Jak obronić się przed psem

@chihuahua111: Psy atakują bez powodu nawet jeśli się ich nie zdenerwuje...

@TyrannosaurusRex: Niemożliwe. Po prostu ludzie nie rozumieją psiego języka. Wystarczy uśmiech, spojrzenie w oczy, zbyt bliskie podejście aby nadpobudliwy pies zaatakował. Dlatego właściciel musi dbać o wychowanie psa i nauczenia go "ludzkiego" języka. Chwytanie zębami i gryzienie jest u psów naturalne, tylko ludzie uważają to za próbe zabicia.

@chihuahua111: Znam zachowanie zwierząt. Wiem, że nie należy patrzeć im w oczy. Idę zawsze spokojnie, bez nagłych ruchów. Uśmiechać to się prawie nie mam powodu (bo uśmiecham się dopiero jak w domu jestem). A ten mi podbiega i atakuje.

@TyrannosaurusRex: Był na smyczy czy za ogrodzeniem? Psy za ogrodzeniem zazwaczaj reagują nerwowo na każdego przechodnia. Wiem coś o tym. Ale jeśli był na smyczy to naprawde dziwne...może cię skojarzył z kimś nieprzyjaznym?

@chihuahua111: Na samowolce. I nie zna mnie, nie może mnie kojarzyć z kimś nieprzyjaznym.

@TyrannosaurusRex: Psy kiepsko rozpoznają ludzi. Kierują się raczej zapachem, bo wygląd może im się mylić. Znałam kiedyś psa który atakował wszystkich ludzi w długim czarnym płaszczu, bo kojarzyli mu się z jego poprzednim właścicielem. Jeśli przechodziłeś niedaleko domu psa to jest to klasyczna "obrona" domu, która mnie też irytuje ale większość psów tak ma. Być może zamiast domu "bronił" czegoś innego, nie wiem. Ale jeśli nie chodzi o obrone to musi mieć jakieś problemy emocjonalne.

@chihuahua111: To fajnie wiedzieć że bronią jakiegoś pola, z którego lecą do mnie z odległości 100 metrów...

@TyrannosaurusRex: No niestety....pocieszający jest fakt, że psy zdają sobie sprawe kiedy ich atak staje się niebezpieczny, i raczej nie słyszałam aby podczas obrony domu zabiły kogoś. Mogą warczeć, poszarpać, ale widzą różnice pomiędzy atakiem "odgoń intruza" a atakiem "bij, zabij!". No i nie każdy pies ma taką obsesje na punkcie swojego domu - owszem, jak wejdziesz to zareguje, ale nie zwraca uwagi na ludzi znajdujących się 100 metrów dalej. Mnie osobiście najbardziej przeszkadza to szczekanie zza bramy. Psy wydzierają się jakbym była jakimś złodziejem albo seryjnym mordercą. Ale można się przyzwyczaić.

@chihuahua111: Wejdź kiedyś na polską wieś.

@TyrannosaurusRex: Byłam nie raz, i nie mam zbyt miłych wspomnień związanych z psami. Ale cóż zrobić - psy od wieków służyły do obrony posiadłości. Szczerze mówiąc wole takie wrzeszczące za ogrodzeniem "bestie" niż 5-centymetrowe yorki noszone w torebkach. Te pierwsze przynajmniej są prawdziwymi psami.

@chihuahua111:
Zwykły kundel, bez ogrodzenia, luzem, niezbyt agresywny. Codziennie na ulicy przechodzi dużo przechodni.

@TyrannosaurusRex: jakiś pies prawie by odgryzł mojemu bratu nogę

prawda

@patrczek111: What the...?