Chwila... CO?!

Czej...

Uprawiała seks z mężem własnej córki, ale wyjaśniła to ty, że to dla ,,jej" dziecka. Sprytne.

JEZU!Downy , chodzi o to ,że ta dziewczyna nie moze miec dzieci,a jej matka kochała ją tak mocno,że się poświęciła i urodzila jej dziecko. Ale wy nie znacie pojęcia ,,milóść,, i wybrzydzacie -.-

To znaczy że dziecko które się urodziło było siostrą swojej matki? (Tej której urodziła dziecko mama czyli mama a zarazem babcia tego dziecka)

?

Naprawdę nie mogę się doczekać apokalipsy

Jpr... Nie wytrzymam z tymi ludźmi na jednej planecie...

Już wyjaśniam... Młodsza z pań na obrazku zapewne nie mogła donosić ciąży z powodu jakiejś choroby, która zagrażałaby życiu jej, lub jej dziecka. Dlatego od tej kobiety i od jej partnera pobrano gamety, a następnie na zasadzie in vitro wszczepiono je starszej z pań. Po prostu została na chwilę surogatką i urodziła nie swoje dziecko. Nie ma tu nic z kazirodztwa, czy innego syfu. To po prostu niejako szlachetne "wypożyczenie" swojej macicy córce, której własna była niezdatna do użytku. Ech... Wiem, brzmi to dziwnie, ale to nie jest nic złego.