Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
Oczekujemy faktów
W takich chwilach dobrze zachować głowę
Pomocnik na którego nie zasługujemy
Grunt to dobra motywacja
Kiedyś było inaczej w klubie jagód
Kto by pomyślał
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
Odśwież11 lipca 2015, 16:23
Dobrze wnusiu.
To było tak:
Dawno, dawno temu, za pięcioma lasami (były jeszcze dwa, ale je wykarczowali), siedmioma górami i sześcioma rzekami w odległym miejscu zwanym moim starym domem, wypoczywałem oglądając obrazki na pewnej internetowej stronie, zwanej jeja.pl.
Czasem były to obrazki pełne śmiechu, płaczu, gniewu i zadumy.
A czasem obrazki mające stworzyć shitstorm.
A co to takiego spytacie?
To właśnie wojna na komentarze, w bezsensownym celu, wzbudzana przez umiejętne trolle internetowe. I o takiej wojnie chciałem wam właśnie odpowiedzieć.
Wracając:
Był słoneczny, spokojny dzień, na świecie jak to jest zazwyczaj, w czasie pokoju szalała wojna, w czasie upału padał śnieg (z lodówek po całym mieszkaniu oczywiście), a kiedy jest zima, ludzie hasają wesoło po trawie, i cieszą się, że jest zbyt gorąco na mrozy.
Postanowiłem przeglądnąć sobie swoją ulubioną stronę.
Zwyczajne to były obrazki, poza jednym.
Był to obrazek obrażający homosiów, furry, przepełniony antysemityzmem, głoszący o ogólnoświatowym spisku na handel świadomymi organami.
Wiedziałem co to oznacza. Moje myśli w ciągu kilku minut się urzeczywistniły.
To był... Największy shitstorm w dziejach, przyciągający wszystkich, od jaśnieoświeconych elit, przez zwykłych użytkowników, po trolle, których sensem istnienia jest życie chaosem, i szerzeniem go. Byli też obserwatorzy, którzy z popcornem który im sprzedawałem czytali te wypociny całego zgromadzenia.
Jednak wiedziałem, że szala zwycięstwa w tej pozbawionej sensu wonie, nie może przechylić się na stronę zła... Ktokolwiek by je reprezentował.
Rozpocząłem udział w bitwie, której najprawdopodobniej nie da się wygrać. Wziąłem swoją zasłużoną kamizelkę kuloodporną, plecak z zapasami na 2 dni w dziczy, ubrałem sandały i skarpetki, na znak swojej narodowości, a także wysłużoną klawiaturę i myszkę, które natychmiast podłączyłem do swojego komputera na dynamo.
cz1.
Cz. 2 dam poniżej, z uwagi na limit znaków
Odpisz
11 lipca 2015, 16:25
@NieznanywInternetach:
cz2
Byłem już gotowy.
Kiedy komputer zaczął działać, a mój prowizoryczny zestaw do odbierania bezprzewodowego internetu poprawnie się uruchomił, włączyłem internet explorer.
Cały ekran miałem zaspamowany informacjami o upadku komunizmu w Polsce.
Wyłączyłem go natychmiast, i włączyłem Mozillę Firefox.
A dlaczego nie Google chrome, zapytacie?
Bo wtedy uważałem, że jest to dzieło człowieka 666 i NSA, które mają poznać moje najskrytsze sekrety i szantażować mnie kiedy będę im zagrażał.
Wróciłem więc do tego obrazka, gotowy na starcie.
Pojawił się pierwszy troll na celowniku.
Niezbyt udolny, jeden strzał, jedna śmierć, powiedziałem sobie w myślach.
Strzeliłem do niego niczym niemiecki snajper w mieście zniszczonym przez aliantów, swoją ripostą.
Musiał mocno oberwać, ponieważ po chwili, zamiast jego nicku widziałem napis "konto usunięte"
Choć to dziwne, poczułem niewysłowioną radość.
Chciałem więcej.
Shitstorm coraz bardziej rozszalał, nawet Pan A nic nie mógł poradzić.
Masowe bany nic nie dają, bo na ich miejsce powstają coraz to nowe multikonta.
Wiedziałem, że nic to nie da, ale próbowałem. Próbowałem do skutku.
Lecz na moje szczęście, nie tylko ja. Było wiele osób którym niewsmak było to co widzieli.
Minęło kilka godzin. Riposty i argumenty zaczynały nam się kończyć.
Było wielu rannych, kilku nawet zabitych, przez erotyczne fantazje niektórych trollów pokazywane publiczne.
Lecz po ich stronie straty były niebotyczne.
Większość padła, dzięki nowej broni, banie na IP komputera.
