Trochę jak z lajkami na fejsie
Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
Pomidorek
Dobre ziomki pajączki
Niemieckie autostrady
Typowy kibic [wstaw drużynę]
W takich chwilach dobrze zachować głowę
Każdy ma w sobie dziecko
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
Odśwież29 października 2019, 14:14
Pozdrawiam z losowych
Odpisz
15 kwietnia 2020, 02:07
@Boberek00: Również pozdrawiam
Odpisz
8 kwietnia 2021, 20:13
@Boberek00: *agresywny T-pose*
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:04
Spowiedź - Czyli jak zrobić coś złego i mieć czyste sumienie.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:25
@darcus: Do spowiedzi idziesz jak czegoś żałujesz, czujesz skruchę...
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:28
@Chrzaszcz_Trzcinowy: Tak. Zrobisz coś złego, czujesz skruchę, idziesz opowiedzieć o tym dziadkowi, on przypisuje ci pięć zdrowasiek, po czym wychodzisz z kościoła w poczuciu o własnej niewinności.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:29
@darcus: Ty tak to widzisz....
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:30
@Chrzaszcz_Trzcinowy: Nie. Tak jest naprawdę. Ateista, który czuje skruchę pójdzie na policję i się przyzna, po czym uczciwie odpokutuje. Chrześcijanin, który czuje skruchę przesiedzi pięć minut w kościele i uważa, że jest już bez winy.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:33
@darcus: Jak ty mało wiesz o świecie. Mogę się założyć, że gdy ateista zwali sobie konia to nie leci na policję. A jeśli chodzi o powazniejsze grzechy np. morderstwo to ksiądz będzie namawiał do przyznania się i może nie dać rozgrzeszenia.
Żyjesz stereotypami, które nie są prawdą....
Odpisz
Edytowano - 11 stycznia 2015, 17:37
Zwalenie konia nikomu nie szkodzi, dlatego ateista nie pójdzie na policję. Jeżeli chodzi o poważniejsze przestępstwa, jak morderstwo, to jest to zupełnie inna sytuacja. I nie, nie żyję stereotypami, chyba że są zgodne z rzeczywistością.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:39
@darcus: A czy wiesz geniuszu że jednym z warunków dobrej spowiedzi jest ZADOŚĆUCZYNIENIE za wyrządzone zło?
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:40
@darcus: Nie odniosłeś się do sedna mojej wypowiedzi. Przyznaj że obaliłem twój tok myślenia.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:47
@darcus: Mylisz się, gdyż spowiedź jest działa na 5-ciu Warunkach Dobrej Spowiedzi
1. Rachunek Sumienia
2. Żal za grzechy
3. Mocne postanowienie poprawy
4. Szczera spowiedź
5. Zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu
Dopiero wszystkie 5 warunków oznacza, że spowiedź nie jest nieważna : ) Jak ktoś wspomniał o stereotypach - w tym momencie, z niewiedzy, takim się pokierowałeś. Fałszywy stereeotyp, iż wystarczy powiedzieć księdzu, co się złego zrobiło i problem mija : )
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:48
@pater256: Oczywiście. Zadośćuczynienie, czyli odmówienie pięciu zdrowasiek, co robi tyle co nic :)
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:49
Odniosłem się do każdego aspektu twojej wypowiedzi, chyba że zapisałeś między wierszami coś, czego nie potrafiłem odczytać. I nie, nadal nie obaliłeś mojego toku myślenia.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:50
@darcus: To co napisałes o zadośćuczynieniu to POKUTA...
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:50
@darcus: Zauważ, że ateiści nie robią nic, aby zadośćuczynić, chyba że prawnie, co chrześcijanie także robią.
Odpisz
Edytowano - 11 stycznia 2015, 17:52
Naprawdę sądzisz, że większość ludzi przejmuje się warunkami? Nie wątpię, że istnieją myślący chrześcijanie, którzy nie tylko pójdą do spowiedzi, ale też NAPRAWDĘ zadośćuczynią. Niestety cała ta szara masa, która traktuje wiarę jako bezkarność sądzi, że jeżeli pójdzie do spowiedzi to może zapomnieć o wszystkich swoich winach. I właśnie to miałem na myśli.
A mówienie, że ateiści nie robią nic by zadośćuczynić jest wykazywaniem się krótkowzrocznością i zamknięciem na fakty.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:56
Jak zwał, tak zwał...
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:57
@darcus: Ja mam na myśli aspekty naszej wiary, nie pseudowyznawców. Nasza religia to nie tylko wierzący-niepraktykujacy, lecz także Ci ludzie, dla których rzecz taka jak skrucha jest poważną rzeczą. Jeśli masz na myśli to to nie masz na myśli mnie ; ) Uważam, że za winę należy zadość uczynić oraz że jestem grzeszny cały czas. Miałem kilka sytuacji, w których czułem ulgę spowodu wyspowiadania się, lecz zawsze towarzyszy temu niedosyt, iż powinienem coś jeszcze zrobić. Odnoszę się wtedy do 3. warunku - mocnego postanowienia poprawy, jeśli nie zrobię więcej tego co zrobiłem to już będzie lepiej : )
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:59
@darcus: Wybacz, ale ta SZARA MASA o której mówisz nie istnieje. Warunki dobrej spowiedzi Kościół naucza od 2. klasy podstawówki, czyli że każdy dobrze wie jak działa spowiedź. A jeżeli się do niej nie stosują to już inna rzecz. Nie twoja sprawa, ani nie moja oceniać ludziom sumienia. Kończę dyskusję na wszystkich frontach.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:00
@darcus: A czy ty geniuszu wiesz co znaczy słowo zadośćuczynienie? TO ZNACZY NAPRAWIĆ WYRZĄDZONE SZKODY
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:02
Gratuluje twojego spokoju z jakim tłumaczysz tym ciemniakom coś oczywistego
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:12
Nie istnieje? Oczywiście.
Ludzie, których widać, słychać, czuć oraz są dowody na ich istnienie - Nie istnieją
Bóg, którego nie widać, nie słychać i nie czuć, a także nie ma żadnych dowodów na jego istnienie - Istnieje.
