Śmieszne jest jak niektórzy kochają szczeniaczki czy kotki i za nic nie daliby ich skrzywdzić, aby potem zjeść świnkę, czy krówkę i zabić pająka lub zdeptać żuka. Hipokryzja lvl: Over 9000!
@Mijak: Dlaczego? Wszyscy psioczą na Azjatów, że zjadają psy i koty, po czym wracają do obiadu i smacznie zajadają się świnią, czy kurczakiem, chociaż taka świnka jest inteligentniejsza od psa oraz kota i tak samo jak one reaguje na ból. Jak dla mnie to hipokryzja.
Jeśli ktoś mówi, że kocha wszystkie zwierzęta, a później je mięso - to jest hipokryzja.
Ale jeśli wyraźnie zaznacza, że kocha tylko niektóre gatunki zwierząt, a los innych jest mu obojętny - taka postawa może być uznana za złą, ale nie jest hipokryzją.
Chyba, że powie, że kocha psy i koty dlatego, że uważa je za inteligentniejsze od zwierząt hodowanych na mięso a po dowiedzeniu się, że świnie są inteligentniejsze nie zmieni zdania. W takim wypadku to faktycznie jest hipokryzja.
Wszystko jest kwestią kultury. U nas akurat tak się złożyło, że oswoiliśmy koty i psy, a świnie, krowy służą za pokarm. Z kolei Azjaci mają odmienną kulturę i tam jedzą koty i psy, co nam wydaje się dziwne. Tymczasem w pewnym rejonie świata krowa jest święta i barbarzyństwem jest jej zjedzenie u nas. A co do owadów... przecież to nawet nie są ssaki.
Jak się zaadoptuje np. szczeniaka, lub kociaka będzie raczej w miarę przyjaźnie nastawiony. Moi dziadkowie mają na farmie świnie. Ja podchodzę chce je pogłaskać, a to dziadostwo prubuje mnie ugryść!
Mówię ci ma zęby jak wilk. Od tąd nienawidzę świń i chyba przejdę z drobiu na wieprzowinę.
@Pani_Koza: wybacz ironię, ale ojejku, naprawdę, podchodzisz do zwierzęcia które cię nie zna, i z jego perspektywy ch wie jakie masz zamiary, a ono, bezczelne cholerstwo, chce cię ugryźć? Olaboga.
@Pani_Koza: Wybacz, ale twoja niechęć do tych zwierząt wynika z jak najbardziej zrozumiałych, ale zdecydowanie niskich pobudek. To tak, jakbym nienawidził kotów, bo jeden mnie kiedyś podrapał. Nie wspominając już o ludziach.
@Pani_Koza: Niektórzy trzymają w domu świnie, a nawet uczą je komend. Zostało udowodnione, że świnie lepiej się uczą sztuczek i też przywiązują się do właścicieli.
@smoczka: Nie wydaje mi się jakby inne zwierzęta miały z tym problemu. Np. króliki, konie, krowy. A ta świnia nie chciała mnie ugryść bo zbliżyłam do niej rękę. Poprostu po pwąchaniu mnie i chwili przemyśleń uznała że jestem kotletem.
@Mrkociak: U mnie od pierwszej w nocy do ok. drugiej miałam takie "pokaz". Od trzeciej do piątej (i mam nadzieję, że do końca dnia) było cicho. Tylko te głupie ptaki ćwierkały...
Komentarze
Odśwież10 lipca 2015, 14:29
nie
Odpisz
8 lipca 2015, 11:38
Śmieszne jest jak niektórzy kochają szczeniaczki czy kotki i za nic nie daliby ich skrzywdzić, aby potem zjeść świnkę, czy krówkę i zabić pająka lub zdeptać żuka. Hipokryzja lvl: Over 9000!
Odpisz
8 lipca 2015, 11:49
Faktycznie, to dla niektórych może być śmieszne. Ale wcale nie musi w tym być hipokryzji.
Odpisz
8 lipca 2015, 11:53
@Mijak: Dlaczego? Wszyscy psioczą na Azjatów, że zjadają psy i koty, po czym wracają do obiadu i smacznie zajadają się świnią, czy kurczakiem, chociaż taka świnka jest inteligentniejsza od psa oraz kota i tak samo jak one reaguje na ból. Jak dla mnie to hipokryzja.
Odpisz
8 lipca 2015, 12:01
Jeśli ktoś mówi, że kocha wszystkie zwierzęta, a później je mięso - to jest hipokryzja.
Ale jeśli wyraźnie zaznacza, że kocha tylko niektóre gatunki zwierząt, a los innych jest mu obojętny - taka postawa może być uznana za złą, ale nie jest hipokryzją.
Chyba, że powie, że kocha psy i koty dlatego, że uważa je za inteligentniejsze od zwierząt hodowanych na mięso a po dowiedzeniu się, że świnie są inteligentniejsze nie zmieni zdania. W takim wypadku to faktycznie jest hipokryzja.