Dzięki temu zablokowaliśmy ich rozwój, zdobyliśmy realną szansę na wygraną. Szansę która dawała nam wiarę w świętość naszej sprawy. Szansę której nie mogliśmy zmarnować.
cz. 3 dam poniżej, z uwagi na ilość znaków
Odpisz
Edytowano - 11 lipca 2015, 16:25
@NieznanywInternetach: cz. 3
Rozpoczęliśmy ostatnią wielką ofensywę, od której zależał wynik tej wojny.
Dzięki odpoczynkowi i nieudolnych próbach trollowania przez naszych wrogów, otrzymaliśmy dużą ilość ripost, argumentów i woli walki.
Nie obyło się też bez kilku zapasowych klawiatur, w zastępstwo tych spalonych od szybkiego pisania.
Wszędzie było widać ciała zabitych, mnóstwo było wziętych do niewoli i zesłanych do "działu gier". Wszędzie słuchać było świsty, trzaski, wybuchy.
Ci silniejsi bronili się do ostatniego słowa, czy raczej niezrozumiałego bełkotu. To było to!
Na skutek naszego natarcia, zdobyliśmy ostatni przyczółek trollów na naszej wyspie.
To było zwycięstwo okupione ofiarami, ale zwycięstwo niepełne.
Wrócili tam skąd przybyli.
Lecz nie zostali pokonani. Ich potomkowie po dziś dzień kryją się wśród mas, czyhając na naszą słabość by rozpocząć kolejną wielką wojnę.
Lecz kiedy to będzie? Nie wie nikt...
To już koniec historii moi mili,
lecz mam nadzieję, że nie będzie tej chwili,
w której powrócą trolle,
na coś niezrozumiałego chore,
chcące wszechobecny ład zabrudzić,
i tych fachem w spokoju się trudzić.
Bo wiem, że i wy staniecie do boju,
kiedy oni będą krzyczeć do was "ty gnoju!"
wy pokonacie sprytem, mądrością,
ich bezsens, byle nie słowa długością.
I taką nadzieję, aż do śmierci będę żywić
bym kiedy martwy martwić się o to nie musiał.
~NieznanywInternetach
Odpisz
11 lipca 2015, 16:44
@NieznanywInternetach: O cie ch*j.
Cz.1
Odpisz
11 lipca 2015, 16:45
@NieznanywInternetach: O cie ch*j.
Cz. 2
Odpisz
11 lipca 2015, 16:45
@NieznanywInternetach: O cie ch*j.
Cz. 3
Odpisz
11 lipca 2015, 16:49
@SurMix: Spodziewałem się, że napiszesz coś w rodzaju:
"Facet, daj namiar na dilera"
Odpisz
11 lipca 2015, 16:53
@NieznanywInternetach: Przy okazji też możesz.
Odpisz
11 lipca 2015, 16:57
@SurMix: Ciężko będzie, nigdy się nie przedstawiał, ale zawsze zapominał brać swoich kanapek, i to jedyny ślad po nim.
Odpisz
11 lipca 2015, 17:02
@NieznanywInternetach: Hmmm... tak. Kanapki. Dzięki temu wykluczyliśmy 14 osób z pośród 7 miliardów. Masz jeszcze jakieś informacje?
Odpisz
11 lipca 2015, 17:04
@SurMix: Hmm... Nosił ciemny płaszcz, i czasami mruknął coś w rodzaju
"Shrek is love, shrek is live"
Odpisz
11 lipca 2015, 17:09
@NieznanywInternetach: Tak... więc to mężczyzna... pozostało 3 miliardy ludzi. Shrek? 300mln ludzi. Co jeszcze?
Odpisz
11 lipca 2015, 17:11
@SurMix: Hmm... Mówił po polsku, z amerykańskim akcentem,
Był jasnoskóry...
Odpisz
11 lipca 2015, 17:25
@NieznanywInternetach: O ch*j! zostało 77 ludzi. Dalej!
Odpisz
Edytowano - 11 lipca 2015, 17:30
@SurMix: Kiedy ostatni raz był u mnie, mówił, żebym kupił sobie większy zapas, bo w najbliższym czasie będzie bardzo zajęty... pewną sprawą, która może mu uciec. Dodatkowo dostrzegłem laptop z apple... Ale zamiast znaczku apple, tam był trójkąt, a na nim trzy różne uśmiechnięte okrągłe twarze.
Coś ci to mówi?
Odpisz
11 lipca 2015, 17:38
@NieznanywInternetach: O kurde... to ja. Ok nieważne.
Odpisz
11 lipca 2015, 17:41
@SurMix: To ty? O.o
To muszę ci powiedzieć, że felerny jest ten towar od ciebie który ostatnio dostałem.