"Chrześcijaństwo"
Ludzie są zamknięci na coś, co jest dla nich niewygodne. To, że się ich tego naucza nie znaczy, że się do tego stosują.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:15
@pater256: Dziękuję ; ) Staram się ^^ darcus jednak nie jest jak to ująłeś "ciemniakiem" to człowiek o innym zdaniu niż my.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:59
@darcus: Nie tylko morderstwo jest grzechem...
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:00
@Chrzaszcz_Trzcinowy: Nie twierdzę że tak jest.
Odpisz
10 maja 2015, 16:58
@darcus: zadośćuczynienie , czyli naprawienie swoich błędów.
Odpisz
10 maja 2015, 17:40
@ololol: Wiem, co to znaczy. Napisałem wtedy, jak widzi to większość chrześcijan.
Odpisz
20 kwietnia 2016, 21:06
@darcus: Nie chcę mi się czytać, ale dodam, że za krzywdy musisz przeprosić i szkody naprawić żeby być czystym.
Odpisz
20 kwietnia 2016, 22:39
@Archeologwinternetach: No to najpierw przeczytaj, a potem napisz mi to jeszcze raz.
Odpisz
21 kwietnia 2016, 14:04
@darcus: Nie chce mi się.
Odpisz
21 kwietnia 2016, 14:28
@Archeologwinternetach: To się nie odzywaj.
Odpisz
21 kwietnia 2016, 15:18
@darcus: K, ale ja piszę. To zasadnicza różnica.
Odpisz
21 kwietnia 2016, 15:26
@Archeologwinternetach: Nie czepiaj się słówek. To nie przystoi.
Odpisz
21 kwietnia 2016, 15:26
@darcus: Lubie się stosować do zasad.
Odpisz
8 marca 2017, 19:11
@darcus: Bierzesz wszystkich do jednego worka. Z góry zakładasz, że wszyscy chrześcijanie to ludzie dla których wiara i spowiedź są łatwą ucieczką od złych czynow. Czy to jeśli jakaś część polaków to alkocholicy czy oznacza to że cały naród polski ma problemy z alkocholem? W tym miejscu mógłbym zrobić to samo co ty i powiedzieć że wszyscy niewierzący to antyteiści nie słuchający żadnych argumentów i na siłę próbujący przekonać innych o swojej racjii. W tej kłótni pewnie nikt nie dojdzie do porozumienia ale chciałem napisać swój punkt widzenia tak jak wiele innych osób
Odpisz
8 marca 2017, 19:18
@Masellko: Po pierwsze - Kłótnia zakończyła się prawie rok temu. Nie odkopuj więcej takich starych polemik, proszę.
Po drugie - pisałem to już. "Nie wątpię, że istnieją myślący chrześcijanie, którzy nie tylko pójdą do spowiedzi, ale też NAPRAWDĘ zadośćuczynią. Niestety cała ta szara masa, która traktuje wiarę jako bezkarność sądzi, że jeżeli pójdzie do spowiedzi to może zapomnieć o wszystkich swoich winach. I właśnie to miałem na myśli."
Odpisz
8 marca 2017, 21:40
@darcus: Ok, widocznie nie doczytałem, a co do odkopywania to tak jest jak się przegląda losowe obrazki i nie patrzy na daty :/
Odpisz
8 marca 2017, 21:58
@Masellko: Następnym razem po prostu na nie patrz ,_,
Odpisz
8 marca 2017, 22:10
@darcus: k
Odpisz
8 października 2020, 22:12
@darcus: no cześć, kopu kopu :)
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:53
Napisałem komentarz gdy było 9 postów, ateiści wierzycie że Boga nie ma ? TO SOBIE KU*WA WIERZCIE ŻE GO NIE MA . Chrześcijanie wierzycie że Bóg jest : TO WIERZCIE ŻE JEST . Nie narzucajcie innym tego czego nie chcą , a jeśli chodzi o komentarze ,,modliuem siem żęby mój kot latał a on nioe latau'' modlitwa ma pomóc się uspokoić , dać chwile spokoju i medytacji , moja świętej pamięci babcia umarła na udar mózgu , modliłem się 30 minut żeby nie umarła żeby nic się jej nie stało jednak po miesiącu w szpitalu umarła , rozumiem sądy Boże są niepojęte ale też trzeba rozumieć że modlitwa nie zrobi wszystkiego czego chcemy, trzeba też czasem samemu ruszyć dupę i coś zrobić . Ten obrazek całkowicie mnie wyprał z szacunku do Admina .
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:56
@Bilolus1: BRAWA DLA TEGO PANA!!!
Odpisz
11 stycznia 2015, 20:24
@Bilolus1: Ateizm to nie wiara, że Boga (a raczej bogów) nie ma, tylko niewiara w istnienie bogów. A to jest różnica, ale z resztą komentarz się zgadzam. Łap strzałę! ;)
Odpisz
11 stycznia 2015, 22:00
Wiara w wielki wybóch z nikąd.
Odpisz
12 stycznia 2015, 07:42
W kwestii formalnej: ateizm to wiara w nieistnienie boga (bo dowodów na to nie ma); agnostycyzm to brak wiary w jego istnienie.
Odpisz
12 stycznia 2015, 09:34
@els__: W kwestii formalnej ateizm z nazwy to brak wiary w bogów, a agnostycyzm to niemożność stwierdzenia czy bogowie istnieją czy nie.
Odpisz
Edytowano - 12 stycznia 2015, 12:58
Ateizm - podstawowe założenie: boga nie ma. Masz na to dowody? Nie masz, bo mieć nie możesz. A skoro nie masz, to jest to wiara w prawdziwość tego założenia. Jako bonus otrzymujemy brak wiary w istnienie boga.
Agnostycyzm - brak wiary w istnienie, jak i w nieistnienie istoty boskiej, jako wynik niemożności stwierdzenia któregokolwiek z ww.
Jak widać, brak wiary w istnienie boga jest elementem składowym zarówno ateizmu jak i agnostycyzmu, jednak to wiara w nieistnienie boga (lub jej brak) odróżnia te dwa światopoglądy.
Odpisz
Edytowano - 12 stycznia 2015, 13:45
@els__: Definicja encyklopedyczna: pogląd zaprzeczający istnieniu boga; ateista - ten kto odrzuca istnienie boga; ten, który NIE WIERZY w siły nadprzyrodzone.