Odpisz
8 lipca 2015, 12:04
Wszystko jest kwestią kultury. U nas akurat tak się złożyło, że oswoiliśmy koty i psy, a świnie, krowy służą za pokarm. Z kolei Azjaci mają odmienną kulturę i tam jedzą koty i psy, co nam wydaje się dziwne. Tymczasem w pewnym rejonie świata krowa jest święta i barbarzyństwem jest jej zjedzenie u nas. A co do owadów... przecież to nawet nie są ssaki.
Odpisz
8 lipca 2015, 12:23
Jak się zaadoptuje np. szczeniaka, lub kociaka będzie raczej w miarę przyjaźnie nastawiony. Moi dziadkowie mają na farmie świnie. Ja podchodzę chce je pogłaskać, a to dziadostwo prubuje mnie ugryść!
Mówię ci ma zęby jak wilk. Od tąd nienawidzę świń i chyba przejdę z drobiu na wieprzowinę.
Odpisz
8 lipca 2015, 12:26
@Mijak: A krówka jak mnie smyrła piepxxonym ogonem to miałam całą rękę w gównie. Więc dla mnie większość zwierząt hodowlanych to skxrwiele
Odpisz
8 lipca 2015, 12:35
@Pani_Koza: wybacz ironię, ale ojejku, naprawdę, podchodzisz do zwierzęcia które cię nie zna, i z jego perspektywy ch wie jakie masz zamiary, a ono, bezczelne cholerstwo, chce cię ugryźć? Olaboga.
Odpisz
Edytowano - 8 lipca 2015, 12:46
@Pani_Koza: Wybacz, ale twoja niechęć do tych zwierząt wynika z jak najbardziej zrozumiałych, ale zdecydowanie niskich pobudek. To tak, jakbym nienawidził kotów, bo jeden mnie kiedyś podrapał. Nie wspominając już o ludziach.
Odpisz
8 lipca 2015, 12:47
@Pani_Koza: Niektórzy trzymają w domu świnie, a nawet uczą je komend. Zostało udowodnione, że świnie lepiej się uczą sztuczek i też przywiązują się do właścicieli.
Odpisz
9 lipca 2015, 14:50
@smoczka: Nie wydaje mi się jakby inne zwierzęta miały z tym problemu. Np. króliki, konie, krowy. A ta świnia nie chciała mnie ugryść bo zbliżyłam do niej rękę. Poprostu po pwąchaniu mnie i chwili przemyśleń uznała że jestem kotletem.
Odpisz
9 lipca 2015, 14:51
@Mijak: Masz rację.
Odpisz
8 lipca 2015, 11:29
Kto miał w nocy pokaz swiateł burzowych? Bo u mnie błyskało co 5 s
Odpisz
8 lipca 2015, 13:00
@RobsonPlay: w jakim mieście mieszkasz? też miałem pioruny
Odpisz
8 lipca 2015, 13:17
@Mrkociak: U mnie od pierwszej w nocy do ok. drugiej miałam takie "pokaz". Od trzeciej do piątej (i mam nadzieję, że do końca dnia) było cicho. Tylko te głupie ptaki ćwierkały...
Odpisz
8 lipca 2015, 14:07
@RobsonPlay: Ja miałam.
Odpisz
9 lipca 2015, 12:03
@Mrkociak: Międzychód
Odpisz
8 lipca 2015, 18:00
Nie lubię biedronek wkurzają mnie, bo ich larwy wpadają mi do basenu i muszę je wyciągać.
Odpisz
8 lipca 2015, 15:32
Uwaga, uwaga niewierni. Zbieram zielone strzałki w góre, na rehabilitacje martwej kozy. Dupa musi się jej zrosnąć.
Odpisz
8 lipca 2015, 13:40
Odpisz
8 lipca 2015, 11:14
Jego nawet na dworze dobrze nie przywitasz.
Odpisz
8 lipca 2015, 11:59
@FreezyPop: Ale Słodziak.
Odpisz
8 lipca 2015, 11:50
Gdybym miał miotacz ognia i w pełni ognioodporny dom, to też bym tak robił.
Odpisz
8 lipca 2015, 11:49
Ja tam w domu mam oswojoną muche xD
Odpisz
8 lipca 2015, 11:46
Najgorsze są muszki owocowki
Odpisz
8 lipca 2015, 11:09
2 razy wstawałem w nocy by zaje**ć 3 karaluchy.... jak ja ich ku*wa nie znosze....
Odpisz
8 lipca 2015, 11:25
@SurMix: Karalucha nie tak łatwo zaje**ć
Odpisz
8 lipca 2015, 11:18
Zwłaszcza gdy tym robaczkiem jest mucha która robi pętelki tuż nad twoją głową.
Odpisz
8 lipca 2015, 11:18
Odpisz
8 lipca 2015, 11:15
true
Odpisz
8 lipca 2015, 11:08
Na dworze jest więcej miejsca do ewentualnej ucieczki :v
Odpisz