasy. Nawet najbardziej wrogo do siebie nastawione klasy współpracują.
I tak to wygląda. Na WF - ie zostawiamy otwarte okna, jakby ktoś musiał wejść/wyjść. Każda klasa ma własną ,,drużynę bojową" odpowiedzialną za dostarczanie żywności.
Ja raz prawie dostałem za uważany przez jednego nauczyciala jak szłem do sklepu.
U nas klasie mamy takie reguły każdy przynoszi od 5 do 15 zł tygodniowo i codziennie biorę 1 lub 3 zł i idę kupić picie jakieś batoniki lub wafelki jedno lub dwie paczki chipsów.
@trolem: A u nas wyje**ne. Idzie cała klasa, cała klasa dostaje uwage. Cały rok może nie będą wstawiać a jak będą to nie przepuszczą całej klasy i ch*j.
Komentarze
Odśwież4 lutego 2018, 21:28
tu 2018 we sklepikach szkolnych są już słodkości
Odpisz
Edytowano - 7 października 2015, 16:42
W mojej szkole całkowicie zamkneli skepik :/ Kolega dziś do slepu nie daleko szkoły poszedł to mu nasza wychowawczyni jedzenie zabrała xD
Odpisz
9 października 2015, 19:24
@olka12544: Co? Ździra nie ma prawa zabierać mi jedzenia, powinna zostać wywalona za głodzenie uczniów!
Odpisz
9 października 2015, 22:27
Ale potem mu je oddała... pod warunkiem że pójdzie na msze szkolną (wychowawczyni katechetka)
Odpisz
10 października 2015, 08:23
@olka12544: jprdl, On wierzy?
Odpisz
10 października 2015, 08:35
Nie xD
Odpisz
10 października 2015, 08:37
@olka12544: Głupia pinda, niech jeszcze karze mu kupić książke "wierze w ku*wa, kościół" Powinien to powiedzieć mamie, dyrektorce.
Odpisz
6 października 2015, 22:11
Podobno cukier uzależnia.
Odpisz
6 października 2015, 21:27
jeszcze pewnie mam dowód pokazać !
Odpisz
6 października 2015, 14:06
Odpisz
6 października 2015, 15:12
@Slenderowiec2012: 2 paczki lays'ów tylko sprawdze czy psiarnia nie idzie
Odpisz
6 października 2015, 15:13
@Slenderowiec2012: Oddalam to pytanie.
Odpisz
6 października 2015, 16:27
@Milcich: Pewnie pójdzie siedzieć.
Odpisz
6 października 2015, 17:36
@FoxyFox: Sory, taki mamy klimat.
Odpisz
6 października 2015, 21:00
@Milcich: Leze, taki suchar
Odpisz
6 października 2015, 20:37
A teraz... U MNIE W SKLEPIKU SĄ NORMALNE RZECZY!! <ucieka przed falą dzieci>
Odpisz
6 października 2015, 17:22
Ja pie**ole, jakaś patologia O.o U mnie w liceum i tak wszyscy wychodzą na przerwach do Polo Marketu więc rzadko kto kupuje coś w sklepiku :v
Odpisz
6 października 2015, 16:26
ja tam tego tak nie przeżywam bo w moje szkole nie ma sklepiku ale po co im ta gówniana zasada jak przy każdej prawie szkole jest biedronka żabka albo coś innego
Odpisz
Edytowano - 6 października 2015, 15:45
A ja nie mam sklepiku w szkole :P Trudne życie
Odpisz
6 października 2015, 15:57
@LuKsTa: ja też
Odpisz
6 października 2015, 15:33
A w zwyklych sklepach jest jeszcze gorzej. Musisz pokazać dowód żeby kupić sok litrowy, ale sprzedadzą dziecku energetyki nawet jak red bull. Bo niby sok jest bardziej niezdrowy od energetyka.
Odpisz
Edytowano - 6 października 2015, 15:28
My mamy luz w szkole. Tuż za terenem szkoły mamy sklepik i kiosk, a kucharki nie wyszły z wprawy nawet po tych ograniczeniach. Tak na prawdę jedyne co się u mnie zmieniło to przyklejenie do szyby sklepiku styropianu. I nieco gorsze obiady. Ale są prawie takie same.
Odpisz
6 października 2015, 14:54
a ja mam to w sklepiku szkolnym :x
Odpisz
6 października 2015, 14:44
U mnie sklepik zamknięty ale nadzieja to sklep obok szkoły.Ale sprzątaczki to przewidziały i obstawiają wszystkie drzwi.Jedyny ratunek dla głodnych uczniòw to okno w sali matematycznej i mała dziura za salą gimnastyczną.Kiedy ktoś się wydostanie (razem z plecakiem na zdobycze dla wszystkich klas) to jesteśmy zbawieni ale kiedy go przyłapią to koniec.
Odpisz
6 października 2015, 14:41
u nas na długiej przerwie do sklepu jeżdżą na rowerach sklep jest bardzo blisko
Odpisz
1 października 2015, 18:34
U nas cała szkola obstawiona nauczycielami, bo sklepik zamknięty, a normalny sklep za plotem. Jedynym wyjściem z budynku jest okno w damskiej szatni WF-owej. Wybrani zdobywają jedzenie dla całej klasy. Nawet najbardziej wrogo do siebie nastawione klasy współpracują.
Odpisz
1 października 2015, 18:45
brzmi jak apokalipsa zombi xd
Odpisz
1 października 2015, 18:58
I tak to wygląda. Na WF - ie zostawiamy otwarte okna, jakby ktoś musiał wejść/wyjść. Każda klasa ma własną ,,drużynę bojową" odpowiedzialną za dostarczanie żywności.
Odpisz
1 października 2015, 19:14
U mnie jest podobnie tylko że u nas pani dyrektor nam pomaga
Odpisz
1 października 2015, 22:23
@trolem: My mamy za to mały układ ze sprzątaczkami.
Odpisz
1 października 2015, 22:31
Mój i naszej klasy jest taki że musimy pani dyrektor pomagać i wtedy możemy pójść do sklepu przez drzwi ewakuacyjne
Odpisz
1 października 2015, 22:45
@trolem: U nas wystarczy, że zorganizowana grupa zajmie uwagę nauczycieli na chwilę. Sposob ryzykowny, 4 ofiary jak na dzień dzisiejszy.
Odpisz
1 października 2015, 23:14
Ja raz prawie dostałem za uważany przez jednego nauczyciala jak szłem do sklepu.
U nas klasie mamy takie reguły każdy przynoszi od 5 do 15 zł tygodniowo i codziennie biorę 1 lub 3 zł i idę kupić picie jakieś batoniki lub wafelki jedno lub dwie paczki chipsów.
Odpisz
1 października 2015, 23:29
@trolem: A u nas wyje**ne. Idzie cała klasa, cała klasa dostaje uwage. Cały rok może nie będą wstawiać a jak będą to nie przepuszczą całej klasy i ch*j.
Odpisz
2 października 2015, 07:42
@Ortografia: My planujemy kilka strajków, ale chyba potrzebujemy lepszej organizacji :/
Odpisz
6 października 2015, 14:11
Albo ruch oporu pod zaborem
Odpisz