Agnostycyzm - pogląd negujący całkowicie lub częściowo możliwość poznania obiektywnej prawdy (np. czy bóg istnieje czy też nie). To o czym mówisz wiara w nieistnienie Boga to agnostycyzm ateistyczny. Tyle jeżeli chodzi o kwestie formalne. Ja jestem niewierzącym, czyli ateistą, więc jak wskazuje na to nazwa nie wierzę w bogów, a nie wierzę w to, że bóg nie istnieje. Na tym właśnie polega zaprzeczenie wyrażenia ~teizm <=> ateizm, czyli ~wiara <=> niewiara. Jesteś matematykiem, więc postarałem się przedstawić mój tok myślenia (tak dobrze jak potrafię) matematycznie ;)
Odpisz
12 stycznia 2015, 14:34
Ps Nie chciałem nikogo urazic.
Odpisz
12 stycznia 2015, 15:28
Chyba się nie rozumiemy w następującej kwestii: brak wiary w istnienie boga nie implikuje wiary w jego nieistnienie. W przypadku rzeczy niedowodliwych zasada wyłączonego środka nie znajduje zastosowania. Np. ZFC+CH jak i ZFC+~CH są niesprzeczne, czyli na gruncie ZFC jedni mogą twierdzić, że hipoteza continuum (u nas teiści) jest prawdziwa, drudzy że nieprawdziwa (ateiści), a jeszcze inni, że nie wiadomo (agnostycy). W pewnym sensie wszyscy będą mieli rację. Zatem zgodzę się, że ~teizm<->ateizm, ~wiara<->niewiara, ale nie jest prawdą, że ~(wiara w A) jest równoważne z "wiara w ~A".
Agnostycyzm ateistyczny, o którym wspomniałeś, jest szczególnym przypadkiem ateizmu, gdy człowiek go głoszący zdaje sobie sprawę z niedowodliwości prawdziwości swoich poglądów.
Odpisz
12 stycznia 2015, 15:37
@els__: Wiem, że ~(wiara w A), nie równa się wiara w ~A, tylko niewiara w A, właśnie o to mi cały czas chodzi. A to, że brak wiary w boga nie oznacza wiarę w nieistnienie boga, to właśnie to Ci chciałem cały czas powiedzieć, ale pewnie źle to ujmowałem w słowa.
Odpisz
18 stycznia 2015, 14:48
Nie wtrącę się do ateizmu i agnostyzmu, lecz podkręślę, iż znak "<=>" oznacza dosłownie "wtedy i tylko wtedy" i działa w dwie strony, po obu stronach nie może być pojedyńczych czynników : ) np. a <=> b - jest to pozbawione sensu ;p
Żeby zastosować "<=>" musimy mieć dwa równania, które dają konkretną konkluzję, którą bedzie druga : ) Przykładem poprawnego użycia "<=>" jest Twierdzenie Pitagorasa:
Trójkąt jest Prostokątny <=> suma kwadratów jego przyprostokątnych (a i b) jest równa kwadratowi jego przeciwprostokątnej (c) Ten znak ma jedna ważną funkncję pozwala odwrócić tekst i nadal będzie on prawdziwy:
a^2 + b^2 = c^2 <=> trójkąt jest prostokątny
Pozdrawiam was ^^
Odpisz
18 stycznia 2015, 15:53
Ups... Chodziło mi o = Dzięki za poprawienie błędu :)
Odpisz
18 stycznia 2015, 16:32
Do usług ^^
Odpisz
11 stycznia 2015, 16:22
M.in. w religii katolickiej to realnie pomaga. Dla ateistów ten obrazek jest zabawny, dla chrześcijan zawiera błąd rzeczowy : )
Odpisz
11 stycznia 2015, 16:27
Tu nie chodzi o to w co kto wierzy, tylko jak jest naprawdę.
Odpisz
11 stycznia 2015, 16:29
@Piotr99: Tylko że naprawdę to działa lub nie działa : ) Modlitwa działa jeśli ten, kto się modli w nią wierzy, a nie działa, jeśli nie. Dlatego potrzebne jest założenie:
If WIara = TRUE => Modlitwa = TRUE
If Wiara = FALSE => Modlitwa = FALSE
Mam na myśli wiarę modlącego się ; )
Odpisz
11 stycznia 2015, 16:43
Przed chwilą modliłem się ,żeby mój pilot zmienił się w miecz świetlny.Nic nie dostałem.
Odpisz
11 stycznia 2015, 16:50
@Terminus223: Gdyż modlitwa nie na tym polega, że dostajesz, co chcesz ; ) Bóg nie da Ci czegoś, co nie będzie dla Cb dobre : ) *Bóg wie co się stanie jeśli by sie stało i nie dopuszcza do tego* Poza tym to ma uczyć pokory - nie dostaniemy WSZYSTKIEGO, co chcemy ;p Bo zostalibyśmy rozpuszczeni jak jaka księżniczka czy cuś ^^ Modlitwa to nie zamówienie w sklepie, lecz prośba ; )
Bóg może też dać nam coś, wiedząc, że spowoduje to coś złego, lecz po to, aby nauczyć ludzi, że to będzie złe. To czy ludzie się nauczą zależy od ludzi. Dlatego jest ostrożny w dawaniu rzeczy ludziom.
Ma to też nauczyć Cię, że jeśli czegoś chcesz - musisz zapracować, a nie kierować się chęcią posiadania : ) Musisz mieć dobry cel ^^
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:01
Nie ma Boga. Czy już rozwiałem to twoje destrukcyjne myślenie, czy muszę po raz kolejny prowadzić dyskusję, która przyczyni się do zhejcenia mnie ze wszystkich stron?
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:10
Bzdury bzdury jak sie patrzy!!!!! Mam dowód życiowy. Moja babcia zachorowała na raka piersi a, że moja cała rodzina jest bardziej lub mniej wieżąca modliliśmy sié aby wyzdrowiała i co? Umarła, modlitwa może tylko uspokoić człowieka ale nie uleczyć....