I co z tą sprawą którą miałeś załatwić?
Odpisz
11 lipca 2015, 17:45
@NieznanywInternetach: Załatwiam, ta sprawa cie pozdrawia. Felerny? Pamiętaj o tej kasie lepiej.
Odpisz
11 lipca 2015, 17:51
@SurMix: Miło... Tą sprawę też możesz pozdrowić ode mnie...
Kasę już dostałeś, a jeżeli następna partia będzie tak samo lipna jak ta obecna, to zrywam kontrakt, i kogoś innego do sprzedawania tego chłamu sobie szukaj.
Odpisz
11 lipca 2015, 18:29
@NieznanywInternetach: Na świecie jest tylko pare miliardów ludzi. Nie znajdziesz takie dilera na ziemi. A ta sprawa już jest załatwiona, więc pozdrowienia nic jej nie dadzą.
Odpisz
11 lipca 2015, 18:47
@SurMix: Możliwe... Ale to i tak nie zmieni mojego postanowienia, jeżeli ta patria będzie w tak okropnym stanie co ostatnia.
Rozumiem... A co zrobiłeś z tym co pozostało po tej sprawie?
Odpisz
11 lipca 2015, 18:48
@NieznanywInternetach: Grilla.
Odpisz
11 lipca 2015, 20:12
@NieznanywInternetach: I tak nie przeczytałem ale masz strzałki za to ze ci się chciało.
Odpisz
11 lipca 2015, 20:15
@blanki: Nie przeczytałeś? ;-;
Nie po to się trudzę, żeby ktoś tego nie przeczytał, szczególnie, że to jeden z lepszych tekstów jakie napisałem.
Odpisz
12 lipca 2015, 00:12
@NieznanywInternetach: Popłakałam się ;-) Przepiękna historia!
Odpisz
12 lipca 2015, 11:49
@NieznanywInternetach: za długie nie czytam
Odpisz
12 lipca 2015, 22:29
@reLik: To żałuj, krótko mówiąc.
Odpisz
12 lipca 2015, 22:34
@NieznanywInternetach: niech ci będzie przeczytam
Odpisz
16 lipca 2015, 09:28
@NieznanywInternetach: Napisz i wydaj o tym książkę! proszę
Odpisz
17 lipca 2015, 03:30
@drollercastergirl: Na taki temat może być trochę ciężko, ale postaram się nie zapomnieć by to zrobić ;]
A, i tak gratis od firmy:
*podaje ci średni popcorn*
Odpisz
17 lipca 2015, 22:34
@NieznanywInternetach: ooo dziękuję
Odpisz
9 listopada 2015, 21:20
@NieznanywInternetach:
Odpisz
9 listopada 2015, 22:47
@Yossarin: Dziękuje!
Chyba...
,
,
Psst, chcesz kupić trochę pudeł na hejty lub popcornu w wyjątkowo niskich cenach (które wcale nie pochodzą od małych Azjatów pracujących jako niewolnicy na terenie wokół Fukushimy)?
Odpisz
10 listopada 2015, 15:20
@NieznanywInternetach: Nie.
Odpisz
15 marca 2017, 16:12
@NieznanywInternetach: Historia dla debili
Odpisz
15 marca 2017, 18:59
@TrueStoryGuy: Czytaj uważnie :3
Odpisz
11 lipca 2015, 15:13
Nie gówniarze! A teraz spieprzać, babka na obiad woła!
Odpisz
15 lipca 2015, 19:46
@cyprian1219: świeże kalmary z ośmiornicmi !
Odpisz
15 lipca 2015, 19:21
z cyklu za 40 lat...
Odpisz
15 lipca 2015, 17:23
na wojnie między grammar nazistami i anty grammar komunistami!
Odpisz
15 lipca 2015, 15:27
To była ostra walka, gdy już wygrywałem, użył broni ostatecznej... Zablokował mnie na profilu.
Odpisz
11 lipca 2015, 16:55
LoL książkę piszemy.
Odpisz
11 lipca 2015, 15:42
Dziadku, opowiedz nam jakie to uczucie być gramatycznym nazistą...
Odpisz
11 lipca 2015, 15:20
To były ciężki czasy...
Odpisz
11 lipca 2015, 15:29
@Kambot: oh tak, pamiętam jak by to było wczoraj... Ale wojna na komentarze to najłagodniejsza wojna w jakiej uczestniczyłem, najgorsza była wojna ze zuem, to była po prostu masakra, ludzie gineli tam od byle kropki, wielu poległo, a trwało to jakieś 2 tygodnie po czym sie uspokoiło na tydzień aby znowu uderzyć, to był koszmar...
Odpisz