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:13
@darcus: Bóg jest. Czy już rozwiałem Twoje ateistyczne myślenie, czy muszę po raz kolejny prowadzić dyskusję, która nie przyczyni się do zmiany Twojej wiary, lecz spowoduje tsunami łapek w dół. Mogę przenieść rozmowę na mój profil, abyś uniknął tego (mówię, że Ty uniknął, gdyż moje poglądy są mniej radykalne i mniej osób jest mi wroga). Wszelkie komentarze, które bezpodstawnie Cię zhejtują zostaną usunięte.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:17
@Hoguzzos: Nie mogę tłumaczyć Boga. Nie powiem Ci dlaczego NAPRAWDĘ umarła. Ale jeżli mam spróbować to powiem tak: umarła, gdyż nadszedł jej czas - pora na odpoczynek w niebie. Śmierć nie jest tragedią, lecz rozpoczęciem życia wiecznego ; ) To powinno CIę radować, lecz ludzkie serce (co jest normalne) boli. Boli, gdyż straciłeś bliską osobę ;c *Współczuję Ci :c* Będzie bolało długo i pewnie silnie, lecz pamiętaj, że jej śmierć to nie coś złego, a spokój dla niej : )
Jeszcze może tak dość... Dość nieprzyjemnie to zabrzmi, lecz jej śmierć ma nauczyć Cię i Twoja rodzinę czegoś... Ludzie są śmiertelni. Ludzie odchodzą. Ma to nauczyć was żegnać się. Ta umiejętność pozwoli wam lepiej przetrwać śmierć innych, na którą niczego nie poradzicie...
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:18
I tu się mylisz. Nawet pomimo tego, że wiele osób się z tobą zgodzi, to TWOJE poglądy są radykalne. Pomyśl tylko, skoro cały świat jest zbiorem przypadków, to gdzie jest miejsce na ingerencję jakiegoś boga? Tylko jeden argument, a już obaliłem całe chrześcijaństwo. Oczywiście każdy jego wyznawca się tego wyprze, ale co tam. W końcu ich to zgubi.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:21
Trzymajcie mnie, bo nie wytrzymam. Człowiekowi umarła bliska osoba, a ty próbujesz w tym momencie mącić mu w głowie? Po śmierci nie ma nic, pustka, null, zero. Dowód? Całe nasze myślenie, uczucia, emocje, pamięć, zdolności, umiejętności, doświadczenia - krótko mówiąc wszystko, co czyni nas ludźmi, poza ciałem znajduje się w mózgu. Tam ma swój początek i tam jest przechowywane. Po śmierci mózg rozkłada się. NIE MA sposobu na to, żeby człowiek po śmierci trafił gdziekolwiek, poza kostnicą.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:24
@darcus: Wiesz że po śmieci do życia wiecznego idzie (a teraz uwaga bo twoja dupa będzie potrzebować więcej maści) dusza, a nie mózg?
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:28
@Chrzaszcz_Trzcinowy: Oświeć mnie czym jest dusza i gdzie się znajduje.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:31
Miałem dobry cel.Nałożyłbym na rękojeść szynkę i zabijał ciapatych.To jest dobry cel,czemu nie mam miecza :D.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:31
@darcus: W ciele... nie ma dokładnego miejsca usadowienia..
Jest... hmmm. jak by to powiedzieć... jest sumieniem... wiesz dusza to coś tak niepojętego jak nieskończoność... niby wiesz co to jest ale jednak trudno se to wyobrazić.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:36
@darcus: @darcus: Tego czyje poglądy są radykalne nie mi oceniać - moim zdaniem Twoje, Twoim zdaniem moje.
Ingerencja Boga działa inaczej niż myślisz, On potrafi wszystko, jest wszędzie, wie wszystko, widzi wszystko, potrafi polilokować się, więc dla niego nie jest problemem robienie tego wszystkiego. Pozwolę sobie o dość radykalne stwierdzenie, iż Twoje myślenie jest ograniczone. W żadnym razie nie mam zamiaru Cię obrazić, lecz wysunąc wniosek. Załóż, że potrafi wszystko to zobaczysz, że jest miejsce na Jego ingerencję ; )
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:37
@Terminus223: Nie mi oceniać, co dobre a co złe ; ) Widocznie Bóg ocenił to jako zły cel ;p
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:38
@darcus: No pokaż mi jak to pięknie obalasz całe chrześcijaństwo :) chętnie z tobą podyskutuję. :) Całym sobą zgadzam się z Shirakawa.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:39
@Terminus223: ,,Jeśli mielibyście tyle wiary co ziarnko gorczycy, moglibyście góry przenosić.'' Modlitwa to jest prośba, a nie eksperyment który nie ma szans powodzenia.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:40
@Chrzaszcz_Trzcinowy: Sumienie istnieje tylko i wyłącznie w mózgu. Jest uwarunkowane reakcjami chemiczno-biologicznymi w następstwie ciągu przyczynowo-skutkowego, który swoje źródło bierze z bodźców odbieranych przez zmysły. A jeżeli dusza nie ma miejsca usadowienia, to po prostu nie istnieje. A nawet gdyby istniała to co mi z tego, że ona sobie pójdzie do nieba, skoro wszystkie moje procesy życiowe i myślowe ustaną?
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:45
Rozumiem, że gdyby usunąć Boga, wszystko stanęłoby w miejscu, tak? Moje myślenie nie jest ograniczone, a wręcz przeciwnie. Ja ośmielam się wyjść poza wątłą bańkę poglądów, którymi odznacza się większość ludzi. Istota, jak Bóg, nie ma prawa istnieć. Z wielu powodów, których nie zamierzam tutaj tłumaczyć. W końcu co to da? I tak niczyje myślenie się nie zmieni. Dalej będziecie próbowali sobie wmówić, że się mylę i na siłę wcisnąć sobie oczywisty fałsz. Ale żyjcie tak dalej, w końcu was to zgubi.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:47
Obaliłem je już dawno, a w zasadzie jego ideę i stwierdzenia. Niestety, nie mam mocy by otworzyć ludziom oczy i sprawić, by zmieniło się ich myślenie.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:52
@darcus: Nie wiem, co by się stało, gdyby usunąć Boga - jestem zbyt głupi, aby to stwierdzić.
Ja wychodzę niemal codziennie poza moje poglądy i staram się zrozumieć je z innej strony, Twoje myślenie zaś odrzuca nasz poglądy na podstawie słów: "Dalej będziecie próbowali sobie wmówić, że się mylę i na siłę wcisnąć sobie oczywisty fałsz."
Odpisz
Edytowano - 11 stycznia 2015, 17:54
Jakim prawem mówisz mi, na podstawie czego i co odrzuca moje myślenie, jeżeli go w pełni nie poznałeś? Cytat, który przytoczyłeś miał zobrazować moją niechęć do tłumaczenia, dlaczego się mylicie. Bo po co próbować coś zmienić, jeżeli to nie ma szansy się udać? To tak, jakby porwać się z motyką na Słońce.
Stwierdzę to, na co ty według siebie samego jesteś zbyt głupi - Gdyby usunąć Boga, ludzkie życie poprawiłoby się w wielu aspektach. Dlaczego? Dlatego, że Bóg istnieje wyłącznie w ludzkiej wyobraźni.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:13
@darcus: Masz rację - nie mam prawa wypowiadać sie na temat Twojego toku myślenia, nie znając go calego. Napisałem to, aby go poznać bliżej - dowiedzieć się czy mam rację. Wybacz.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:46
Dobra dobra. Jak chcesz to sobie myśl, że Bóg istnieje(bo może i istnieje?) mi to nie przeszkadza. Po prostu nie wierze w to aby czyjeś modły kogoś uratowały. Ja nie wierze w, żadne bóstwo bo mi to nie jest potrzebne. I jedna prośba do wszystkich. Dajcie se spokój czy jest Bóg czy nie. Niech se wierzą w co chcą jak dzięki temu mają być dobrymi ludźmi to okej (y) gorzej z tymi gorszymi islamistami(bo nie wyszcy zabijają dla religi).
Odpisz
12 stycznia 2015, 00:25
pomyślałem sobie otwierając komentarze... "jak będzie tam dracus to mu wyrwę jądra" P.S dracus gdzie mieszkasz???
Odpisz
Edytowano - 11 stycznia 2015, 20:46
Ja nie wiem czy jest Bóg czy go nie ma jestem agnostykiem i szanuje zarówno niewierzących jak i wierzących i mam wyje**ne na te THE BATY na dole
Odpisz
11 stycznia 2015, 16:49
Cos w tym jest!!
Np. Jak jestes bardzo chory i wyzdrowiejesz to oczywiscie lekarz ci nie pomogl... to BOG cie uzdrowil. A teraz rozwazmy 2 przypadek - jak jestes chory i umrzesz to zawsze wina lekarza... dlaczego? Bo przeciez BOG nie mogl zeslac na ciebie smierci, to musi byc wina lekarza!
Odpisz
11 stycznia 2015, 16:55
@krzynu: To tak nie działa : ) To co piszesz to nie PRAWDA, a to jak ludzie to odbierają. W pierwszym przypadku uratowały tę osobę modlitwy ORAZ lekarz, którego wolna wola pozwoliła na powodzenie operacji ; ) W drugim osoba zmarła przez błąd lekarza lub niewydolność ciała - mogło być zwyczajnie za późno i wtedy w lekarzu nie ma winy. A odpowiedź na modlitwy była - nie. WIdocznie Bóg stwierdził, iż czas tej osoby dobiegł końca i zabierze ją do nieba ^^
Odpisz
11 stycznia 2015, 16:59
Wiec dlaczego by nie powiedziec wprost, ze to BOG sprawil, ze te osoba nie zyje? Dlaczego tylko to co dobre nas w zyciu spotyka jest przez niego przysylane...?
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:05
@krzynu: Ja tak nie mówię - tak mówią ludzie, którzy źle odbierają uczynki ; ) Moim zdaniem nie można powiedzieć, że to stało się przez Boga, gdyż WSZYSTKO poza uczynkami szerzonymi z wolnej woli dzieje się ZA JEGO ZGODĄ. Nie znaczy to że przypadek jest jego winą/ złośliwością, lecz czymś co ma nauczyć ludzi czegoś : ) Dziękujemy mu, lecz nie obwiniamy go gdyż WSZYSTKO, co robi robi z myślą o tym, aby w przyszłości było dobrze : ) Od wolnej woli człowieka zależy, czy jego plan się spełni ^^
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:07
@krzynu: Na tym polega religia. Na tym, żeby myśleć, że nic nie zależy od nas, nie działać, bo wszystko zależy od Boga, nie chwalić nikogo poza Bogiem, bo on zsyła wszystko co dobre i besztać każdego poza Bogiem, bo on nie zsyła nic złego.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:21
@darcus: Tylko że Bóg dał nam wolną wolę : ) Zaznacza to miliony razy i możemy robić, co chcemy. Za szerzenie dobra pójdziemy do nieba, zaś za odrzucenie Boga czeka nas piekło... Wszystko dzieje się Z APROBATĄ Boga, lecz nie ma on wpływu na naszą wolę ; ) Przecież Bóg może powstrzymać każdego zabójce prawda? Nie - nie może, gdyż nie chce. Nie chce, ponieważ odebrałoby to nam wolną wolę.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:26
Dlaczego zatem, przyjmując że istnieje, Bóg w ogóle dopuścił do tego, żeby powstało zło?
Czekam na odpowiedź w stylu "Na pewno miał dobry powód".
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:47
@darcus: ,,Na tym polega religia. Na tym, żeby myśleć, że nic nie zależy od nas, nie działać, bo wszystko zależy od Boga, nie chwalić nikogo poza Bogiem, bo on zsyła wszystko co dobre i besztać każdego poza Bogiem, bo on nie zsyła nic złego.''
Człowieku czy wiesz może co to jest ,,wolna wola'' Kościół powtarza to na każdej mszy...
Zabierasz się dol dyskusji na temat, o którym nie masz bladego pojęcia.
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:49
@darcus: Dopuścił zło, bo dał nam możliwość wyboru... Po raz kolejny WOLNA WOLA...
Odpisz
Edytowano - 11 stycznia 2015, 18:00
Wolna wola? Oczywiście że wiem. Z pewnością jest to coś, czego chrześcijanie nie posiadają. Wyobraź sobie, że jestem chrześcijaninem. Chcę, żeby coś mi się udało. Modlę się do Boga, żeby to się udało. Nie udaje mi się. Tłumaczę sobie "Widocznie Bóg tak chciał, nie mogę tego zmienić". A teraz weźmy faktyczną sytuację, kiedy jestem ateistą. Chcę, żeby coś mi się udało. Działam tak, żeby to się udało. Nie udaje mi się. Tłumaczę sobie "Acha, czyli za mało się starałem, spróbuję jeszcze raz."
I co, kto ma więcej wolnej woli?
A co do zła, to nie o to pytam. Zło jest czymś, co stworzył, według was, Bóg, nie ludzie. Dlaczego więc to stworzył?
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:02
@darcus: Wyobraź sobie, że tak nie jest. :)
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:08
@darcus: Zło jest po to aby pokazać nam jakimi NIE BYĆ i jest tym co spotkało nas za zerwanie owocu Edenu - reszta wytłumaczenia jest na moim profilu, lecz zajmuje zbyt dużo miejsca.
""Widocznie Bóg tak chciał, nie mogę tego zmienić"." - tych słów nie wypowiada każdy, lecz ktoś kto nie rozumie. "Bóg tak widocznie chciał, lecz jeśli się naprawdę postaram - zmienię to." Bóg nie jest złośliwy - jeśli ponosimy porażkę to po to, aby pokazać nam, że musimy się bardziej postarać następnym razem. CI którzy myślą, że po porażce lepiej się poddać są wśród chrześcijan i ateistów naraz. Oboje jesteśmy przykładami tych ludzi, ktorzy tak nie myślą, lecz po różnych stronach.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:15
Teraz już pleciesz farmazony.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:18
Tak, są po obu stronach. Ale mimo wszystko są osoby, które nie zrozumiały przekazu i postępują inaczej, niż było w zamiarze przekazu. Gdyby nie było chrześcijaństwa, nie byłoby przekazu, nie byłoby jego błędnego zinterpretowania, tak więc świat byłby lepszy.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:20
@darcus: Polecam melisse na rozluźnienie, bo spinasz się niemiłosiernie. Jesteś ateistą? Okej, szanuję. Ale do ciężkiej cholery, uszanuj może, że ktoś w coś wierzy, bo twoje komentarze są na zasadzie "Jesteś debilem, bo masz inne przekonania"
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:20
@darcus: Myślenie w stylu jest bardzo mylne, gdyż prowadzi do konkluzji, iż gdybyśmy nie żyli - nie umieralibyśmy. Gdybyśmy nie mieli wyboru - nie dokonywalibyśmy złych wyborów : )
Chrześcijaństwo jak i ateizm są OPCJAMI, obie można wykorzystać dobrze i źle, gdyż na świecie nie ma *chyba* takich opcji, z których płynie samo zło lub dobro ; )
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:26
@ala2507: Nie spinam się ani trochę, jestem po prostu stanowczy. I nie, moje komentarze nie są na takiej zasadzie. Moje komentarze są na zasadzie "jesteś debilem, bo zamykasz się na wiedzę".
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:27
Tutaj już wchodzisz w teoretyzowanie. Dobro i zło to pojęcia tak subiektywne i względne, że nie ma sensu o nich rozmawiać.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:27
@darcus: Nie każdy chrześcijanin zamyka się na wiedzę ; ) Panuje mylne przekonanie, że wiara wyklucza wiedzę : ) Najlepsze co moze być to połączenie wiary oraz wiedzy.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:32
@darcus: Moim zdaniem ogólne stwierdzenie, że coś może być dobre i złe, lecz zależy to od odbioru tejże, nie jest dla mnie teoretyzowaniem, lecz czymś oczywistym : ) Po prostu moim zdaniem kategoria złe lub dobre nie jest trafna, gdyż nie mam prawa oceniać, co jest Dobre a co Złe. Więc zaznaczam 2 przypadki, jak w matmie.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:34
@darcus: "jesteś debilem, bo zamykasz się na wiedzę" Nie uważasz, że takim twierdzeniem obrażasz w pewien sposób wierzących? Jeżeli twierdzisz, że wiara w to, że ktoś nad tobą czuwa i że po śmierci nie czeka cię gówno, tylko spokój i odpoczynek to zamykanie się na wiedzę, to twoja sprawa
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:42
@ala2507: Wiara jest inaczej spekulowaniem. Kiedy wierzę, to przyjmuję że coś, o czym nie wiem na pewno jest takie, jak to sobie wyobrażam. Jeżeli jednak ktoś uważa, że coś jest inne niż w rzeczywistości i nazywa to wiarą, to jest debilem. Czy jeżeli powiem, że trawa jest niebieska, a nie zielona, chociaż wszyscy naokoło widzą zieleń i nazwę to wiarą, to mogę być nazwany człowiekiem mądrym?
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:45
@darcus: Jak się cieszę, że to napisałeś ^^
"Moje komentarze są na zasadzie "jesteś debilem, bo zamykasz się na wiedzę"." Całkowicie się z nimi nie zgadzam, a pokazują one, że sam przyznajesz, iż ludzie o odmiennych poglądach niż Twoje są nazywani przez Ciebie debilami : ) W tym momencie chiałbym też powiedzieć o wielu momentach, w których piszesz o chrześcijanach rzeczy, o których nie masz pojęcia i uznajesz za "prawdy objawione" - dla mnei takie myślenie jest bardzo stereotypowe i jak już ograniczone. Z tego co piszesz - uważasz swoje zdanie za jedyne słuszne oraz zamykasz się na argumenty pozostałych, gdyż *wedle tego co piszesz* Twoim zdaniem "zamykają się na wiedzę". Jest masa przykładów chrześcijan, którzy łączą wiarę i wiedzę, zaś Ty pakujesz ich do jednego worka wszystkim ;] Wypowiadasz się na temat naszej wiary, lecz skąd wiesz, co czujemy i myślimy? Jaką masz gwarancję, że to Ty się nie mylisz? Brniesz z wielką siłą przed siebie, lecz miejscami omijasz alternatywy : )
Mam Cię za mądrą osobę i wierzę, że spojrzysz na to inaczej ^^
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:51
Chrześcijan łączy jeden fakt - Wszyscy wierzą w Boga. Dlatego są u mnie w "jednym worze". Nie odwracaj kota ogonem, cały czas piszesz o zdaniu. Zdanie to, wiara tamto... Czy w twojej świadomości jest miejsce na fakty? Boga nie ma, to jest fakt, od dawna nie jest to obiekt wiary. Niestety ciągle chrześcijanie uparcie próbują się tego wypierać, tak było, jest i będzie.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:52
@darcus: Nie będę wdawać się w rozbudowane dyskusje teologiczne, bo jestem tylko niemądrym gimbusem. Proszę cię tylko o to, żebyś uszanował to, że wierzę w Boga, który dla ciebie jest kompletnym debilizmem. Nie musisz się zgadzać z moją religią, ale miej na uwadze, że niektóre twoje słowa obrażają innych
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:55
@ala2507: Mnie obraża sam fakt, że wierzysz w Boga. Miej to na uwadze.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:56
@darcus: Dlaczego obraża cię fakt, że mam inne poglądy?
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:57
@ala2507: Dlaczego obraża cię fakt, że próbuję, dla twojego własnego dobra, wpoić ci prawdę?
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:04
@darcus: Ech, a dlaczego tak się uparłeś, aby wpoić mi prawdę? Mam w rodzinie muzłumanina, świadków Jehowy, prawosławną i ateistów nawet chyba też. Nikt nie próbuję nikogo na siłę "uświadomić". Czasami tylko wymieniamy poglądy, ale nie na zasadzie "Nie, naprawdę to powinno być..." tylko "Według mnie..." I wyjaśnij mi, dlaczego moje "upośledzenie wyznaniowe" jest dla ciebie obrazą, bo chyba nie rozumiem
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:29
Ehh... czyli jak odrzuce Boga to pójde do piekła? Nawet jak będę dobrym człowiekiem? To wiecie co? W d**ie mam taką wiare... Jestem ateistą ale tego waszego papieża to uwielbiam ;)
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:36
@ala2507: Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Im mniej jest tak zwanej "szarej masy" tym lepiej.
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:38
@Hoguzzos: "Dobry człowiek nie odrzuci Boga" ~Chrześcijanie
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:40
@darcus: Darcus popieram cię, bierzemy ak-47 i pomagamy Islamistom? :D A tak na serio to wiara powstała tylko po to aby stworzyć zasady w społeczeństwie i wytłumaczyć sobie jak działa otaczający nas świat(co raczej jest już przestarzałe) tyle w temacie dziękuję i pozdrawiam! ;*
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:41
@Hoguzzos: Jeśli nie wierzysz w Boga, nie wierzysz też w piekło ani niebo, więc tak właściwie co cię obchodzi gdzie trafisz (jeśli w ogóle dopuszczasz myśl, że jednak coś takiego może teoretycznie istnieć)?
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:46
@Hoguzzos: Co jak co, ale islamiści i chrześcijanie różnią się tylko obyczajami i radykalnością w działaniach. Żadna z istniejących religii nie jest w pełni dobra dla człowieka i ludzkości.
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:47
@darcus: Bo tak właściwie dlaczego miałby to zrobić? Jeśli po prostu nie znajdujesz w sobie wiary, to nie wierzysz. Proste. Ale, jeśli masz w sobie wiarę, jesteś dobrym człowiekiem, to dlaczego miałbyś odrzucić Boga (nie kościół, tylko Boga, to dwie różne rzeczy)?
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:49
@rakso: Nadal sugerujesz, że jeżeli nie wierzę w Boga z powodu czystego racjonalizmu to jestem dlatego i tylko dlatego złym człowiekiem?
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:55
@rakso: Ja nie wierzę bo pp prostu za dużo widziałem. "Bóg jest miłosierny" jasne... ja osobiście staram sie być dobrym człowiekiem i hak na razie mi to wychodzi bez waszego Pana Wszechmogącego(z szacunku napisałem to dużymi literami) do waszej wiary mam pare zastrzeżeń np (nie wszyscy tak robią od razu mówię!) narzucacie wiare w waszefo Boga innym, "pranie mózgu" to jest dobre określenie tak samo jak ktoś powiedział, że "Kościuł jest zbyt staroświecki" to też mądre słowa. Jak już gdzieś tam wspomniałem wiara powstała tylko i wyłącznie dla potrzeb człowieka, ale jeśli Bóg istnieje to nic to nie powinno to nic zmieniać. :) Bezsensu troche ale oj tm mówie jak ten kurdupel z wąsem.
Odpisz
11 stycznia 2015, 20:02
@darcus: Obraża cię sam fakt, że ktoś wierzy w Boga. Rzeczywiście, jesteś taki racjonalny.
Odpisz
Edytowano - 11 stycznia 2015, 20:03
@darcus: Powróciłem po czasie krótkim.
Cały czas to akurat Ty opowiadasz, że jeśli wierzymy to znaczy, że z góry jesteśmy tymi debilami i samo nasze istnienie Cię obraża, więc proszę nie oceniaj rakso pod kątek, w którym nie jesteś lepszy ; )
Po namyśle - kończę ; ) Uzyskałem to, co uzyskać chciałem, a niestety doprowadziłem też do rozgniewania osób postronnych jak i włączonych. Wybaczcie wszyscy, których moje słowa zbulwersowały. Żegnam ^^ (piszę to w komentarzu do darcusa, gdyż nie chce spamować nowymi, a zedytować stary ; )
Odpisz
11 stycznia 2015, 20:10
@Hoguzzos: To, że jednostki narzucają innym wiarę, nie powinno wpływać na osąd wiary samej w sobie, co najwyżej możnaby z tego powodu mieć niezbyt wygórowane mniemanie o jej wyznawcach (chociaż osądzanie ogółu przez wzgląd na parę osób jest niesprawiedliwe).
"Pranie mózgu", "kościół jest zbyt staroświecki" - wierzy się w Boga, nie kościół. Można wierzyć w Boga, nie wierząc w instytucję kościoła.
Odpisz
11 stycznia 2015, 22:04
@darcus: To człowiek je stworzył lub anioły.
Odpisz
11 stycznia 2015, 22:34
O ile mi wiadomo nie mają oni mocy tworzenia.
Odpisz
11 stycznia 2015, 22:36
@rakso: Nie obraża mnie sam ten fakt, ale jego skutki.
Odpisz
11 stycznia 2015, 22:37
Proszę cię, nie przeinaczaj więcej moich słów na swoją korzyść, jest to ewidentny cios poniżej pasa, którego nie spodziewałbym się od kogoś twojego pokroju.
Odpisz
11 stycznia 2015, 22:42
@darcus: Uwaga, cytat: "Mnie obraża sam fakt, że wierzysz w Boga."
Odpisz
11 stycznia 2015, 22:45
@rakso: To był skrót myślowy. Nie mam czasu, siły i ochoty by opisywać w każdym poście wszystkie moje poglądy.
Odpisz
11 stycznia 2015, 22:52
@darcus: W takim razie mogłeś napisać "Obrażają mnie skutki ludzkiej wiary" - bez "zbędnego" rozpisywania się i bez nieporozumień.
Poza tym, dlaczego nie wyjaśniłeś wcześniej, że to nie chodzi o wiarę samą w sobie, kiedy ktoś stwierdził, że obraża cię fakt, że ma inne poglądy?
Odpisz
11 stycznia 2015, 22:54
@rakso: Nie mam pojęcia, dlaczego nie sprecyzowałem. Może dlatego, że ludziom by to nie zrobiło różnicy, a może dlatego, że byłem pochłonięty odpisywaniem na piętnaście wiadomości naraz?
Odpisz
11 stycznia 2015, 23:08
@darcus: Byłeś tak pochłonięty odpisywaniem na wiadomość, że napisałeś coś nie do końca zgodnego z własnym sposobem myślenia?
Odpisz
11 stycznia 2015, 23:16
@rakso: Byłem tak pochłonięty odpisywaniem na inną wiadomość, że tutaj pomyliłem się i nie napisałem czegoś dokładnie tak jak chciałem. Błędy są rzeczą ludzką, a żeby nie popełniać błędów musisz nic nie robić.
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:45
Ból dupy chrześcijan o prawdę ahahhaha
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:18
Jak widzę takie obrazki to wiem że kłótnie na pewno się odbędzie. Jesteście aż tak głupi że kłócicie się o religię? Sam nie jestem całkowicie wierzącym, ale trochę wierzę. Przestańcie się tak napier*alać w tych komentarzach. I tak nic z tego nie będzie. Nawet się pośmiać nie można bo za długie komentarze piszecie. Mam tylko jedną refleksję na to co każdy tam wygaduje:
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:23
@AdiXiks: W sumie racja, naprodukowałam się i gówno z tego, ide zrobić pożytek z internetów i pooglądać śmieszne koty
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:25
@ala2507: Jeszcze bardziej mnie zdołowałeś. Te koty nigdy nie są śmieszne...
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:29
@AdiXiks: *zdołowałaś
Jestem tylko gimbusem, chciałam powiedzieć, że idę pooglądać pierdoły, bo mam już dość teologicznych dyskusji :)
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:30
@AdiXiks: "Sam nie jestem całkowicie wierzącym, ale trochę wierzę." - prawdziwy polak :D
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:31
@szakal1: Prawdziwy gimbus przed bierzmowaniem...
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:35
@AdiXiks: Aha sorki, myślałem że masz więcej lat, pomyliłem Cię z kimś :/
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:44
@szakal1: To się paczy na profil i jest ładnie napisane-2000 data urodzenia
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:41
Już dawno nie dałem 1/5 ale jak widać, czas najwyższy
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:35
Tak sobie teraz czytam te wszystkie komentarze... i stwierdzam, że uzyskaliśmy kwintesencję internetowej kłótni
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:45
Ktoś tu chyba jest ateistą...
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:53
Gimbo-ateistą*
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:56
@Maks2603: Ja tam nigdy do niego szacunku nie żywiłem.
Odpisz
11 stycznia 2015, 19:05
@Maks2603: Całkowita racja.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:47
Określił bym to jednym słowem, ale nie będę bluźnił, zmuszanie innych do tego aby nie wierzyli, bo religia to złooo (darcus) jest denerwujące, nie wpychajcie ludziom na siłę tego o myślicie, dla mnie Bóg jest na pewno, zostałem o tym przeświadczony nie jednokrotnie, i co by się nie stało, zdania nie zmienię, bo jestem tego PEWIEN. Dziękuję, tyle z mojej strony.
Ps. Skoro modle nie nie pomaga, to czemu przy intencji osób wierzących, z dnia na dzień niektóre osoby wyzdrowiały z nieuleczalnego raka, mimo iż lekarze spisali ich na straty?
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:55
I po co się tu kłócić? Żadna strona nie ma dowodów. Jedni wierzą, a drudzy nie. Trzeba być idiotą i na siłę narzucać swoje przekonania?
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:01
@Maks2603: Osobiście - nie mam zamiaru nikogo zmuszać do wiary, lecz wypowiedzieć się w momencie, gdy ktoś stara się wypowiadać na temat mojej wiary i popełnić błąd rzeczowy : )
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:04
Wiem, też tak robię, ale chodzi mi tu o taki brak szacunku tej drugiej strony gdzie na siłę Ci mówią "Nie, nie ma Boga, jesteś głupi, ja mam racje, zmień swoje poglądy bo mam taki kaprys".
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:26
@Maks2603: Spokojnie, mam podobne poglądy ; ) Nie ma co przekonywać kogoś, że się myli, gdyż do niczego się nie dojdzie - na polu religii.
Mądrze mówisz! ^^
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:45
I na wzajem :-).
Odpisz
11 stycznia 2015, 17:52
Ból dupy katolików detected.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:41
Jak gimboateista wstawia obrazek to naturalne :V Chyba zrobię jakąś encyklopedię internetów, bo materiału się uzbierało.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:06
Ja pierdziele, znowu dyskusja...
Serio, nie można zrozumieć, że jedni wierzą w to, a drudzy w tamto? Sama jestem chrześcijanką, ale szanuję to, że ktoś wyznaje Allaha/Budde/nic/Latającego Potwora Spagetti/whatever. Ale jak widzę, jak naczelni ateiści internetów toczą dyskusję a'la "Ja mam rację, bo ty nie, i w ogóle zmień religię" to mnie trafia.
Sorki, ale musiałam się wygadać.
Odpisz
11 stycznia 2015, 18:17
@ala2507: Mądre słowa ; ) Osobiście staram się nie przekonywać nikogo, iż nie ma racji - dopiero gdy powie coś niezgodnego z prawdą staram się uświadomić, iz się myli ; ) Jednak myślę, że miejscami nie udało mi się dobrze powiedzieć tego, co chciałem.
Odpisz